Na Kameralnej, kameralnie na pewno nie jest. W godzinach szczytu osiedlową uliczką przejeżdżają setki kierowców. Inni zostawiają tam auta i przesiadają się do metra, rozjeżdżając przy okazji zieleń i dopiero co posadzone małe drzewa. – Samochody niedługo wjadą na plac zabaw, tutaj mieszka się jak na parkingu – komentuje jedna z radnych i w imieniu mieszkańców apeluje o szlabany.