W niedzielny wieczór, w powiecie tucholskim (Kujawsko-Pomorskie), samochód, którym podróżowali czterej funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, dachował. Wszyscy trafili do szpitala. W zdarzeniu drogowym nie uczestniczył inny pojazd. Jak informuje rzecznik prasowa SOP, funkcjonariusze jechali na szkolenie.
Samochód dachował w miejscowości Wielkie Gacno (woj. kujawsko-pomorskie). Jak informuje sierż. szt. Bartosz Wiese z Komendy Powiatowej Policji w Tucholi, nie są jeszcze znane okoliczności zdarzenia, ale jest ono kwalifikowane jako wypadek.
- Policja ustala, z jakich przyczyn doszło do dachowania auta. Życiu bądź zdrowiu funkcjonariuszy nie zagraża niebezpieczeństwo. Jeden z nich już opuścił szpital, a kolejni powinni zostać wypisani w najbliższych dniach - powiedziała mł. chor. Anna Gdula-Bomba, rzecznik prasowa SOP.
Wcześniej, w komunikacie SOP, rzeczniczka wskazała, że wszyscy funkcjonariusze, którzy trafili do szpitali, wykonują na co dzień zadania analityczne.
- Nie zajmują się ochroną osób. Rutynowo w takich przypadkach pojazdem kieruje jeden z uczestników podróży, a nie specjalnie delegowany kierowca - wskazała.
Dodała, że był to przejazd na szkolenie. W zdarzeniu drogowym nie brał udziału inny pojazd, a kierowca samochodu SOP był trzeźwy.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps