O zdarzeniu poinformowała we wtorek rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska. - W poniedziałek mój asystent zdejmował z okna plakat Roberta Biedronia i zauważył, że pod spodem jest dziura. Okazało się, że jest ona wynikiem oddania strzału z broni pneumatycznej kaliber 4,5 milimetra - podała.
Pistolety pneumatyczne i śrut
We wtorek śródmiejscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o uszkodzenie okna w biurze poselskim przy ulicy Złotej. Jak przekazali, w miejscu zamieszkania 42-latka zabezpieczyli dwa pistolety pneumatyczne i śrut w postaci metalowych kulek.
- Do uszkodzenia szyby doszło najprawdopodobniej na skutek strzału z broni pneumatycznej - potwierdził rzecznik śródmiejskiej policji Robert Szumiata. - Mężczyzna strzelał w kierunku budynku na Złotej z balkonu wynajmowanego lokalu na 16. piętrze. Tłumaczył, że chciał w ten sposób odreagować napięcie - powiedział nam w środę policjant.
Aktywny zawodowo psychiatra
Zatrzymany w czwartek usłyszał zarzuty. - Chodzi o uszkodzenia mienia na pięć tysięcy złotych w siedzibie SLD oraz uszkodzenia innej witryny za 20 tysięcy złotych. To nie był pierwszy raz, gdy ten mężczyzna strzelał, miał na koncie też coś innego - przekazał Robert Szumiata w piątek rano. - Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny dwa razy w tygodniu. Ma on też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych osób na odległość poniżej 20 metrów - dodał policjant.
42-latkowi za popełnione przestępstwa grozi do pięciu lat więzienia.
Mężczyzna był wcześniej notowany za posiadanie narkotyków, groźby karalne i kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających. Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, jest on aktywnym zawodowo lekarzem psychiatrą. Może mieć też związek z innymi podobnymi zdarzeniami w okolicy, gdzie dochodziło do ostrzeliwania szyb. Sąsiedzi mieli go też widywać z bronią.
Autorka/Autor: mp/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl