Nie kończą się kłopoty popularnego placu zabaw w Ogrodzie Saskim. Wykonawca miał wymienić drewniane palisady, ale nie wywiązał się z umowy. Zarząd Zieleni wybrał więc nową firmę, która się tym zajmie. Prace potrwają jednak przez kolejny miesiąc, co oznacza przesunięcie terminu otwarcia.
O problemach placu zabaw zlokalizowanego na tyłach Grobu Nieznanego Żołnierza, w bliskiej odległości od Królewskiej, pisaliśmy jeszcze w lipcu. Teren pozostaje wygrodzony, dzieci nie mogą z niego korzystać. Zarząd Zieleni pod koniec maja rozstrzygnął przetarg na wymianę drewnianych palisad ułożonych dookoła zabawek. Koszt to nieco ponad 69 tysięcy złotych. Remont miał być szybki, ale wciąż się przeciąga. Pierwotnie termin jego wykonania wyznaczono na 31 lipca. Jednak prace nie doszły do skutku.
Kolejny miesiąc czekania
Dlaczego? Jak tłumaczy rzeczniczka Zarządu Zieleni Karolina Kwiecień-Łukaszewska, 25 lipca miejscy ogrodnicy odstąpili od umowy z poprzednim wykonawcą "z powodu przerwania przez niego prac na okres dłuższy niż 7 dni". - 26 sierpnia podpisaliśmy umowę z nowym wykonawcą na wymianę drewnianych palisad otaczających trzy strefy zabawowe oraz dodatkowo na wymianę piasku w polach piaskowych - wyjaśnia. I zaznacza, że chodzi o "przywrócenie nawierzchni bezpiecznej przy urządzeniach zabawowych". Jak dodaje przedstawicielka ZZW, termin wykonania umowy to 30 września 2024 roku. To oznacza, że dzieci nie będą mogły korzystać z placu zabaw jeszcze przez kolejny miesiąc.
- Zakres prac na placu zabaw dotyczy wybierania piachu, usunięcia starych palisad oraz tych po poprzednim wykonawcy, a finalnie obsadzenia nowych palisad i uzupełnienia piasku z atestem - wymieniła rzeczniczka.
Jak informowaliśmy wcześniej, poprzednie palisady, których zadaniem jest ochrona przed rozsypywaniem piasku, spróchniały. Łączna długość palisad to blisko 182 metry. W zamówieniu wskazano, że nowe elementy mają mieć wymiar 15 na 15 na 60 centymetrów i finalnie wystawać o dwa centymetry nad powierzchnię gruntu.
Ogród Saski, na terenie którego znajduje się plac, wpisany jest do rejestru zabytków, dlatego zgodę na remont musiał wydać Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl