Do zdarzenia doszło w Śródmieściu.
- W poniedziałek mój asystent zdejmował z okna plakat Roberta Biedronia i zauważył, że pod spodem jest dziura - przekazała Anna Maria Żukowska. - Okazało się, że jest ona wynikiem oddania strzału z broni pneumatycznej kaliber 4,5 mm - dodała.
"Ktoś na pewno celował do plakatów"
Jak poinformowała, dziury w szybach znajdują się także w restauracji, której witryny znajdują się pod oknami siedziby SLD. - Ktoś na pewno celował do plakatów Biedronia, bo policja poinformowała mnie, że wskazuje na to trajektoria lotu, że ktoś tak celował, ale trafił ciut poniżej - stwierdziła. Okno, gdzie znalazły się ślady po kuli, należy do biura rzecznika i jednocześnie jest biurem poselskim Żukowskiej.
Rzecznik śródmiejskiej policji Robert Szumiata potwierdził to zdarzenie. - Doszło do uszkodzenia szyby, najprawdopodobniej na skutek strzału z broni pneumatycznej - przekazał policjant.
"Dwa pistolety pneumatyczne i śrut"
We wtorek wieczorem do sprawy odniosła się na Twitterze Komenda Stołeczna Policji. Zatrzymano mężczyznę podejrzewanego o uszkodzenie okna w biurze poselskim przy Złotej.
"W miejscu zamieszkania 42-latka zabezpieczono dwa pistolety pneumatyczne i śrut w postaci metalowych kulek" - brzmi wpis na profilu KSP. Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji dodał, że broń była "prawdopodobnie zasilana gazem CO2".
Zaznaczył, że mężczyzna był wcześniej notowany za posiadanie narkotyków, groźby karalne i kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających.
Śródmiejscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o uszkodzenie okna w biurze poselskim przy ul. Złotej. W miejscu zamieszkania 42-latka zabezpieczono dwa pistolety pneumatyczne i śrut w postaci metalowych kulek. https://t.co/tHDUcnd3Zh
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) July 14, 2020
Autorka/Autor: kz/ran
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl