Za Prawem i Sprawiedliwością stoją czyny i fakty, których państwo nie zakrzyczycie - mówiła wicepremier Beata Szydło, zwracając się w Sejmie do posłów opozycji. Jak dodała, PiS "reprezentuje interesy Polaków i dla Polaków pracuje"
W środę w Sejmie odbyła się debata nad wnioskiem Platformy Obywatelskiej o wyrażenie wotum nieufności wobec wicepremier, szefowej Komitetu Społecznego Rady Ministrów Beaty Szydło. Sejm rozpatruje także wniosek wobec minister rodziny Elżbiety Rafalskiej. Oba związane są z protestem niepełnosprawnych i ich opiekunów w Sejmie.
"Reprezentujemy interesy Polaków i dla Polaków pracujemy"
- Za Prawem i Sprawiedliwością stoją czyny i fakty, których państwo nie zakrzyczycie - zwróciła się Szydło do posłów opozycji.
- Na próżno szukać merytorycznych propozycji w sprawie polityki społecznej z waszej strony, ale bardzo chętnie zajmujecie się Prawem i Sprawiedliwością. Prawo i Sprawiedliwość zajmuje się interesem i sprawami Polaków, a wy zajmujecie się nami - dodała wicepremier.
Według Szydło, opozycja "wściekle atakuje", bo "boi się rządów Prawa i Sprawiedliwości".
- Pytanie, czyje interesy reprezentujecie? My reprezentujemy interesy Polaków i dla Polaków pracujemy - podkreśliła.
Jej zdaniem, "osoby niepełnosprawne są w cyniczny sposób wykorzystywane w gierkach politycznych".
- Czy wiarygodnym jest polityk, czy można wierzyć politykowi, który jednego dnia na ulicy w czarnym marszu domaga się zabijania dzieci niepełnosprawnych nienarodzonych, a drugiego dnia mieni się ich obrońcą tutaj w Sejmie? - pytała Szydło.
Oceniła, że hipokryzją ze strony opozycji jest "mówienie o tym, że rząd Prawa i Sprawiedliwości odnosi się z pogardą do środowiska osób niepełnosprawnych". - Jesteśmy najbardziej prospołecznym rządem po transformacji w Polsce - podkreśliła.
"Dzisiaj możemy być dumni z polityki społecznej"
Wicepremier zapewniła podczas środowej debaty, że rządzący przeprowadzą wszystkie zmiany i reformy, do których się zobowiązali. - Po raz pierwszy jest w Polsce rząd, który jest rządem zwykłych polskich obywateli. (...) Doprowadzimy do tego, że środowiska osób niepełnosprawnych nie będą podzielone, będą wszyscy jednakowo traktowani, że będą mieć wszelką pomoc - zadeklarowała. Przekonywała, że rząd bardzo szybko zareagował na protest osób niepełnosprawnych w Sejmie i przyjęto w związku z tym dwie ustawy.
Jak oceniła wicepremier, "minister Rafalska doprowadziła do tego, że dzisiaj możemy być dumni z polityki społecznej polskiego rządu".
- Jesteśmy pokazywani jako przykład w Europie, taka jest polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości. Państwa to boli, nie możecie dać żadnego uzasadnionego faktu i dlatego mówicie rzeczy, które są kuriozalne i jesteście hipokrytami politycznymi - zwróciła się do posłów opozycji.
"Zachęcamy do współpracy"
- My rozmawiamy o Polakach, a wy urządzacie spektakle polityczne, po to, żeby znowu robić awanturę. Ulica, zagranica, jakie jeszcze będą pomysły? My zachęcamy do współpracy - podkreśliła Szydło Namawiała, aby politycy opozycji przyłączyli się debaty na temat orzecznictwa o niepełnosprawności.
- Żeby rozwiązać problem osób niepełnosprawnych trzeba to zrobić systemowo. Potrzebne są zmiany w orzecznictwie. Zapraszam państwa do tej pracy i debaty - mówiła wicepremier.
Dwa wnioski o wotum nieufności
PO złożyła wnioski o wotum nieufności wobec wicepremier Szydło oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej 30 kwietnia. Uzasadnieniem - jak tłumaczyła Platforma - ma być ich "polityczna odpowiedzialność" za protest osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów w Sejmie.
Politycy Platformy Obywatelskiej oceniali, że protestujący w Sejmie rodzice osób niepełnosprawnych przedstawili słuszne postulaty i mieli prawo oczekiwać wsparcia, a dyskusja nad wnioskami o wotum nieufności wobec Szydło i Rafalskiej będzie "jedyną formą poważnej dyskusji w parlamencie" na temat problemów osób niepełnosprawnych.
Rzeczniczka PiS Beata Mazurek uważa, że wnioski nie mają żadnego uzasadnienia. "To jest polityczna hipokryzja, obłuda i fałsz" - oceniła w środę. Nazwała wnioski Platformy, "kolejną próbą wywołania wojny politycznej". - My oczywiście ten wniosek odrzucimy i powiemy dlaczego: tak olbrzymich pieniędzy, które zostały skierowane bezpośrednio do polskich rodzin, jakie dał rząd PiS, nikt po 1989 roku ani wcześniej nie dał - podkreśliła.
Stwierdziła, że "tak dużej empatii jaką Szydło i Rafalska wykazywały w stosunku do potrzeb społecznych, dawno nie było". Także rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska uważa, że wnioski nie mają merytorycznego uzasadnienia. - Gdy nie ma się nic do zaproponowania podnosi się krzyk dla krzyku - komentowała we wtorek inicjatywę opozycji.
Autor: ads\mtom / Źródło: TVN24, PAP