"Nie doszło do awarii, zaistniał wyłącznie stan przejściowy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zbiorniki na tyłach oczyszczalni CyraneczkaArtur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

"Nie doszło do awarii, zaistniał wyłącznie stan przejściowy, związany z planowanym remontem oczyszczalni. Ani przez moment nie doszło do wstrzymania pracy oczyszczalni - pracował jeden z dwu biomiksów" - zapewnia spółka zarządzająca oczyszczalnią ścieków Cyraneczka. Wcześniej Wody Polskie poinformowały o przeprowadzeniu kolejnej kontroli gospodarowania wodami w tej oczyszczalni ścieków.

Komunikat w tej sprawie dotarł do naszej redakcji w poniedziałek, 9 stycznia. Zarząd spółki wskazał w nim, że zdarzenie z 5 grudnia ubiegłego roku, które opisywaliśmy na tvnwarszawa.pl, miało "charakter incydentalny". "Na żadnym etapie nie wystąpiło zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt i środowiska naturalnego" - podkreślono.

CZYTAJ WIĘCEJ: Wawrowi grozi zalanie ściekami z oczyszczalni ścieków.

Wody "nie do końca spełniające pożądane parametry"

Wyjaśniono też okoliczności wspomnianego "stanu przejściowego". "W toku remontu drugiego z biomiksów, związanego z realizacją zaleceń pokontrolnych Biura Infrastruktury m.st. Warszawy - zobowiązujących do dostosowania funkcjonowania oczyszczalni do najnowszych norm unijnych - doszło do krótkotrwałego odprowadzenia do Kanału Wawerskiego wód pościekowych, nie do końca spełniających pożądane parametry". Zapewniono też, że sytuacja trwała "parę godzin" i została wykryta przez spółkę.

Zaznaczono też, że jeszcze 5 grudnia podjęto decyzję o wstrzymaniu odprowadzania wód pościekowych do Kanału Wawerskiego i "stan ten trwał do 2 stycznia 2023 roku". Oprócz tego, w okresie od 5 do 22 grudnia, "wody pościekowe, oczyszczone mechanicznie, zmineralizowane i zaszczepione biopreparatem, rozkładającym substancje organiczne metodą naturalną, były kierowane zastępczo do stawów retencyjnych na terenie OŚK Cyraneczka". Spółka wskazała też, że wody były wywożone przez "tabor asenizacyjny do innych zlewni". Następnie 2 stycznia, po przebadaniu próbek przez WIOŚ (Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska - red.), wznowiono odprowadzenie wód pościekowych do Kanału Wawerskiego. Wskazano też, że brzegi Kanału Wawerskiego na odcinku oczyszczalni zostały częściowo uszkodzone przez bobry, co "stwarzało ryzyko dla zachowania ich integralności". Pracownicy spółki zajęli się wzmacnianiem brzegów kanału i "poinformowali o tym właściwe podmioty".

Jak wskazano dalej w komunikacie, Cyraneczka wznowiła działalność i odprowadza swoje wody pościekowe do Kanału Wawerskiego, a stawy retencyjne są sukcesywnie opróżniane. Oprócz tego Wody Polskie prowadzą działania umacniające brzegi Kanału Wawerskiego.

"Na żadnym etapie nie doszło do wylewu tzw. fekaliów do Kanału Wawerskiego, ani nawet do zaistnienia takiego niebezpieczeństwa - co spółka stanowczo oświadcza" - podsumowano.

Ustalenia radnego

O tym, że Wawrowi grozi zalanie ściekami, pisaliśmy początkiem stycznia. Radny Wawra Piotr Grzegorczyk poinformował w mediach społecznościowych, że na przełomie listopada i grudnia oczyszczalnia zaczęła wypuszczać do kanału nieczystości. "Już pierwsza kontrola Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska potwierdziła zrzut, który był wynikiem trwającego obecnie remontu czy też naprawy jednego z dwóch tak zwanych zbiorników materiału czynnego, w których odbywa się oczyszczanie biologiczne ścieków. WIOŚ wlepił 500 złotych tytułem mandatu i zobowiązał Cyraneczkę do niezwłocznego zaprzestania procederu" - ustalił radny.

Informację o niekontrolowanym zrzucie podczyszczonych ścieków potwierdzał również w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" Artur Brandysiewicz, rzecznik prasowy WIOŚ. Dziennik opisywał, że oprócz mandatu na oczyszczalnię nałożono też obowiązek bieżącego informowania o przywracaniu prawidłowego procesu oczyszczania ścieków i o postępie prac remontowych. Dodatkowo kilka kilometrów cieku poddano kontroli i zlecono badania wody.

Później Wody Polskie poinformowały o przeprowadzeniu kolejnej kontroli gospodarowania wodami w tej oczyszczalni ścieków.

Z kolei 4 stycznia w Centrum Zarządzania Kryzysowego odbyło się spotkanie w sprawie sytuacji w oczyszczalni ścieków Cyraneczka. Jak podkreślała wówczas rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth, miasto nie jest w tej sprawie stroną, ale urzędnikom zależało "na stworzeniu przestrzeni do wymiany informacji i stanowisk wszystkich zainteresowanych podmiotów i instytucji".

Autorka/Autor:katke/gp

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl