Policjanci zatrzymali 38-latka podejrzanego o kradzieże. Ustalili, że ze stołecznych ulic za jego sprawą mogło zniknąć co najmniej 10 rowerów i hulajnoga elektryczna. Ich wartość to ponad 33 tysiące złotych. Mężczyzna może być też odpowiedzialny za uszczuplenie asortymentu drogerii.
Policjanci ustalili podejrzanego o serię kilkunastu kradzieży na terenie Warszawy. "Głównym celem podejrzanego były rowery. Ukradł ich w tym roku co najmniej dziesięć. Do tego hulajnogę elektryczną, co w sumie dało wartość oszacowaną na ponad 33 000 złotych. Dodatkowo ukradł w jednej z drogerii asortyment na kwotę ponad 3500 złotych" - poinformował w komunikacie młodszy aspirant Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej komendy.
Dodał, że mężczyzna był już wcześniej notowany za kradzieże rowerów, wówczas rozpracowali go śródmiejscy policjanci.
Tak się stało i tym razem. Podejrzany został zatrzymany na Mokotowie przy ulicy Batuty. "Jak się okazało, 38-latek chwilę wcześniej ukradł rower, a w plecaku miał przedmioty, które wykorzystywał do przestępczego procederu" - podkreślił Pacyniak. Rower zostanie zwrócony właścicielowi.
Kilkanaście zarzutów i areszt
38-latek to obywatel Ukrainy. W komendzie usłyszał kilkanaście zarzutów dotyczących kradzieży. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ i zgodził się na trzymiesięczne aresztowanie mężczyzny.
Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP I