Zwolennicy Karola Nawrockiego od rana gromadzili się przed Sejmem, gdzie odbywało się zaprzysiężenie nowego prezydenta. Uczestnicy manifestacji na ul. Wiejską zaczęli przychodzić przed godziną 9. Przynieśli ze sobą biało-czerwone flagi, niektórzy też tablice z nazwami miejscowości, z których pochodzą.
"Emocje tu buzowały"
W tłumie widać było też transparenty klubów Gazety Polskiej, PiS i NSZZ Solidarność. Część manifestantów ubrana jest w kamizelki Ruchu Obrony Granic. Były między innymi tablice z wizerunkiem Karola Nawrockiego oraz transparent "My chcemy Boga w pracy, w polityce, w szkole".
Skandowane były hasła: "Niech żyje Polska!" i "Karol Nawrocki prezydentem Polski". Zgromadzenie rozpoczęło się odśpiewaniem Roty, następnie odmówiono modlitwę różańcową w intencji Nawrockiego.
Uczestnicy manifestacji oglądali zaprzysiężenie na dwóch telebimach. - Czy było słuchane jego orędzie? Nie wiem, bo emocje tu buzowały. Ludzie wykrzykiwali różne hasła, zarówno popierające pana prezydenta, jak i antyrządowe - relacjonował reporter TVN24 Maciej Warsiński.
Jak opisywał, jedni przybyli tu na własną rękę, inni przyjechali w zorganizowanych grupach. Dodał, że można zaobserwować tu cały przekrój społeczny pod względem wieku, zawodów i regionów, z jakich pochodzą uczestnicy manifestacji.
- W newralgicznym momencie, gdy Karol Nawrocki składał przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym, wszyscy stali ustawieni bardzo gęsto. Gdy wypowiedział końcówkę przysięgi, rozległy się tu gromkie brawa, gwizdały wuwuzele - wspominał reporter.
Po uroczystości zaprzysiężenia na Prezydenta RP, Nawrocki wyszedł do zgromadzonych przed Sejmem zwolenników, dziękując im za wsparcie, m.in. w czasie kampanii wyborczej. - Z głębi serca cieszę się z tego, że dzisiaj tutaj ze mną jesteście, że jesteście z prezydentem Polski i będziecie ze mną, w co głęboko wierzę, przez pięć najbliższych lat, bo będę waszym głosem - zwrócił się prezydent do sympatyków.
Podkreślił, że wie, iż wielu ze zgromadzonych przed Sejmem było z nim w czasie całej kampanii wyborczej. - Chciałbym, żebyśmy sobie wszyscy uzmysłowili, że to, i ten dzisiejszy dzień, to nasze wspólne zwycięstwo, to zwycięstwo Polski wolnej, suwerennej, niepodległej, Polski ze swoimi ambicjami i do tego zwycięstwa wy mnie nieśliście i dziękuję za to - mówił Nawrocki.
Po wystąpieniu na manifestacji para prezydencka wyjechała do Archikatedry św. Jana Chrzciciela. Krótko po odjeździe, na ulicy Łazienkowskiej, kolumna zatrzymała się, a nowo zaprzysiężony prezydent wysiadł z limuzyny i podszedł do grupy jego zwolenników niosących biało-czerwone flagi. Przywitał się z nimi i wrócił do limuzyny.
Przemarsz zwolenników prezydenta
Zwolennicy nowego prezydenta w tym czasie rozpoczęli przemarsz sprzed Sejmu Traktem Królewskim na Plac Zamkowy, po drodze zatrzymując się przed Pałacem Prezydenckim, gdzie transmitowana była msza św. z archikatedry. Na czele zgromadzenia szli przedstawiciele Ruchu Obrony Granic. Wznoszono okrzyki "Bóg, honor, ojczyzna", "Karol Nawrocki prezydentem Polski", "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę" czy "To my, to my, Polacy". Przemarsz zabezpieczała policja.
W rejonie kościoła akademickiego św. Anny uczestnicy manifestacji przyjmowali komunię św. rozdawaną przez tamtejszych księży. W pobliżu Placu Zamkowego tańczono poloneza. W tłumie widać było zwolenników Nawrockiego m.in. z Częstochowy, Gorzowa Wielkopolskiego, Kołobrzegu, Łodzi czy Otwocka.
"Bądź lewakiem, bądź prawakiem, ale zawsze bądź Polakiem"
Jednym z organizatorów manifestacji był Robert Bąkiewicz. - Doktor Karol Nawrocki rozpalił w nas ogromne pragnienie tego, żeby Polska była wolna, suwerenna, ale żeby była też państwem podmiotowym - mówił na początku manifestacji. Podkreślał, że pierwsze, co Nawrocki powinien zrobić, to "zwalczyć wrogów - tych zewnętrznych, ze wschodu i z zachodu, ale szczególnie tych wewnętrznych".
Wiesław Małkiewicz, który do Warszawy przyjechał z Otwocka, na manifestację przyniósł transparent z napisem: "Bądź lewakiem, bądź prawakiem, ale zawsze bądź Polakiem". Jego zdaniem dla dobra Polski podziały powinny zostać zasypane. - Całkowicie pewnie nie uda się tego zrobić, bo oszołomy są po jednej i po drugiej stronie, których nie przekona nic, ale bez zniwelowania tych podziałów Polski nie zbudujemy - ocenił. Dodał, że na rozwoju Polski zyskają zarówno ludzie z poglądami lewicowymi, jak i prawicowymi.
Kazimierz Margas, który do Warszawy przyjechał z Łodzi autobusem zorganizowanym przez Kluby Gazety Polskiej, zaznaczył, że zrobił to, by wesprzeć "naszego prezydenta". - To jest bardzo ważne, żeby po prostu się mobilizować. Czasy są, jakie są. Liczymy bardzo na prezydenta, bo to jest człowiek wierzący, a to daje poczucie bezpieczeństwa - mówił.
Waldemar, aby przywitać nowego prezydenta, przyjechał z Kołobrzegu. - Złożenie przysięgi prezydenta jest sprawą najważniejszą. Trzeba zadbać, żeby wszystko było OK, dlatego tu jesteśmy. Myślę, że warto pokazać jedność. To ważne dla prezydenta. I myślę, że wszyscy, którzy tutaj są chcieli z nim teraz być - powiedział.
Przysięga i orędzie
W środę Karol Nawrocki złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i wygłosił swoje pierwsze orędzie. Następnie udał się na mszę w archikatedrze, a po niej do Zamku Królewskiego, gdzie przejął symboliczne zwierzchnictwo nad Orderem Orła Białego i Orderem Odrodzenia Polski – dwoma najstarszymi cywilnymi odznaczeniami państwowymi. Później wraz z małżonką przeszedł do Pałacu Prezydenckiego, po drodze witając się ze zgromadzonymi.
Przejście pary prezydenckiej z Zamku Królewskiego do Pałacu Prezydenckiego na Krakowskim Przedmieściu uświetniła orkiestra oraz Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego.
Autorka/Autor: kk,katke/PKoz,gp
Źródło: tvnwarszawa.pl / PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Piotr Nowak