Kim są podejrzani o zbrodnię sprzed 21 lat, za którą skazany został Tomasz Komenda

[object Object]
W sprawie gwałtu i zabójstwa nastolatki zarzuty usłyszały dwie osoby: Norbert B. i Ireneusz M.tvn24
wideo 2/14

- Ireneusz M. to totalne przeciwieństwo Norberta B. Dwa bieguny - mówi o podejrzanych o zgwałcenie i zabójstwo 15-letniej Małgosi osoba, która zna obu mężczyzn. Są w areszcie, żaden z nich nie przyznaje się do popełnienia zbrodni sprzed ponad 21 lat. Śledczy wciąż szukają trzeciego podejrzanego. Co wiadomo o dotychczas zatrzymanych?

Norbert B. został zatrzymany 24 września 2018 roku. 7936 dni po tym jak na jednej z posesji w Miłoszycach znaleziono nagie ciało zamarzniętej nastolatki. Według prokuratury mężczyzna jest jedną z dwóch osób podejrzanych o brutalne zgwałcenie i zabójstwo dziewczyny, która kilka godzin przed śmiercią świętowała swojego pierwszego sylwestra poza domem.

- Prokuratorzy zdecydowali się wytypować wszystkich mężczyzn, którzy wtedy mieszkali w Miłoszycach oraz okolicach i skończyli 15 lat. Te osoby były przesłuchiwane na okoliczność ich wiedzy w związku z tym zdarzeniem. Pobrano od nich próbki porównawcze do badań genetycznych - tak Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny tłumaczył, jak śledczy dotarli do Norberta B.

Kim jest mężczyzna?

Był ochroniarzem na sylwestrowej dyskotece

Wiadomo, że noc z 31 grudnia 1996 na 1 stycznia 1997 roku 19-letni wówczas B. spędził jako ochroniarz w dyskotece Alcatraz. Miał strzec porządku i rozwiązywać ewentualne konflikty pomiędzy uczestnikami zabawy. Mógł widzieć kto, z kim i kiedy wchodził i wychodził.

– Policjanci na początku mówili o tym, że jest on świadkiem wartościowym, że jako ochroniarz wie kto był tam na miejscu. Mówili, że może pomóc w stworzeniu listy osób. Może przez to, że był ochroniarzem był traktowany trochę jak taka zaufana osoba – przyznaje Ewa Szymecka, wieloletnia pełnomocnik rodziców zamordowanej dziewczyny.

Co faktycznie Norbert B. widział i robił feralnego wieczora? Tego nie wiadomo. O szczegółach swoich ustaleń śledczy na razie mówić nie chcą. Z jego zeznań sprzed lat wynika, że feralnej nocy od godziny 20 do 23 stał przy wejściu i sprzedawał bilety, a po godzinie 23 pomagał przy barze. W trakcie jednego z przesłuchań - w 1997 roku - 19-latkowi pokazano zdjęcie zamordowanej. Wtedy zadeklarował, że jej nie znał i nie widział na dyskotece.

Kilka miesięcy później mężczyzna znalazł się w kręgu zainteresowania policjantów. Twierdził, że był straszony i nękany przez dwóch mężczyzn. W tej sprawie B. złożył zawiadomienie do prokuratury. Okazało się, że mężczyźni byli funkcjonariuszami Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Z dokumentu, do którego dotarł portal tvn24.pl, wynika, że policjanci "prowadzili czynności operacyjne" związane ze sprawą zbrodni w Miłoszycach. "Z uwagi na charakter działań operacyjnych - były one tajne" - podkreślono w piśmie prokuratury. Dlaczego sprawy nie zbadano? - Odmówiono wszczęcia postępowania wobec braku znamion przestępstwa - mówi dziś Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Kilka miesięcy po śmierci nastolatki mężczyzna zgłosił się do ówczesnej dziennikarki "Radia Wrocław". Chciał opowiedzieć o pogróżkach, jakie otrzymywał. Wskazywał też na osoby - które według niego - mogły mieć związek z morderstwem. Jednak później wycofał się ze swoich słów. Przez ponad 20 lat, aż do teraz, nikt go już z tą sprawą nie łączył.

Mieszkał tam, gdzie nastolatka

B. pochodzi z Jelcza-Laskowic. Tej samej miejscowości, w której mieszkała 15-latka. – Jako dzieciaki mieliśmy wspólnych znajomych i tak właśnie go poznałem. Grywaliśmy razem w piłkę, ale nie pałaliśmy do siebie większą sympatią. Był takim trochę cwaniaczkiem. Pochodził z dobrego i poukładanego domu – mówi jeden z mieszkańców gminy. I przyznaje, że na kilkanaście lat ich drogi się rozeszły. Była szkoła, a później wojsko.

Niedawno spotkali się ponownie. – Przyjechał wóz strażacki, patrzę, a z środka wychodzi Norbert. Pomyślałem, że fajnie. Pogratulowałem nawet, że wykonuje taki szanowany zawód – relacjonuje mężczyzna.

"Oby to nie był on"

Strażakiem B. był od 2004 roku. Zdobył stopień starszego ogniomistrza. A do dnia zatrzymania służbę pełnił w jednostce ratowniczo-gaśniczej w Jelczu-Laskowicach. Był operatorem sprzętu specjalnego. Nie miał problemów z prawem.

- Wyjeżdżał do pożarów, ratował życie. Służbę pełnił wzorowo. Był dobrym strażakiem - mówił bryg. Krzysztof Gielsa, zastępca komendanta Państwowej Straży Pożarnej w Oławie.

Gdy informacje o zatrzymaniu B. się potwierdziły, został zawieszony w obowiązkach.

Postawione mu zarzuty są zaskoczeniem dla jego kolegów. – Oby to nie był on. To dla nas jest wielki szok. Wszystkim się nogi ugięły, gdy to usłyszeliśmy i chyba nikt do końca w to nie wierzy. Jak będzie wyrok, wtedy będzie inna gadka – mówi jeden z kolegów strażaków dziennikarzowi "Gazety Powiatowej – Wiadomości Oławskich".

W zarzuty stawiane mężczyźnie niełatwo też uwierzyć mieszkańcom niewielkiej wsi, w której mieszkał wraz z żoną i dwójką dzieci. – Trudno mi w to wszystko uwierzyć. Sprawa jest rozwojowa, wolę poczekać z komentarzami, bo różne przypadki mogą spowodować niemiłe konsekwencje – podkreśla w rozmowie z nami jeden z sąsiadów mężczyzny. A inni dodaje: - To zatrzymanie totalnie mnie zdziwiło.

Prasa publikowała portrety pamięciowe sprawców
Prasa publikowała portrety pamięciowe sprawcówSłowo Polskie - 10.07.1997/ TVN24 Wrocław

Do winy się nie przyznaje

- Norbert jest zaradny i koleżeński. Mówili na niego "Cygan", bo często kupował i sprzedawał samochody. Sprowadzał je z Niemiec – opowiada "Gazecie Powiatowej" inny z kolegów B. Po strażackiej służbie mężczyzna dorabiał też jako kierowca autobusu. Pasażerów woził między innymi do Wrocławia. Właśnie w drodze na taki kurs miał zostać zatrzymany przez policjantów.

40-latek do winy się nie przyznaje. O treści jego zeznań prokuratorzy mówić nie chcą. Choć te, jak twierdzi "Gazeta Powiatowa – Wiadomości Oławskie", mają być "mętne". "Raz mówił, że w ogóle nie znał Małgosi. Innym razem, że znał ją i nawet nawet owej feralnej nocy sylwestrowej doszło między nimi do pewnego zbliżenia, może nawet się całowali, ale nic więcej. Nie w tym miejscu, gdzie potem znaleziono martwą dziewczynę i na pewno nie był to gwałt" – czytamy w gazecie.

Prokuratorzy wnioskowali do sądu o zastosowanie wobec mężczyzny trzymiesięcznego aresztu tymczasowego. W drodze na posiedzenie aresztowe mężczyźnie towarzyszyła rodzina.

– Norbert, jesteśmy z tobą. Nie jesteś sam, pamiętaj. Bądź silny – mówiła jedna z kobiet. Z mediami jednak rozmawiać nie chciała.

Sąd przychylił się do wniosku śledczych. - Wniosek i akta zawierają takie dowody, które uprawdopodabniają w stopniu znacznym popełnienie przez Norberta B. zarzucanego mu przestępstwa. Przynajmniej, co do przestępstwa zgwałcenia małoletniej - przekazała Agata Regulska z Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Podejrzany M.

Drugim z podejrzanych w tej sprawie jest Ireneusz M. Mężczyzna zarzuty w sprawie gwałtu i zabójstwa Małgosi usłyszał w czerwcu 2017 roku. Na przesłuchanie w prokuraturze został doprowadzony z zakładu karnego, bo jest w trakcie odbywania wyroku za gwałty i groźby karalne. Wcześniej także miał problemy z prawem. W 2010 roku został po raz pierwszy skazany – na 4,5 roku więzienia - za gwałty, usiłowanie gwałtów i groźby karalne.

Gdy w Miłoszycach doszło do zbrodni M. był już mężem i ojcem dwójki dzieci. 43-letni dziś mężczyzna w sylwestrową noc bawił się w tej samej dyskotece, co Małgosia. Był też na posesji, na której dziewczyna zginęła. Kilka dni po znalezieniu zwłok nastolatki mężczyzna był przesłuchiwany przez śledczych.

- Opowiadał takie rzeczy, które mógł widzieć tylko wtedy, kiedy Małgosia była rozebrana – relacjonowała w 2017 roku mecenas Szymecka. Ponad 20 lat temu mężczyzna zeznawał, że podczas imprezy widział dziewczynę, która miała na sobie czarne rajstopy i białe skarpetki z charakterystycznym wzorem. Twierdził, że wystawały one znad butów. Takie same feralnej nocy miała na sobie Małgosia. Ubrała je pod rajtuzy, bo miała za luźne buty. Gdy znaleziono ją pod stodołą, miała na sobie tylko te skarpetki. - Mówił o skarpetkach, ale w normalnej sytuacji nie mógł ich widzieć, bo miała na sobie kozaczki, rajstopy, a skarpetki były dopiero pod nimi. Analiza tego, co mówił, zapalała czerwoną lampkę – przyznaje Szymecka.

W sprawie zabójstwa Małgosi po 20 latach zatrzymano Ireneusza M.
W sprawie zabójstwa Małgosi po 20 latach zatrzymano Ireneusza M.A. Łukaszewicz/ K. Połosak | TVN24 Wrocław

"Uważam, że morderstwem tego nie można nazwać"

Po latach śledczy "znaleźli DNA M. na niemal każdej części garderoby nastolatki". Jednak on do winy się nie przyznaje.

– Nie ma takiej możliwości, żeby moje DNA znalazło się na tej dziewczynie. Chyba, że ktoś podrzucił – mówił, po usłyszeniu zarzutów, mężczyzna w rozmowie z dziennikarzami "UWAGI!" TVN. I dodawał: - Uważam, że morderstwem tego nie można nazwać, bo ta dziewczyna zamarzła. Nie została tam też pobita. To, że prokurator jest pewny mojej winy, to dla mnie jest to totalną głupotą. W życiu nikogo nie zgwałciłem.

W to, że mógł być oprawcą Małgosi nie wierzy jego matka. – Wydaje mi się, że coś by kiedyś wspomniał, czegoś by się bał. Nawet jak siedział, mówiłam, że będą wznawiali, to mówił: "a co mnie to obchodzi” – twierdziła kobieta w rozmowie z "UWAGĄ!" TVN.

- Ireneusz M. to totalne przeciwieństwo Norberta. Dwa bieguny. Jeden z dobrego domu, drugi z wyrokami na koncie. Dziwne, że ci dwaj mogliby razem coś takiego zrobić – mówi mężczyzna, który zna dwóch mężczyzn ze swoich nastoletnich lat.

Minister sprawiedliwości: szukamy jeszcze jednej osoby

Zbigniew Ziobro, prokurator generalny i minister sprawiedliwości, powiedział, że śledztwo w sprawie zbrodni w Miłoszycach wciąż nie jest zakończone.

- Poszukujemy jeszcze jednej osoby, która mogła mieć związek z tym strasznym przestępstwem - oświadczył minister.

Trzecia osoba przewija się w śledztwie od początku. Nie ma jednak podejrzanego.

Skazany za zbrodnię, której nie popełnił

W 2000 roku, a więc trzy lata po zabójstwie nastolatki, zatrzymano Tomasza Komendę. Oskarżono go to, że w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia 1997 roku w Miłoszycach "działając ze szczególnym okrucieństwem, wspólnie i w porozumieniu z innymi (...) nieustalonymi osobami, używając przemocy polegającej na stosowaniu dużej siły fizycznej w celu przełamania oporu ofiary (...) dopuścił się zgwałcenia nieletniej (...) w następstwie czego doznała ona obrażeń (...) stanowiących trwałą chorobę realnie zagrażającą życiu, które to obrażenia w połączeniu z wychłodzeniem organizmu skutkowały jej śmiercią".

W 2003 roku został skazany na 15 lat więzienia. Rok później sąd drugiej instancji wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności. W 2005 roku Sąd Najwyższy oddalił kasację od wyroku. W 2016 roku prokuratorzy wrócili do sprawy tak zwanej zbrodni miłoszyckiej.

W trakcie powtórnej analizy sprawy na jaw wyszło, że Tomasz Komenda może być niewinny. - Został skazany na postawie konkretnych dowodów, na tamtym etapie ocenionych jako mocne. Nasza ocena, w świetle zgromadzonych nowych dowodów, jest dzisiaj zupełnie inna - mówił Robert Tomankiewicz z Dolnośląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej we Wrocławiu.

15 marca 2018 roku Komenda warunkowo opuścił więzienne mury. Dwa miesiące później Sąd Najwyższy uniewinnił mężczyznę, który odsiedział 18 lat za kratami.

"Nie ma zbrodni doskonałej"

Teraz komentuje kolejne zatrzymanie w sprawie. za którą został skazany. - To pokazuje, że nie ma zbrodni doskonałej, że wcześniej, czy później prawdziwi sprawcy trafią na ławę oskarżonych – podkreśla Komenda. I dodaje: - Poczekajmy na efekt końcowy, aż zapadnie wyrok. Ale jeśli zostali zatrzymani i są takie dowody, jakie są, to życzę im jak najgorzej, żeby nigdy więcej nie wyszli na wolność.

Tu w Sylwestra 1996/1997 działała dyskoteka Alcatraz:

Autor: tam, gł/gp / Źródło: tvn24.pl, Uwaga TVN, Gazeta Powiatowa-Wiadomości Oławskie

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław, UWAGA TVN

Pozostałe wiadomości

Sztab Generalny Ukrainy przekazał, że Rosjanie umyślnie przeprowadzili atak rakietowy na internat w mieście Sudża w obwodzie kurskim, które kontrolowane jest przez wojska ukraińskie. Napisano, że "rosyjska armia teraz zaczęła celowo zabijać własnych cywilów". Rzecznik ukraińskiej armii w tym regionie poinformował, że pod gruzami budynku znalazło się 95 ludzi.

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Ukraiński Sztab Generalny: Rosja zaatakowała własnych obywateli

Źródło:
PAP

W wieku 75 lat zmarł Wojciech Trzciński - kompozytor, pianista, aranżer i producent muzyczny, założyciel niezależnego ośrodka sztuki Fabryka Trzciny. Informację przekazał TVN24 jego syn, Stanisław Trzciński. 

