Do zderzenia czterech samochodów doszło w niedzielę wieczorem na trasie S2, za węzłem Opacz. Reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz dowiedział się, że pięć osób było badanych w karetce pogotowia. Na szczęście nikt nie trafił do szpitala, a jeden z kierowców dostał mandat.
Samochody zderzyły się około godziny 18 na pasach szybkiego ruchu w kierunku Ursynowa. - Zderzyły się cztery samochody. Pięć osób było badanych w karetkach pogotowia, w tym dwójka dzieci i kobieta w ciąży - dowiedział się Artur Węgrzynowicz z tvnarszawa.pl. Jak dodał, samochody najechały na siebie, gdy jeden z pojazdów zatrzymał się.
Zdarzenie potwierdziła redakcji Kontaktu 24 policja. - Na wysokości węzła Opacz doszło do zderzenia łącznie czterech pojazdów - poinformowała sierżant sztabowy Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji. - Ustalane są szczegóły i przebieg zdarzenia - zaznaczyła w niedzielę o godzinie 21.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad podawała, że zablokowane były dwa pasy ruchu w kierunku Poznania.
W poniedziałek szczegóły zdarzenia doprecyzowała policja z Pruszkowa. - Prawdopodobnie przyczyną kolizji było gwałtowne hamowanie jednego z pojazdów. Nikt nie został ranny, wszyscy byli trzeźwi. Jeden z kierujących został ukarany mandatem - przekazała komisarz Karolina Kańka z Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl