"Szokuje mnie to, ile osób po prostu otworzyło się przede mną"

[object Object]
Dariusz Kołodziej w "Faktach po Faktach"tvn24
wideo 2/5

Teraz spotkałem się z bardzo pozytywnymi komentarzami. Setki osób pisze mi codziennie takie miłe wiadomości, że są ze mną, że trzymają moją stronę. Ale bardziej szokuje mnie to, ile osób po prostu się otworzyło przede mną. Osoby, które mają w chwili obecnej po 30, 40 lat - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Dariusz Kołodziej, ofiara księdza.

- To jest bez wątpienia podstawowa sprawa, żeby ksiądz otrzymał w końcu karę za to - mówił Dariusz Kołodziej.

Dariusz Kołodziej jako 13-latek w 2012 roku był ofiarą księdza Mariusza K., wikarego z parafii w Jemielnicy (woj. opolskie), wydalonego ze stanu kapłańskiego za pedofilię. Ksiądz przyznał się do winy, przed sądem w Strzelcach Opolskich dobiega końca jego proces.

Jak podkreślił Kołodziej, na pierwszej rozprawie cywilnej ksiądz przeprosił go.

- To było słowo "przepraszam". Wtedy akurat targały mną takie emocje, bo to była pierwsza rozprawa i to był pierwszy raz, kiedy po tych sześciu latach zobaczyłem go znowu w cztery oczy i nie ukrywam, byłem wyjęty z rzeczywistości podczas tej rozprawy - wyjaśnił.

Ofiara księdza: podczas pierwszej rozprawy targały mną takie emocje, zobaczyłem go znowu w cztery oczy
Ofiara księdza: podczas pierwszej rozprawy targały mną takie emocje, zobaczyłem go znowu w cztery oczytvn24

Dariusz Kołodziej: najgorsze, że wszyscy mieliśmy do księdza zaufanie

Przyznał, że przez sześć lat nikt o tym nie wiedział. - Tylko ja, moja matka i biskup (Andrzej Czaja - red.) - powiedział. - Sprawa wyglądała tak, że przeniesiono go (ks. Mariusza K. - red.) z naszej parafii do domu emerytów księży i się okazało, że dopiero po trzech latach został wydalony z kapłaństwa - mówił.

Pytany, czy inni ministranci nie skarżyli się na księdza, odpowiedział, że ksiądz Mariusz miał bliski stosunek z młodzieżą. - Taki po prostu "swój chłop", bardzo koleżeński, bardzo przyjazny. Kontakty z nami miał dobre jako z młodzieżą. Nie słyszałem, żeby inni ministranci skarżyli się na niego, a już potem jak go przeniesiono z Jemielnicy to powiedzieli, że to ze względu na jego stan zdrowia, więc nikt nawet nie przypuszczał, że on mógł coś takiego zrobić - mówił.

- Najgorsze, że wszyscy mieliśmy do niego zaufanie. To nie jest sprawa, o której da się zapomnieć. Nie ma dnia, żebym nie myślał o tym, co się stało - powiedział Kołodziej.

Dariusz Kołodziej: przez sześć lat nikt o tym nie wiedział, tylko ja, moja matka i ksiądz biskup
Dariusz Kołodziej: przez sześć lat nikt o tym nie wiedział, tylko ja, moja matka i ksiądz biskuptvn24

Dariusz Kołodziej na poniedziałkowej konferencji prasowej fundacji "Nie lękajcie się" w Sejmie przed kamerami opowiedział swoją historię. Jego matka oświadczyła, że biskup opolski Andrzej Czaja odradzał jej zgłoszenie sprawy organom ścigania.

Ofiarę księdza pedofila odwiedziła również w jego rodzinnym domu reporterka TVN24. Dariusz Kołodziej opowiedział o okolicznościach swojego dramatu.

Kołodziej w "Faktach po Faktach" przyznał, że cały czas mieszka w Jemielnicy i do czasu, kiedy nie wystąpił w Sejmie na konferencji, spotykał się z "ogromną falą hejtu". - Rok trwa już ta rozprawa. Ludzie mnie po prostu krytykowali, nie wierzyli w to, co się stało. Miałem tak nieprzyjemne komentarze, wiadomości od moich znajomych ministrantów, którzy byli w stanie mi napisać, że oni mi nie wierzą, że wierzą księdzu Mariuszowi, że był niewinny, gdzie już ksiądz Mariusz przyznał się do tego - opowiadał.

"Setki osób pisze mi codziennie takie miłe wiadomości"

Zapytany, z jakimi reakcjami spotkał się po tej konferencji, odpowiedział, że tu "spotkał się z bardzo pozytywnymi komentarzami". - Setki osób pisze mi codziennie takie miłe wiadomości, że są ze mną, że trzymają moją stronę. Ale bardziej szokuje mnie to, ile osób po prostu się otworzyło przede mną. Osoby, które mają w chwili obecnej po 30, 40 lat - przyznał.

- Jeden pan pisał w wieku 54 lat. Przyznał mi się i powiedział, że pisze mi to jako pierwszej osobie, że był molestowany przez swojego wujka za czasów dzieciństwa - powiedział.

- Najpiękniejsze w tym najgorszym jest to, że ludzie widząc to, jakie wsparcie otrzymałem od fundacji, od innych osób, widzą, że nareszcie jest ktoś, kto może im po prostu pomóc w tym - dodał.

Pytany, czy w jego miejscowości coś się zmieniło, odparł: - Mentalność ludzi z mniejszych miast jest jeszcze nie na tyle gotowa, żeby przyjąć taki cios, jakim jest pedofilia w Kościele. Tam są zdania naprawdę podzielone - powiedział.

Jednak, jak dodał, "zauważa, że ludzie zaczynają brać to na poważnie". - Czuję, że im jest po prostu głupio i wstyd za to, co pisali wcześniej, a teraz przyznają mi rację - mówił.

Kołodziej: potrzebuję spojrzenia biskupowi w oczy

W czwartek w liście otwartym ksiądz biskup Andrzej Czaja przeprosił poszkodowanego. Dariusz Kołodziej pytany, czy chce się spotkać jeszcze w biskupem, odpowiedział że tak. - Potrzebuję spojrzenia mu w oczy i porozmawiania z nim jak człowiek z człowiekiem. Żeby to nie była taka medialna nagonka jeden na drugiego, tylko, żeby się spotkać osobiście, twarzą w twarz i sobie wszystko wyjaśnić - tłumaczył.

Jak dodał, od procesu kościelnego prawie nie miał kontaktu z biskupem.

Przyznał, że w czwartek odczytał ten list. - Skierowany de facto niby do mnie, aczkolwiek czuję bardziej, że kuria niejako próbuje się wymigać od tego, co zataiła. Jeżeli ktoś przeprasza, to powinien przeprosić osobiście.

- Spotkanie jak najbardziej uważam dalej za konieczne nawet, a w liście, który napisał do mnie nie przeprosił za to, co on zrobił, co zrobiła kuria, tylko przeprosił za to, co zrobił ksiądz Mariusz - powiedział.

Kołodziej: jeśli chodzi o psychiczną pomoc, nie są w stanie tego dokonać

Dariusz Kołodziej zaznaczył, że ksiądz biskup Czaja "trzy razy oferował pomoc". - Za pierwszym razem zaoferował pomoc pani psycholog, po której szczerze powiedziawszy poczułem się jeszcze gorzej, niż się czułem. Drugą pomoc oferował, kiedy wystosował list do wszystkich parafii diecezji opolskiej, w którym pisał, że postara się zadośćuczynić i naprawić szkody, jakie wyrządzili księża pedofile z naszej diecezji, po czym znowu spotkaliśmy się z murem, bo żadnej pomocy nie otrzymaliśmy. Teraz znowu oferuje pomoc, ale nawet nie wiem jaką - mówił.

Pytany, czy potrzebuje pomocy, odpowiedział, że "od takich osób nie". Jeśli chodzi o mentalną albo psychiczną pomoc, to nie są w stanie tego dokonać - ocenił.

"Mój stosunek do Boga i do całej mojej wiary legł z gruzach"

Pytany, czy po tym wszystkim zmieniło się jego spojrzenie na Kościół, przyznał, że "diametralnie". - Ja nie ukrywam, byłem bardzo wierzącym katolikiem, praktycznie byłem codziennie na mszy i to może potwierdzić większość osób tam mieszkających, ale po tym co się stało, nie ukrywam, mój stosunek do Boga i do całej mojej wiary legł z gruzach. Ciężko było, ale jednak po tej całej sytuacji widzę gdzieś światełko, jakiś palec Boży przez te chmurki się przedziera i szturcha mnie do przodu, żeby coś z tym zrobić - powiedział.

