1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu miał 70-letni kierowca z Milicza (woj. dolnośląskie) zatrzymany przez policjantów. Autobusem wiózł uczniów jednej ze szkół podstawowych. Za narażenie ich na niebezpieczeństwo grozi mu do 3 lat więzienia.
"Kierowca autobusu wiozący dzieci z podstawówki prawdopodobnie jest pijany" - zgłoszenie o takiej treści odebrali policjanci z Milicza i pojechali skontrolować mężczyznę. Autobusem jechało 18 dzieci i ich opiekunka. - Kierowca nie chciał wysiąść i utrudniał przeprowadzenie badania. Funkcjonariusze musieli wyprowadzić go siłą z pojazdu - relacjonuje nadkom. Sławomir Waleński z milickiej policji.
Szarpał się, wyzywał, próbował uciec
Mężczyzna był agresywny, szarpał się z policjantami i rzucał przekleństwami. Próbował nawet uciekać. Jednak został obezwładniony i doprowadzony do radiowozu. - Stawiał opór, bo był pijany. Badanie wykazało, że ma prawie 1,7 promila alkoholu w organizmie - wyjaśnia policjant.
Kierowcy zatrzymano prawo jazdy. Grozi mu do 3 lat więzienia oraz zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi do 10 lat więzienia.
Mężczyznę zatrzymano na wysokości Nowego Zamku:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24