Policja zatrzymała 44-latka, który włamał się do opuszczonego budynku. Mężczyzna chciał ukraść żelazne elementy. Zamiast jednak wyjść ze sprzętem, schował się w wersalce i zasnął. Miał 1,8 promila alkoholu we krwi.
- Dostaliśmy od mieszkańców Ząbkowic Śląskich zgłoszenie, że w jednym z niezamieszkałych budynków są otwarte drzwi - mówi Ilona Golec z ząbkowickiej policji.
Funkcjonariusze przyjechali na miejsce. W jednym z pomieszczeń znaleźli śpiącego w wersalce 44-latka.
Grozi mu do 10 lat
- Planował wynieść z budynku trochę sprzętu, żelaznych elementów. Nie udało mu się, bo schował się do skrzyni wersalki i po prostu zasnął. Miał 1,8 promila alkoholu w organizmie - tłumaczy Golec.
44-latek trafił do policyjnego aresztu i tam spędził resztę nocy. Za włamanie grozi mu do 10 lat więzienia.
Autor: bieru/par / Źródło: TVN24 Wocław
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24