1 szpital, 6 prokuratur, 25 postępowań o błędy w sztuce lekarskiej

W limanowskim szpitalu mają nastąpić zmiany, które poprawią sytuacjęTVN24 Kraków

Sześć prokuratur prowadzi lub prowadziło 25 postępowań dotyczących zawiadomień o błędach lekarskich w limanowskim szpitalu. 16 lutego w sądzie rozpoczął się proces w jednej z tych spraw. Chodzi o wydarzenia z 2012 roku, kiedy to zmarły bliźnięta. Oskarżeni są lekarze. Nie przyznają się do winy.

W czerwcu 2012 r. 23-letnia ciężarna kobieta zgłosiła się do szpitala w Limanowej, będąc w siódmym miesiącu bliźniaczej ciąży. Kobieta, której odeszły wody płodowe, całą noc czekała na pomoc lekarską. Rano, kiedy wykonano cięcie cesarskie, bliźnięta nie żyły.

Akt oskarżenia przeciwko lekarzom z oddziału ginekologicznego limanowskiej placówki trafił do miejscowego sądu pod koniec grudnia.

Lekarka jest oskarżona o narażenie ciężarnej na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu za niewłaściwe wykonanie badań w trakcie ciąży oraz za o nieumyślne spowodowanie śmierci bliźniąt. Śledczy oskarżają także byłego ordynatora oddziału ginekologii i położnictwa Leszka P., że nie zapewnił odpowiedniej opieki medycznej pacjentce. Jego zastępca Jacek W. jest oskarżony o szereg zaniedbań, które naraziły 23-letnią ciężarną na groźbę utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Lekarzom grozi do roku więzienia. Zdaniem prokuratury do śmierci bliźniąt doszło, ponieważ lekarze zwlekali z decyzją o cesarskim cięciu. Według biegłych doszło do zaniedbań lekarskich już podczas prowadzenia ciąży, kiedy m.in. badano czynność serca tylko jednego płodu. Lekarze w trakcie przesłuchań nie przyznali się do winy.

Po tych wydarzeniach lekarka została zwolniona z pracy. Leszek P. i Jacek W. nadal pracują w limanowskim szpitalu. - Dyrekcja szpitala, dopóki nie ma wyroku, ma związane ręce. Jednak ordynator oddziału ginekologicznego został odwołany i ogłoszono konkurs – tłumaczy starosta powiatu Jan Puchała.

Nie przyznają się do winy

W poniedziałek ruszył proces. Jak informuje lokalny portal limanowa.in, lekarze nie przyznali się do zarzucanych im czynów. Odmówili też składania wyjaśnień i odpowiadania na pytania.

- Obrońcy lekarzy wnioskowali o wyłączenie jawności postępowania. Przekonywali, że ważny interes społeczny, na który powoływali się dziennikarze jest mniej istotny wobec charakteru sprawy i obowiązującej ich klientów tajemnicy lekarskiej - czytamy na portalu limanowa.in.

Tego wniosku sąd jednak nie uwzględnił. Już na etapie postępowania przygotowawczego pokrzywdzona kobieta wyraziła bowiem zgodę na ujawnienie informacji związanych z jej leczeniem przez lekarzy będących oskarżonymi, co automatycznie wyłączyło obowiązywanie tajemnicy lekarskiej.

W tej sprawie proces już się toczy. Wiele zawiadomień o błędach w sztuce lekarskiej, w do których miało dojść w szpitalu w Limanowej, wciąż czeka na wyjaśnienie.

25 postępowań w 6 prokuraturach

Postępowania w sprawie błędów lekarskich w limanowskim szpitalu prowadziły lub prowadzą już wszystkie prokuratury z okręgu nowosądeckiego.

- Od 2012 roku do dzisiaj w sprawie błędów w sztuce lekarskiej dotyczących szpitala w Limanowej było lub jest prowadzonych 25 spraw – informuje Beata Stępień-Warzecha, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.

Plan naprawczy

W szpitalu mają nastąpić zmiany.- Pod koniec ubiegłego roku dyrektor przedstawił program naprawczy dla szpitala – zapewnia starosta limanowski Jan Puchała.

Sprawą zajmuje się też organ założycielski placówki, czyli rada powiatu. - W obliczu ostatnich wydarzeń, obecnie działania nadzorcze w stosunku do szpitala zostały wzmożone i aktualnie pracujemy nad rozwiązaniami, które poprawią praktyczne aspekty funkcjonowania oddziałów takich jak: Szpitalny Oddział Ratunkowy, Oddział Ginekologii i Położnictwa, Oddział Chorób Wewnętrznych – czytamy w piśmie przesłanym do redakcji portalu tvn24.pl

To właśnie na tych oddziałach doszło do największej liczby zdarzeń, które teraz bada 6 prokuratur. Przypominamy najbardziej bulwersujące sprawy.

Dziecko nie żyje. Śledztwo umorzone, ordynator zawieszony

W lutym ubiegłego roku podczas porodu w szpitalu zmarło dziecko. Z zeznań ojca wynikało, że mimo iż jego żona miała wyznaczony termin porodu na 6 lutego, kazano jej się zgłosić do szpitala dopiero 17 lutego. - W trakcie pobytu wystąpiła akcja porodowa i zaburzenia w tętnie płodu i z tego powodu wykonano niezwłocznie cięcie cesarskie - mówił wtedy Marcin Radzięta, dyrektor szpitala w specjalnym oświadczeniu w tej sprawie.

Jak wykazała sekcja zwłok, dziecko było zdolne do samodzielnego życia. - U malucha nie stwierdzono żadnych wad genetycznych - informowała Janina Tomasik z limanowskiej prokuratury.

Wtedy jednak nikomu nie postawiono zarzutów, a konsultanci wojewódzcy stwierdzili, że śmierć dziecka nie nastąpiła z winy lekarzy.

Po tych zdarzeniach ordynator oddziału został zawieszony, a obowiązki miał przejąć jego zastępca, czyli teraz oskarżony już w sprawie śmierci bliźniąt Jacek W. Wtedy mężczyzna miał postawione zarzuty niedopełnienia obowiązków.

Podejrzewali o wzięcie amfetaminy, to był błąd

Kontrola po śmierci dziecka. Szpitalny absurd w Limanowej
Kontrola po śmierci dziecka. Szpitalny absurd w Limanowejtvn24

Również na oddział ginekologiczny limanowskiego szpitala trafiła ciężarna 27-letnia pacjentka. Pod koniec października przebywała na porodówce. W czasie porodu dostała wstrząsu anafilaktycznego i trafiła na oddział intensywnej terapii. Lekarze, żeby uratować dziecko, musieli przeprowadzić cesarskie cięcie. Dziecko przewieziono do szpitala na krakowskim Prokocimiu.

Pierwsze badania przeprowadzone właśnie przez zespół limanowskiego szpitala wykazały, że kobieta była pod wpływem amfetaminy lub substancji zbliżonej. Taka informacja została też przekazana przez lekarzy mediom i prokuraturze. Wszczęto śledztwo. Prokuratura nie była jednak przekonana, co do dokładności wyników i powołała grupę biegłych z niezależnego laboratorium. Nie było śladu narkotyków. Na podstawie tej opinii umorzono postępowanie wobec matki.

Teraz prokuratura sprawdza, czy nie został popełniony błąd lekarski. Sprawa prowadzona jest pod kątem możliwości bezpośredniego narażenia życia lub zdrowia poprzez podanie pacjentce niewłaściwego leku. Postępowanie zostało przekazane do prokuratury w Nowym Targu.

Dwa razy odesłany ze szpitala, zmarł w ośrodku zdrowia

Po śmierci dwóch pacjentów, lekarz nadal pracuje
Po śmierci dwóch pacjentów, lekarz nadal pracujeTTVBL

W kwietniu 2013 roku doktor Robert K. dwukrotnie odesłał 41-letniego mieszkańca Laskowej ze szpitalnego oddziału ratunkowego w Limanowej. Pierwszy raz po zbadaniu mężczyzny, który skarżył się na silny ból w klatce piersiowej, przepisał mu lek przeciwbólowy i odesłał do domu. Następnego dnia, kiedy pacjent ponownie trafił na SOR, Robert K. po podstawowym badaniu przepisał mu lek uspokajający i magnez. Uznał, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Mężczyzna niedługo potem zmarł w ośrodku zdrowia. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był tętniak. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że schorzenie mężczyzny można było rozpoznać, wykonując echo serca lub tomografię komputerową. W szpitalu w Limanowej Robert K. został zawieszony w obowiązkach.

Wcześniej ten lekarz został skazany za wpisanie do dokumentacji badań, których nie wykonał. Zrobił to po śmierci pacjenta w tarnowskim SOR. Został skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Pracę po wyroku znalazł właśnie w Limanowej.

Sprawa pacjenta z limanowskiego szpitala wciąż jest wyjaśniana. Postępowanie trafiło również do Nowego Targu. – Wstępna opinia biegłych nie dała podstaw do postawienia zarzutów. Postępowanie toczy się w sprawie, a nie przeciwko. Rodzina zmarłego 41-latka złożyła zażalenie na wydaną opinię. Prokuratura zdecydowała, że biegli muszą odnieść się do tych zarzutów – mówi prokurator Zbigniew Gabryś, który pracował w nowotarskiej prokuraturze.

20-latek nie żyje, prokuratura czeka na opinię

W maju 2012 roku, z powodu niedotlenienia mózgu na terenie placówki zmarł 20-letni pacjent. Do szpitala trafił tuż po tym jak spadł z rusztowania. W ciężkim stanie trafił na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej, gdzie był leczony ponad miesiąc. Kiedy jego stan się poprawił, zdecydowano o przeniesieniu pacjenta na chirurgię urazową. Cztery dni później zmarł.

Sprawą zainteresowała się prokuratura, która podejrzewała, że do nagłego zgonu mogło dojść wskutek błędu w sztuce lekarskiej. Jak wykazała sekcja zwłok, 20-latek zmarł w wyniku uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego co skutkowało śmiercią mózgu. Później prokuratorzy czekali na wydanie opinii biegłych, a w grudniu 2012 roku sprawa została zawieszona. W marcu ubiegłego roku prokuratura umorzyła śledztwo. W lipcu sąd jednak uchylił tę decyzję i polecił uzupełnienie materiału dowodowego o opinię biegłych z zakładu medycyny sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie. Na razie prokuratura czeka na opinię, dopiero wtedy będzie badać, czy między śmiercią mężczyzny a działaniem lekarzy zachodzi związek.

Rzecznik praw pacjenta apeluje

Nie tylko prokuratury zajmują się sprawami dotyczącymi limanowskiego szpitala. Sygnały dotyczące placówki trafiły też do biura rzecznika praw pacjenta. W ubiegłym roku było ich 14.

- W dwóch sprawach prowadziłam już postępowania wyjaśniające w celu sprawdzenia czy nie doszło tam do naruszenia praw pacjenta. Jedno zakończyło się niestwierdzeniem naruszenia prawa pacjenta do świadczeń zdrowotnych, a drugie jest jeszcze w toku - zaznacza Krystyna Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta.

Apeluje też do pacjentów, którzy uważają, że doszło do naruszenia ich praw, aby informowali o tym rzecznika.

- W przypadku uzyskania, przy okazji takiego zgłoszenia, informacji co najmniej uprawdopodabniających naruszenie praw pacjenta, rzecznik wszczyna postępowanie wyjaśniające - zaznacza, i dodaje, że jeśli pacjent złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, a po rozpatrzeniu prokuratura decyduje o umorzeniu sprawy, przysługuje prawo złożenia zażalenia.

Dyrektor wyjaśnia radnym

W piśmie przesłanym do redakcji portalu tvn24.pl przewodniczący rady powiatu oraz starosta limanowski zapewniają, że nad szpitalem wciąż pełniony jest nadzór.

- Dla zobrazowania powyższych twierdzeń, można wskazać iż dyrektor Marcin Radzięta, od czasu kiedy zaczął pełnić swoją funkcję tj. od 22 maja 2012 r., uczestniczył aktywnie w posiedzeniach Zarządu Powiatu 17 razy, a w posiedzeniach Komisji Zdrowia - 9 razy. Niemal zawsze obecny jest na sesjach Rady Powiatu Limanowskiego, podczas których zabiera głos i udziela wyjaśnień w bieżących sprawach Szpitala Powiatowego w Limanowej – czytamy w oświadczeniu.

Dyrektor szpitala Marcin Radzięta odmówił wypowiedzi dla portalu tvn24.pl. - Z uwagi na toczące się postępowania, nie udzielamy komentarza - usłyszeliśmy w sekretariacie dyrekcji limanowskiego szpitala.

Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków

Pozostałe wiadomości

Co najmniej 10 osób zginęło, a ponad 30 zostało rannych po tym, jak rakieta spadła na boisko piłkarskie na okupowanych przez Izrael Wzgórzach Golan. Izrael oskarżył Hezbollah. Jak przekazał Reuters, izraelska armia poinformowała, że "szykuje odpowiedź".

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Rakieta uderzyła w boisko, wiele osób nie żyje. "Szykujemy odpowiedź"

Źródło:
Reuters, PAP

Czteroletnie dziecko utopiło się w sobotę w oczku wodnym na prywatnej posesji w Rybniku (Śląskie). Według lokalnych mediów, chłopczyk wpadł do wody w czasie zabawy.

