- To jest jakiś fenomen, jeśli chodzi o polskie służby specjalne, jeżeli możemy tak mówić o II wojnie światowej. Ona - według kontrwywiadowczych dokumentów - obsługiwała od pięciu do siedmiu wywiadów, różnych agentur - mówił w "Xięgarni" Michał Wójcik o Wandzie Kronenberg.
Historyk, dziennikarz, pisarz. Michał Wójcik pracował w Radiu ZET, tygodniku "Przekrój", był również redaktorem naczelnym magazynów "Focus" i "Focus Historia".
Współtworzył ponadto "Błyskawiczny program historyczny" w TVN Warszawa oraz cykl "Było nie było" w Discovery Historia. Jest również laureatem Nagrody Historycznej "Polityki" za napisaną wspólnie z Emilem Maratem książkę "Made in Poland. Opowiada jeden z ostatnich żołnierzy Kedywu Stanisław Likiernik".
Wójcik to również współautor bestellerowych "Ptaków drapieżnych", historii Lucjana "Sępa" Wiśniewskiego, likwidatora z Armii Krajowej. Jest także autorem wydanego w 2017 roku wywiadu rzeki z Zofią Posmysz "Królestwo za mgłą".
Szpiegowski fenomen
Ostatnio Michał Wójcik opublikował książkę "Baronówna. Na tropie Wandy Kronenberg - najgroźniejszej polskiej agentki. Śledztwo dziennikarskie".
- To jest jakiś fenomen, jeśli chodzi o polskie służby specjalne, jeżeli możemy tak mówić o II wojnie światowej. Ona - według oczywiście kontrwywiadowczych dokumentów - obsługiwała od pięciu do siedmiu wywiadów, różnych agentur i się nie pogubiła. Zwykliśmy mówić o podwójnym agencie, potrójnym, ale mieć siedem tożsamości, bo każdemu trzeba coś ściemniać - ewentualnie mówić prawdę - to już jest dla mnie dobry powód, żeby napisać tę książkę - wyjaśniał Wójcik w "Xięgarni".
Autor książki wyliczał, że wówczas funkcjonowały różne kontrwywiady nazistowskie, gdyż „Niemcy nie były monolitem", w których istniały różne "podgryzające się korporacje". Także ze strony polskiej funkcjonował wywiad Armii Krajowej i wywiad cywilny delegatury Polskiego Rządu na Uchodźstwie.
- Świadkowie, czy te relacje współczesne, mówią o takiej dumnej, bezczelnej wręcz, pewnej siebie, atrakcyjnej królowej śniegu. Ja ją postrzegam zupełnie inaczej, jako małą, wystraszoną panieneczkę z żydowskim garbem. Ona nagle spada z tego firmamentu na samo dno, bo za chwilę może skończyć w Treblince - opowiadał Wójcik.
Zdaniem Wójcika Wanda Kronenberg "szybko odnalazła się" w świecie szpiegowskim. - Znała języki, świetnie się poruszała. Pamiętajmy, że to jest męski świat. Ona szybko odczuła, że bardzo się podoba tym facetom. Dobrze się w tym poczuła, zauważyła, że może kontrolować, że to jest świetna metoda na przetrwanie - dodał.
W ocenie pisarza Kronenberg była polską patriotką. - Ona żyła w kosmopolitycznym domu, ale w sposób, w jaki działała, działała dla Polski - podkreślił.
W drugiej części programu felieton Janusza Rudnickiego o Marii Konopnickiej.
Program "Xięgarnia" w TVN24 w każdą sobotę o godzinie 18 oraz w niedzielę o godzinie 2.30.
Autor: tmw//now
Źródło zdjęcia głównego: TVN24