Dariusz Kołodziej: mój stosunek do Boga i do wiary legł w gruzach
Dariusz Kołodziej: mój stosunek do Boga i do wiary legł w gruzachtvn24

"Wyśmiali nas"

Dariusz Kołodziej odniósł się również do konferencji episkopatu, na której przedstawiono dane o pedofilii w polskim Kościele. - Jeżeli mam się do tego ustosunkować, to po prostu wyśmiali nas. Tak nie czułem się zlekceważony nigdy - powiedział.

Pytany, czy takie wystąpienia jak jego mogą mieć wpływ na biskupów, odpowiedział, że "zdecydowanie tak". - Im więcej nas jest, im więcej osób otwarcie o tym mówi, tym myślę, że się zaczynają bać konsekwencji. W końcu ktoś im stawia czoła. Nie ukrywajmy, osoby takie są bezkarne, jak dotychczas. A teraz zauważają, że ktoś coś z tym robi i oczy im się otwierają - komentował.

- Jan Paweł II w 1994 roku wystosował do USA formę "zero tolerancji", w 1996 do Irlandii. Czekam aż w Polsce wyjdzie ta inicjatywa od papieża Franciszka - dodał.

Dariusz Kołodziej o konferencji episkopatu: wyśmiali nas
Dariusz Kołodziej o konferencji episkopatu: wyśmiali nastvn24

Przyznał, że "sześć lat milczenia to jest zdecydowanie za długo". - Po tych sześciu latach na tej konferencji poczułem jakby ktoś mi ręką odjął cały ciężar tego brzemienia, które nosiłem na sobie - podkreślił.

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "FAKTY PO FAKTACH"

Autor: kb//tr / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział we wtorek start programu sprzedaży "złotych kart" cudzoziemcom. Ich nabywcy mieliby prawo zamieszkania w USA.

"Złote karty" za pięć milionów dolarów. Donald Trump ma pomysł i mówi o rosyjskich oligarchach

"Złote karty" za pięć milionów dolarów. Donald Trump ma pomysł i mówi o rosyjskich oligarchach

Źródło:
Reuters

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym, ale nie miał ponownych kryzysów oddechowych, a wyniki badań krwi są stabilne - podał Watykan we wtorek wieczorem.

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Nowy komunikat o stanie zdrowia papieża

Źródło:
Reuters, PAP

Ukraina i Stany Zjednoczone mogą podpisać umowę o minerałach ziem rzadkich, na której bardzo zależy administracji Donalda Trumpa - podał dziennik "Financial Times". Według jego źródeł w Kijowie, Amerykanie zrezygnowali z najsurowszych żądań i Ukraina jest w stanie zaakceptować inne przedstawione przez nich warunki. Agencja Bloomberg informuje, że gabinet w Kijowie może przyjąć decyzję o podpisaniu dokumentu już w środę. Donald Trump przekazał kilka godzin po tych doniesieniach, że umowa jest "właściwie uzgodniona" i Wołodymyr Zełenski chce przylecieć do Waszyngtonu, by ją podpisać.

Ukraina i USA krok od porozumienia? Doniesienia mediów i komentarz Donalda Trumpa

Ukraina i USA krok od porozumienia? Doniesienia mediów i komentarz Donalda Trumpa

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters

Wołodymyr Zełenski planuje udać się w piątek do Waszyngtonu - podał Reuters, powołując się na dwa źrodła. Jak dodaje agencja, ukraiński przywódca ma się tam spotkać z Donaldem Trumpem. Prezydent Stanów Zjednoczonych kilkadziesiąt minut po tych doniesieniach potwierdził, że Zełenski chce odwiedzić Waszyngton, a umowa w sprawie minerałów ziem rzadkich między USA i Ukrainą jest "właściwie uzgodniona".

Reuters: Zełenski leci w piątek do Trumpa

Reuters: Zełenski leci w piątek do Trumpa

Źródło:
Reuters, PAP

Asteroidę 2024 YR4 odkryto w grudniu ubiegłego roku. Od razu zaczęto informować, że za kilka lat może uderzyć w naszą planetę. We wtorek agencje kosmiczne NASA i ESA podały nowe wyliczenia, określające prawdopodobieństwo kolizji.

Asteroida 2024 YR4. Naukowcy zaktualizowali dane dotyczące potencjalnego uderzenia w Ziemię

Asteroida 2024 YR4. Naukowcy zaktualizowali dane dotyczące potencjalnego uderzenia w Ziemię

Źródło:
PAP

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski powiedział w "Faktach po Faktach", że "Polska dzisiaj utrzymuje internet w Ukrainie". - Polska zakupiła Starlinki i przekazała je Ukrainie. Polska generuje bezpieczeństwo, bo płaci abonamenty - wyjaśnił. Gawkowski zapowiedział, że Polska przekaże Ukrainie pięć tysięcy kolejnych Starlinków.

"Dzięki temu front się trzyma". Wicepremier o nowym wsparciu dla Ukrainy

"Dzięki temu front się trzyma". Wicepremier o nowym wsparciu dla Ukrainy

Źródło:
TVN24

Po trzech latach wojny coraz głośniejsza staje się dyskusja o tym, który kraj i ile środków przekazał na pomoc walczącej Ukrainie. Publiczną "licytację" zaczął prezydent USA, jednak dane pokazują, że wartość pomocy z całej Europy była wyższa.

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Pomoc dla Ukrainy. Ile przekazała Europa, a ile USA

Źródło:
Konkret24

Norwegia i Dania zacieśnią współpracę w dziedzinie obronności - poinformowały kraje we wspólnym oświadczeniu. "Uznajemy potrzebę przyjęcia przez Europę większej odpowiedzialności za europejską obronność. To czas odważnych wyborów i zwiększonej współpracy" - podkreślono. Jak pisze duński dziennik "Berlingske", porozumienie "ma wzmocnić potencjał militarny państw nordyckich i przyspieszyć proces zbrojeń".

"Sytuacja bezpieczeństwa w Europie jest trudna". Dania i Norwegia reagują

"Sytuacja bezpieczeństwa w Europie jest trudna". Dania i Norwegia reagują

Źródło:
Reuters, Berlingske, tvn24.pl

We wtorek ponad 20 pracowników zrezygnowało z pracy w Departamencie Wydajności Państwa (DOGE) kierowanym przez Elona Muska - podał Reuters, powołując się na informacje agencji AP.

Rzucili papierami, rezygnują z pracy u Muska

Rzucili papierami, rezygnują z pracy u Muska

Źródło:
Reuters

We wtorek sędzia federalny w Waszyngtonie nakazał administracji Donalda Trumpa wypłacenie środków pomocy zagranicznej beneficjentom dotacji do godziny 23:59 w środę - poinformował Reuters. Sędzia stwierdził, że nie ma oznak wskazujących, iż podjęto jakiekolwiek kroki w celu dostosowania się do wcześniejszego nakazu odmrożenia pieniędzy.

Krótki termin na wypłatę pieniędzy. Decyzja sądu

Krótki termin na wypłatę pieniędzy. Decyzja sądu

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago. Samolot pasażerski linii Southwest niemal zderzył się z prywatnym odrzutowcem na płycie lotniska, gdy podchodził do lądowania. Piloci byli zmuszeni poderwać maszynę.

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago 

Niebezpieczny incydent na lotnisku w Chicago 

Źródło:
CNN

- Nasz kandydat rośnie w sondażach. Jak tak dalej pójdzie, będziemy mieć w drugiej turze Sławomira Mentzena i to on wygra z Rafałem Trzaskowskim - mówił w "Kropce nad i" wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja). Anna Maria Żukowska (Lewica) oceniła zaś, że "narracja Konfederacji jest podnoszona" też przez kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. - Nie uważam, że to jest rozsądne podejście, bo widoczne jest ryzyko, o którym powiedział pan wicemarszałek - dodała.

Nawrocki, który "będzie liczył" na Mentzena i "nierozsądne podejście" Trzaskowskiego. Co z tego wyjdzie? 

Nawrocki, który "będzie liczył" na Mentzena i "nierozsądne podejście" Trzaskowskiego. Co z tego wyjdzie? 

Źródło:
TVN24

Siedmiu wieloletnich pracowników - kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo. Zostały z nimi natychmiast rozwiązane umowy o pracę, a postępowanie w tej sprawie będzie prowadzone przez prokuraturę spoza Warszawy.

Siedmiu kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo

Siedmiu kierowców warszawskiej prokuratury okręgowej kradło paliwo

Źródło:
PAP

Światowa Organizacja Zdrowia uważnie przygląda się sytuacji w Demokratycznej Republice Konga, gdzie wskutek nieznanej choroby zmarło ponad 50 osób. Niepokój wśród naukowców wzbudza fakt, że w większości przypadków zgon nastąpił po około 48 godzinach od wystąpienia objawów. Miejscowi lekarze podejrzewają, że źródłem choroby mogą być zwierzęta.

Większość umiera w dwie doby od objawów. Nie wiedzą, co to za choroba

Większość umiera w dwie doby od objawów. Nie wiedzą, co to za choroba

Źródło:
PAP, AP

Czeskie media opisują historię 27-letniej kobiety, która przez trzy miesiące miała być więziona w piwnicy domu w miejscowości Siřem na zachodzie Czech. Policja poinformowała o zatrzymaniu 40-latka, któremu postawiono zarzuty pozbawienia wolności, gwałtu i szantażu. Grozi mu do 12 lat więzienia.

"Podeszłam do okna i zobaczyłam kobietę z łańcuchem na szyi". 27-latka przeżyła piekło

"Podeszłam do okna i zobaczyłam kobietę z łańcuchem na szyi". 27-latka przeżyła piekło

Źródło:
ENEX, ČT, idnes.cz

W styczniu 2025 roku sprzedaż Tesli w Unii Europejskiej zaliczyła spadek o połowę w porównaniu do danych z tego samego okresu w zeszłym roku - wynika z raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA. Jednocześnie udział samochodów elektrycznych w rynku osiągnął rekordowy poziom 15 procent.

To może być "efekt Muska". Gwałtowne załamanie sprzedaży

To może być "efekt Muska". Gwałtowne załamanie sprzedaży

Źródło:
PAP

Największy singapurski bank DBS zamierza zredukować zatrudnienie o około czterech tysięcy pracowników. Ma to związek z faktem, że sztuczna inteligencja przejmuje coraz więcej obowiązków wykonywanych do tej pory przez ludzi - informuje portal BBC.

Tysiące osób stracą pracę. Jeden powód

Tysiące osób stracą pracę. Jeden powód

Źródło:
BBC

"Otrzymałem szczegółowe informacje od szefa MSWiA o zdecydowanych działaniach służb wobec zagranicznych gangów. Dokonano licznych zatrzymań. Czas na deportację" - poinformował premier Donad Tusk. Wcześniej tego dnia minister Tomasz Siemoniak mówił, że "zagraniczne gangi próbują wejść do Polski, opanowywać różne rodzaje przestępczości".

Tusk: otrzymałem szczegółowe informacje, czas na deportację

Tusk: otrzymałem szczegółowe informacje, czas na deportację

Źródło:
TVN24, PAP

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski odniósł się do przyszłości pomnika ofiar tragedii smoleńskiej na placu Piłsudskiego. W wideo zamieszczonym w mediach społecznościowych, gdzie odpowiadał na pytania z komentarzy, stwierdził, że monument powinien zostać.

"Miejmy szacunek". Rafał Trzaskowski o przyszłości pomnika smoleńskiego

"Miejmy szacunek". Rafał Trzaskowski o przyszłości pomnika smoleńskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Czternastu posłów Prawa i Sprawiedliwości miało zagłosować "przeciwko uchwale Sławomira Mentzena zobowiązującej rząd do niewysyłania polskich żołnierzy na Ukrainę" - informuje Konfederacja na swoich profilach. Manipuluje.

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Projekt uchwały o wysłaniu wojska na Ukrainę. Konfederacja manipuluje

Źródło:
Konkret24

Kolumbijska policja zatrzymała na lotnisku 40-latka, którego fryzura podczas kontroli bezpieczeństwa wzbudziła podejrzenia. Jak się okazało, mężczyzna przemycał pod tupetem z włosów kokainę. Planował lot z Kolumbii do Holandii.

Fryzura 40-latka wzbudziła podejrzenia, oto co odkryto podczas kontroli. Nagranie

Fryzura 40-latka wzbudziła podejrzenia, oto co odkryto podczas kontroli. Nagranie

Źródło:
ENEX, UNODC

Przełom lutego i marca to okres obfitujący w premiery na antenie TVN. Kiedy oglądać premierowe odcinki znanych programów i nowości w ramówce? Przedstawiamy najciekawsze tytuły.

Startuje wiosenna ramówka TVN. Co warto obejrzeć

Startuje wiosenna ramówka TVN. Co warto obejrzeć

Źródło:
TVN

Sonda Solar Orbiter znalazła się w odległości 380 kilometrów od Wenus. To mniej, niż średni dystans dzielący Ziemię i Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). W tym roku w pobliżu naszej sąsiedniej planety znajdzie się jeszcze jedna sonda.

Zaledwie 380 kilometrów. Tylko tyle dzieliło sondę Solar Orbiter od Wenus

Zaledwie 380 kilometrów. Tylko tyle dzieliło sondę Solar Orbiter od Wenus

Źródło:
PAP

PKO BP wystosował komunikat skierowany do klientów, w którym ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod bank. Wysyłają oni fałszywe e-maile z tematem "potwierdzenie przelewu".

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Największy bank w Polsce ostrzega. "Możesz stracić pieniądze"

Źródło:
tvn24.pl

Synoptycy IMGW ostrzegają - w nocy i nad ranem w wielu miejscach pojawią się mgły. Sprawdź, gdzie pogoda będzie niebezpieczna.

Tu gęsta mgła utrudni widzialność. Alerty IMGW

Tu gęsta mgła utrudni widzialność. Alerty IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

We wtorkowym losowaniu Eurojackpot nie padła główna wygrana, a kumulacja rośnie do 130 milionów złotych. W Polsce najwyższe były dwie wygrane czwartego stopnia - każda w wysokości ponad 400 tysięcy złotych. Oto liczby, które wylosowano 25 lutego 2025 roku.

Bez głównej wygranej w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Bez głównej wygranej w Eurojackpot. Kumulacja rośnie

Źródło:
tvn24.pl

Policjanci z Sieradza w województwie łódzkim wyjaśniają okoliczności śmierci 11 psów i czterech lisów. Martwe zwierzęta znajdywane były na terenie kilku miejscowości. - Ktoś rozrzuca po okolicy mięso przypominające stek, w środku chowa żrącą substancję - opowiada Agata Gabrysiak, społeczniczka ze stowarzyszenia Drugie Życie, która zainteresowała się sprawą i chce pomóc w namierzeniu sprawców.

Jedenaście martwych psów i cztery lisy. "Ktoś się bardzo napracował, żeby skutecznie zabijać"

Jedenaście martwych psów i cztery lisy. "Ktoś się bardzo napracował, żeby skutecznie zabijać"

Źródło:
tvn24.pl
Trzy zabójstwa seniorek w Warszawie w ciągu dziewięciu dni

Trzy zabójstwa seniorek w Warszawie w ciągu dziewięciu dni

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Przeszukali dom Bąkiewicza, zbadali 16 incydentów. Koniec śledztwa

Przeszukali dom Bąkiewicza, zbadali 16 incydentów. Koniec śledztwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Członkowie grupy z Ukrainy zostali schwytani i prawomocnie skazani za przeprowadzanie akcji sabotażowych w Polsce - dowiadujemy się z reportażu Piotrka Świerczka w "Czarno na białym". Na temat motywacji sprawców i skutków ich działania w specjalnym wydaniu programu rozmawiali goście specjalnego wydania programu.

Dezinformacja "karmi się chaosem". "Jeżeli ktoś chce zawładnąć umysłami, będzie robił dwie rzeczy"

Dezinformacja "karmi się chaosem". "Jeżeli ktoś chce zawładnąć umysłami, będzie robił dwie rzeczy"

Źródło:
TVN24

Dziennikarki "Faktów" TVN i TVN24 - Adrianna Otręba i Anna Wilczyńska zostały wyróżnione nagrodami Fundacji "Twarze Depresji". Przyznano je za wspieranie, poprzez materiały dziennikarskie, prowadzonych przez Fundację działań.

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Dziennikarki TVN i TVN24 z nagrodami Fundacji "Twarze Depresji"

Źródło:
tvn24.pl