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Kompozytor Wojciech Trzciński nie żyje

Źródło:
TVN24, PAP

Na autostradzie A2 zderzyły się dwa samochody osobowe. Jak przekazała policja w Żyrardowie, jedna osoba zginęła, a dwie są ranne. Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl ustalił nieoficjalnie, że jeden z kierowców jechał pod prąd.

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Wypadek na A2. Jedna osoba nie żyje, dwie są ranne

Źródło:
tvn24.pl

Buta i arogancja - tak piątkowe zachowanie Zbigniewa Ziobry skomentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anita Kucharska-Dziedzic, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że wisi nad nim "miecz sprawiedliwości". Krzysztof Kwiatkowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził, że stawką w tej sprawie jest "zaufanie obywateli do instytucji państwa".

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

"Miecz sprawiedliwości" nad nim wisi, współpracownicy "już się ewakuowali"

Źródło:
TVN24

11-letni Paweł zginął, a Kuba do dzisiaj leczy się z traumy po tym, jak w Humniskach na Podkarpaciu w chłopców samochodem wjechała 78-letnia kobieta. Dzieci szły poboczem, bo przy drodze nie ma chodnika. Miejscowi włodarze po tragedii obiecali jego budowę, ale na pytanie o to, kiedy powstanie, odpowiedzieć nie potrafią. Mieszkańcy są rozczarowani: - Mimo tragedii ta sprawa dla nikogo nie jest priorytetem - mówią.

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Ponad rok temu na poboczu zginął 11-letni Paweł. Chodnik wciąż nie jest priorytetem

Źródło:
tvn24.pl

Stacja CNN opublikowała nowe nagrania z momentu zderzenia samolotu pasażerskiego linii American Airlines z wojskowym śmigłowcem Black Hawk. Obie maszyny spadły do rzeki Potomak w Waszyngtonie. Do katastrofy doszło w czwartek.

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Moment zderzenia w powietrzu. Nowe nagrania

Źródło:
CNN

Serbscy studenci zorganizowali kolejny masowy protest i zablokowali mosty na Dunaju w Nowym Sadzie, gdzie trzy miesiące temu doszło do katastrofy budowlanej. Jeden z mostów został zablokowany na 24 godziny, do niedzielnego popołudnia. W demonstracji wzięły udział dziesiątki tysięcy osób.

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Trzy miesiące od katastrofy w Nowym Sadzie. Protestujący zablokowali trzy mosty

Źródło:
Reuters, Associated Press

Zbigniew Ziobro opowiada o okolicznościach swojego powrotu do Polski na krótko zanim został zatrzymany w piątek przez policję. - Zauważyłem, że jest za mną ogon w Brukseli. Mam podejrzenia, że to mogły być polskie służby - powiedział. Przyznał, że chodziło o to, "by wszyscy myśleli, że leci do Polski samolotem". Na pytanie, czy jego celem było zmylenie służb, odparł, że w przeszłości był krótko funkcjonariuszem operacyjnym. - Pewne doświadczenia się przydają - dodał.

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Ziobro: byłem kiedyś funkcjonariuszem operacyjnym, doświadczenia się przydają

Źródło:
tvn24.pl, RMF FM

Wysłannik prezydenta USA Donalda Trumpa Richard Grenell spotkał się w Carasas z przywódcą Wenezueli Nicolasem Maduro i przekazał, że doprowadził do uwolnienia przez wenezuelski reżim sześciu Amerykanów. Grenell "sprowadza z Wenezueli do domu sześciu zakładników" - napisał Trump.

Wysłannik Trumpa "sprowadził z Wenezueli do domu sześciu zakładników"

Wysłannik Trumpa "sprowadził z Wenezueli do domu sześciu zakładników"

Źródło:
PAP

Jest się czym przejmować, ale nie ma się czego bać - mówił na nagraniu premier Donald Tusk, odnosząc się do aktualnej sytuacji międzynarodowej. Według Tuska Polska ma "dobrą odpowiedź na te kryzysy". - Uzyskaliśmy naprawdę autentyczne przywództwo w Europie, a za chwilę możemy mieć niezależnego, mądrego, silnego, ale przyjaznego prezydenta. Wszystko jest w naszych rękach - powiedział szef rządu.

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Tusk o sytuacji międzynarodowej: w Polsce mamy dobrą odpowiedź na te kryzysy

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Raz na cztery lata Jezioro Maltańskie w Poznaniu zmienia w się w "suchy krater". To czas na usunięcie mułu i zalegających śmieci. Za każdym razem, gdy ten popularny zbiornik staje się zupełnie pusty, pojawiają się pytania o "znaleziska". Lista nietypowych rzeczy już jest.

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Jezioro Maltańskie bez wody. Co znaleźli na dnie?

Źródło:
TVN24

Mołdawia to jedno z najszybciej wyludniających się państw na świecie - powiedział analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Kamil Całus. Liczba mieszkańców tego kraju, nie wliczając separatystycznego Naddniestrza, wynosi obecnie 2,401 miliona. To spadek o 13,9 procent w ciągu dekady.

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

W tym kraju jest jeden z najgorszych kryzysów demograficznych na świecie

Źródło:
PAP

Policjanci z hrabstwa El Dorado w stanie Kalifornia przeprowadzili nietypową akcję ratunkową. Pomogli psu, który spadł 60 metrów w dół wodospadu. Jak podały lokalne media, zwierzę doznało obrażeń.

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Spadł 60 metrów w dół wodospadu. Akcja ratunkowa w Kalifornii

Źródło:
sacbee.com, CNN
Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Jak idzie rozliczenie willi plus? "To ośmiesza instytucje publiczne"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Dwa ciała znaleziono w rzece Dee w szkockim Aberdeen. Prawdopodobnie są to poszukiwane siostry Huszti - przekazały w sobotę brytyjskie media. Pochodzące z Węgier Eliza i Henrietta zaginęły w ubiegłym miesiącu w okolicach portu leżącego nad rzeką.

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Dwa ciała w rzece. To prawdopodobnie siostry Huszti

Źródło:
PAP

Wywiad wojskowy Ukrainy odrzucił oskarżenia, jakoby podległe mu struktury były zaangażowane w organizację protestów antyrządowych w Słowacji. To odpowiedź na oświadczenie premiera Słowacji Roberta Ficy, który powiązał protesty z ukraińskim wywiadem.

Ukraiński wywiad "stanowczo odrzuca" oskarżenia premiera Słowacji

Ukraiński wywiad "stanowczo odrzuca" oskarżenia premiera Słowacji

Źródło:
PAP

W listopadzie 2024 roku samolot z Katowic do niemieckiego Dortmundu odleciał bez 42 pasażerów. Nie poczekał na osoby, które utknęły w kolejce do kontroli bezpieczeństwa. Do tej pory żaden z pasażerów nie otrzymał odszkodowania za stracony lot. - Nie ponosimy odpowiedzialności, nie możemy wypłacić odszkodowań - informuje lotnisko. Kto w takim razie odpowiedzialność ponosi?

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Samolot odleciał bez 42 pasażerów. "Nie możemy wypłacić odszkodowań"

Źródło:
tvn24.pl

Ornitolodzy z Florydy są zdruzgotani śmiercią dwóch młodych bielików amerykańskich. Ptaki najprawdopodobniej zjadły zwierzę zakażone ptasią grypą. Młode nie zdążyły nawet otrzymać imion.

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Zjadły upolowane zwierzę. Cztery dni później już nie żyły

Źródło:
CNN

Radiowóz blokował drogę uciekającemu kierowcy, a ten, zamiast się zatrzymać, uderzył w policyjne auto. Moment zderzenia zarejestrowała kamera przy jednej z posesji. Jak się okazało, 31-latek ma zakaz prowadzenia pojazdów.

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Uciekał przed policją, staranował radiowóz i ogrodzenie. Nagranie

Źródło:
TVN24/Kontakt24

Policja miała obowiązek skutecznego doprowadzenia świadka na posiedzenie komisji do spraw Pegasusa. Oczywiście, gdyby się okazało, że tego posiedzenia nie ma, to straciłoby sens wykonywanie tej czynności - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 Włodzimierz Wróbel, sędzia Izby Karnej Sądu Najwyższego pytany o sprawę byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i tłumaczenia policji.

Policja tłumaczy zatrzymanie Ziobry. "Nie róbmy szopki z prawa"

Policja tłumaczy zatrzymanie Ziobry. "Nie róbmy szopki z prawa"

Źródło:
TVN24

Były prezydent Niemiec Horst Koehler nie żyje. 81-letni ekonomista i finansista zmarł w sobotę rano po krótkiej, ciężkiej chorobie - poinformowały niemieckie media.

Nie żyje były prezydent Niemiec

Nie żyje były prezydent Niemiec

Źródło:
PAP

Mały samolot pogotowia lotniczego rozbił się w pobliżu centrum handlowego w Filadelfii. Na jego pokładzie było pięć osób dorosłych i dziecko. Oprócz nich ucierpieli także ludzie w miejscu upadku maszyny. Pojawiło się także nagranie z próby kontaktu kontrolerów lotu z załogą maszyny. Słychać na nim między innymi: "Straciliśmy kontakt z samolotem. Nie wiemy, co się stało. Próbujemy to ustalić".

Prywatny samolot rozbił się w Filadelfii. Na pokładzie było sześć osób, w tym dziecko

Prywatny samolot rozbił się w Filadelfii. Na pokładzie było sześć osób, w tym dziecko

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Początek lutego przyniósł nam odczuwalne ochłodzenie, jednak aura wciąż jest dość łagodna. Czy w tym roku mamy jeszcze szansę na siarczysty mróz? W poszukiwaniu odpowiedzi na to pytanie synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek zajrzała w najnowsze wyliczenia modeli.

Szansa na rozbicie wiru polarnego i umocnienie się wyżu znad Rosji. Do Polski wraca zima

Szansa na rozbicie wiru polarnego i umocnienie się wyżu znad Rosji. Do Polski wraca zima

Źródło:
tvnmeteo.pl, NOAA

Samochód osobowy wypadł z drogi i dachował w powiecie nyskim (woj. opolskie). W środku było dwóch mężczyzn, nie udało się ich uratować. Policja wyjaśnia, jak doszło do wypadku.

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Wypadli z drogi i dachowali. Dwie osoby zginęły

Źródło:
TVN24

W piątek w Serocku nasz czytelnik był świadkiem nietypowej sytuacji. W środku miasta, po ulicy, biegały dwa konie bez opieki. W pewnym momencie tuż za nimi pojawił się sznur radiowozów.

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Konie na ulicy, za nimi kawalkada radiowozów

Źródło:
Kontakt24

Jak działają kamery na rondzie Wojnara we Włochach? Ze statystyk drogowców wynika, że tylko w pierwszych kilkunastu dniach od uruchomienia zarejestrowały niemal 800 wykroczeń. Ich zadaniem jest wyłapywanie kierowców przejeżdżających na czerwonym świetle.

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

28 kamer obserwuje skrzyżowanie. Zarejestrowały setki kierowców przejeżdżających na czerwonym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wysokość świadczenia pielęgnacyjnego wzrosła od 1 stycznia 2025 roku do ponad 3,2 tysiąca złotych miesięcznie. Aby je otrzymać trzeba spełnić określone warunki. Komu przysługuje ta forma pomocy finansowej i na jak długo można ją otrzymać?

Świadczenie pielęgnacyjne. Komu przysługuje i ile wynosi?

Świadczenie pielęgnacyjne. Komu przysługuje i ile wynosi?

Źródło:
tvn24.pl

Bezpieczeństwo Morza Bałtyckiego jest absolutnie kluczowe - powiedział w Gdańsku Rafał Trzaskowski. Karol Nawrocki w Bednarach zadeklarował, że chciałby "wypowiedzenia paktu migracyjnego". Magdalena Biejat w Bydgoszczy mówiła o prawach kobiet i apelowała o wsparcie organizacji pozarządowych. Sławomir Mentzen we Wrześni przekonywał, że Polakom potrzebna jest "rewolucja zdrowego rozsądku" jak w Stanach Zjednoczonych.

Gdańsk, Bednary, Bydgoszcz, Września. Kandydaci na prezydenta ruszyli w podróż po Polsce

Gdańsk, Bednary, Bydgoszcz, Września. Kandydaci na prezydenta ruszyli w podróż po Polsce

Źródło:
TVN24, PAP

Rozpoczęła się zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o nadaniu Odrze osobowości prawnej. Ma to pomóc ją chronić. Marszałek Sejmu oficjalnie przyjął postanowienie o utworzeniu komitetu inicjatywy ustawodawczej. Tymczasem wojewódzki sąd administracyjny orzekł, że Wody Polskie prowadziły prace regulacyjne na Odrze nielegalnie.

Ruszyło zbieranie podpisów pod projektem ustawy, który zakłada, że rzeka Odra stanie się osobą prawną

Ruszyło zbieranie podpisów pod projektem ustawy, który zakłada, że rzeka Odra stanie się osobą prawną

Źródło:
Fakty TVN

W sieci pojawiły się doniesienia, jakoby prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski bezpłatnie korzystał z nieruchomości, które należą do urzędu miasta. Dowód ma stanowić rozpowszechniane przez internautów zdjęcie artykułu. Ta zmyślona historia to reakcja na informacje o korzystaniu przez Karola Nawrockiego z apartamentu w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Warszawski ratusz zaprzecza, a my wskazujemy, co może sugerować, że ten artykuł to fałszywka.

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Trzaskowski "żyje na koszt miasta"? Dowodem spreparowany artykuł

Źródło:
Konkret24

Mówi, że to największe zagłębie sadownicze Europy, że to duży biznes wspierany przez polityków i że sadownicy walczą o pracowników. Potrzebują rąk do pracy, bo owoce nie mogą gnić. - Oferują na przykład raz na tydzień worek ziemniaków, chleb, cebulę, wodę w zgrzewkach. Może nie dają umowy, ale w ten sposób pokazują, że warto u nich pracować - wyjaśnia w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl doktor Kamil Matuszczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, badacz sytuacji pracowników sezonowych.

Zamienia salę wykładową na sady owocowe. Tak bada sytuację pracowników

Zamienia salę wykładową na sady owocowe. Tak bada sytuację pracowników

Źródło:
tvn24.pl

Zapewnień o rozliczeniu willi plus było dużo, ale kiedy zajrzymy do kasy państwa, to okaże się, że z 40 milionów złotych, które Przemysław Czarnek rozdał, wróciło 3,5 miliona - mówiła na antenie TVN24 Justyna Suchecka, dziennikarka tvn24.pl. - Widzimy, że te procedury się dłużą. Docierają też do nas sygnały o tym, że w ministerstwie istnieją pewne braki kadrowe osób, które mogłyby to skutecznie rozliczać - powiedział Piotr Szostak.

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

"Zaawansowany trolling, robienie sobie jaj z systemu sprawiedliwości". Co dalej z rozliczeniem willi plus

Źródło:
TVN24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości oraz ludzie związani z Jarosławem Kaczyńskim są obecni nie tylko w studiach i na łamach gazet Tomasza Sakiewicza. Zajmują też posady w organach zarządzających jego mediami. Wszystkie one tworzą system naczyń połączonych: personalnie i kapitałowo.

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Media Sakiewicza. Gdzie nie spojrzeć, ludzie PiS

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg podsumowała najważniejsze wydarzenia ze świata filmu i muzyki w mijającym tygodniu. W programie między innymi o filmie "Brutalista", serialu "Przesmyk" i fali hejtu po emocjonalnym nagraniu Seleny Gomez.

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

"Brutalista" w kinach, sensacyjny "Przesmyk" i płacz Seleny Gomes

Źródło:
tvn24.pl