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Tragedia w Rybniku. Nie żyje czterolatek

Źródło:
tvn24.pl, radio90.pl

Ludzie na to patrzą, widzą prezydenta, który w żaden sposób nie pozwala rządowi realizować polityki w bardzo trudnych czasach - mówił w "Faktach po Faktach" Bartosz Arłukowicz (KO), komentując spór wokół nominacji ambasadorów. - Trzeba rozmawiać z panem prezydentem, a nie wydawać mu rozkazy - stwierdził Zbigniew Bogucki z PiS.

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

"Pan prezydent robi sobie sam krzywdę. Ludzie na to patrzą"

Źródło:
TVN24

To bardzo niebezpieczne, bo można nie zauważyć, że w tańcu ktoś przylepił nam plaster. Organizm może wchłonąć substancję odurzającą przez skórę.

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Pigułka gwałtu w plastrze. Ostrzeżenie przed nową metodą gwałcicieli

Źródło:
Fakty TVN

Pięcioletni chłopiec oddalił się od rodziców w parku rozrywki Energylandia w Zatorze (Małopolska) i wpadł do basenu. Życie topiącego się dziecka uratowali świadkowie, którzy wyciągnęli go z wody, a następnie ratownicy, którzy przywrócili mu funkcje życiowe. Pięciolatek trafił do szpitala.

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Wypadek w parku rozrywki. Pięciolatek wpadł do basenu i zaczął się topić

Źródło:
tvn24.pl

24-letni Anthony Esan usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa umundurowanego funkcjonariusza i trafił do aresztu po tym, jak brytyjska policja zatrzymała go w związku z atakiem na żołnierza. Podpułkownik Mark Teeton został kilkukrotnie pchnięty nożem. Jego stan jest ciężki, ale stabilny.

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Podbiegł do żołnierza i zaczął go dźgać. Miał przy sobie wiele noży

Źródło:
BBC

Co roku tak się zdarza, ale w tym - wyjątkowo często. Krakowskie schronisko dla bezdomnych zwierząt przeżywa oblężenie. U progu wakacji trafiają tam psy i świeżo narodzone koty. Jest ich tak wiele, że brakuje specjalistycznej karmy. Potrzebni są darczyńcy, a najlepiej - nowi opiekunowie.

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Krakowskie schronisko ma już pod opieką 700 bezdomnych zwierząt, a minęła dopiero połowa wakacji

Źródło:
Fakty TVN

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Przedstawiciele władz dzielnicy i ośrodka sportu zabrali głos po masowym zatruciu chlorem na basenie na warszawskim Targówku. Urzędnicy przyznają, że na razie nie wiadomo, co było przyczyną zbyt wysokiego stężenia chloru. Basen pozostaje zamknięty, a sprawie przyjrzy się także prokuratura.

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Żółta woda w basenie, 23 osoby podtrute. "Nie wiemy, co było przyczyną"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Miliony ludzi na całym świcie oglądały ceremonię otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu. Organizatorzy trzymali szczegóły imprezy w tajemnicy do samego końca, więc niespodzianek nie brakowało. Na wskroś francuska uroczystość była jak święto sportu, sztuki i różnorodności, pełna kulturowych kodów i historycznych odniesień. Do tego oprawa muzyczna na najwyższym poziomie - była Celine Dion, była Lady Gaga, wystąpił też Polak. Publiczność oczarował Jakub Józef Orliński - znakomity śpiewak operowy.

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

"Było niesamowicie, magicznie, spektakularnie, po prostu cudownie". Wrażenia po ceremonii otwarcia igrzysk

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne po zderzeniu dwóch samochodów na podkarpackim odcinku autostrady A4. Do tragicznego wypadku doszło na jezdni w stronę Rzeszowa.

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Tragedia na autostradzie A4. Nie żyją dwie osoby

Źródło:
TVN24

Kierująca pracami Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska zarządziła publikację ośmiu decyzji TK na jego stronie internetowej. To rozstrzygnięcia, których treści nie zostały ogłoszone przez Rządowe Centrum Legislacji. RCL nie publikuje wyroków w związku z przyjętą w marcu uchwałą Sejmu w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2023. Sejm uznał wtedy, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Wyrembak nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, a liczne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego są dotknięte wadą prawną. Stwierdził też, że funkcję Prezesa TK sprawuje osoba nieuprawniona.

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Julia Przyłębska mówi o "anarchizacji prawa" i sama publikuje wyroki

Źródło:
PAP

Ukraińskie drony zniszczyły rosyjski bombowiec strategiczny dalekiego zasięgu Tu-22M3. Ukraińcy uderzyli w lotnisko Olenia, położone za kołem podbiegunowym w obwodzie murmańskim - powiadomiły w sobotę media z powołaniem na źródła w wywiadzie.

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

"Bezskutecznie próbowali zestrzelić bezzałogowce". Seria ukraińskich ataków

Źródło:
PAP

Co najmniej osiem osób zginęło, a pięć zostało rannych w sobotę, gdy samochód wjechał w grupę pieszych w mieście Changsha w prowincji Hunan w środkowych Chinach. Kierowca pojazdu został zatrzymany, trwa wyjaśnianie przyczyn zdarzenia.

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

55-latek wjechał w grupę pieszych. Nie żyje osiem osób

Źródło:
PAP

Rosyjski resort obrony poskarżył się Stanom Zjednoczonym na "tajną operację" Ukrainy przeciwko Rosji, planowanej rzekomo za zgodą Waszyngtonu. Po rozmowie rosyjskiego ministra obrony Andrieja Biełousowa z szefem Pentagonu Lloydem Austinem USA zwróciły się do Ukrainy o niepodejmowanie działań - podał dziennik "The New York Times".

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Kreml poskarżył się USA w sprawie "tajnej operacji" Ukrainy. Waszyngton zareagował

Źródło:
PAP

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Pasażerka samolotu, który miał odlecieć z Rzymu do Katanii, przemycała iguanę. Obecności zwierzęcia nie ujawnił żaden system kontroli lotniskowej, a ku zaskoczeniu wszystkich jaszczurkę na pokładzie wykryła... kotka współpasażerki.

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Źródło:
PAP, corriere.it

Hubert Kijek rozmawiał z Allanem Lichtmanem, wybitnym amerykańskim politologiem i historykiem, który od wyborów w 1984 roku trafnie przewiduje, kto wygra prezydencki wyścig w Stanach Zjednoczonych. Robi to na podstawie opracowanej przez siebie metody "trzynastu kluczy". Specjalista uważa, że demokraci mają dużą szansę na zwycięstwo, ale ostateczną prognozę wyniku wyborów prezydenckich prawdopodobnie poda w sierpniu, po konwencji demokratów.

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Kto będzie kolejnym prezydentem USA? Allan Lichtman od 40 lat trafnie przewiduje wyniki wyborów

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

Pochodząca z krakowskiego ogrodu zoologicznego kondorzyca Beti zginęła w szponach innych ptaków podczas swojej misji w Chile. Latem zeszłego roku została wysłana w Andy, by tam przywrócić narażony wyginięciem gatunek na stare miejsce bytowania. Popadła jednak w konflikt z innymi przedstawicielami swojego gatunku. W planach jest kolejna próba reintrodukcji gatunku w Ameryce Południowej.

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Kondorzyca z Krakowa miała pomóc odrodzić się ptakom w Chile, zginęła w ich szponach

Źródło:
tvn24.pl
Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Las wielopiętrowych apartamentowców wyrośnie w Łebie. Bałtycka Hurgada? 

Źródło:
tvn24.pl
Premium

18. edycja Festiwalu Filmu i Sztuki BNP Paribas Dwa Brzegi rozpoczęła się w sobotę w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie). Wydarzenie potrwa osiem dni. W jego programie znalazły się pokazy filmowe, ale też spotkania z twórcami, koncerty i wystawy. Ostatniego dnia festiwalu odbędzie się polska premiera ekranizacji powieści Aleksandra Dumasa "Hrabia Monte Christo".

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Dwa Brzegi kina i sztuki. Ruszył festiwal w Kazimierzu Dolnym

Źródło:
PAP
Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Amerykańska gra prezydenckim zdrowiem

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sejm poparł poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Zgodnie z przyjętymi poprawkami to prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej będzie mediatorem w sporach między wydawcami a big techami. Wcześniej wydawcy i redakcje apelowały, by wyższa izba zmieniła uchwalone w Sejmie niekorzystne przepisy tak, by łatwiej było negocjować z platformami cyfrowymi.

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Nowelizacja prawa autorskiego. O co w niej chodzi

Źródło:
tvn24.pl

Rada Wydawców Stowarzyszenia Gazet Lokalnych z nadzieją przyjęła poprawki Senatu do ustawy o prawie autorskim wzmacniające pozycję wydawców w negocjacjach z big techami - czytamy w oświadczeniu rady na portalu X. W piątek Sejm zadecydował, że projekt ustawy z poprawkami trafi na biurko prezydenta.

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

"Tylko w ten sposób uratujemy lokalne media i lokalną demokrację"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi "Deadpool & Wolverine" z Ryanem Reynoldsem i Hugh Jackmanem w rolach głównych. Prowadząca program opowiedziała też o nowej biografii filmowej Boba Dylana. W piosenkarza i laureata Nagrody Nobla wcielił się Timothée Chalamet.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl