Tragiczny wypadek pod Płockiem. Z niewyjaśnionych przyczyn kierujący samochodem osobowym zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Pojazd dachował. Strażacy wyciągnęli z niego nieprzytomnego mężczyznę. Poszkodowany zmarł w szpitalu.
Tragiczny wypadek miał miejsce w sobotę w pobliżu miejscowości Machcino i Sękowo (gmina Bielsk, powiat płocki). Do straży pożarnej informacja dotarła przed godziną 6.
- Wpłynęło zgłoszenie o wypadku samochodu osobowego. Po dojechaniu na miejsce zdarzenia strażacy stwierdzili, że samochód leży w rowie na dachu. Zabezpieczyli miejsce zdarzenia i ustabilizowali samochód. Potem zrobili dostęp do nieprzytomnego mężczyzny - zrelacjonował Edward Mysera ze straży pożarnej w Płocku. - Poszkodowanego udało się wydostać z samochodu oraz udzielić mu pomocy. Na miejsce przyjechał zespół pogotowia, któremu strażacy przekazali nieprzytomnego mężczyznę - przekazał Mysera.
Jak dodał, w akcji brało udział 13 strażaków, w tym ochotnicy. Na miejscu była także policja.
- Z niewyjaśnionych przyczyn kierujący pojazdem hyundai zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Nieprzytomny 30-letni obywatel Ukrainy został zabrany do szpitala. W wyniku poniesionych obrażeń zmarł - doprecyzowała Monika Jakubowska z Komendy Powiatowej Policji w Płocku. - Badanie wykazało, że mężczyzna był w stanie nietrzeźwości - dodała.
Przeczytaj także: Kolizja przy szpitalu
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Bielsk