Na poprzedni mecz nie mogli wnieść oprawy, poleciały race. Iluminacja wyświetlona na Pałacu Prezydenckim

"Do boju Polsko!" na Pałacu Prezydenckim
19-latek zatrzymany w związku z groźbami wobec prezydenta Karola Nawrockiego
Źródło: TVN24
Przed meczem Malta-Polska na elewacji Pałacu Prezydenckiego pojawiła się iluminacja z orłem w koronie na biało-czerwonym tle. Do tego napis "Do boju Polsko!". 14 listopada przed meczem Polska-Holandia służby zablokowały wniesienie na Stadion Narodowy podobnego baneru. Z tego powodu zrobiło się nerwowo na trybunach, a na murawę poleciały race. Część kibiców opuściła stadion.

Zdjęcie udostępnił na platformie X najpierw Rafał Leśkiewicz, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP i rzecznik prasowy prezydenta. Wtórował mu także szef gabinetu prezydenta Nawrockiego Paweł Szefernaker, który napisał "Dziś mecz Malta-Polska. Tymczasem na Pałacu Prezydenckim wyświetlona została wyjątkowa iluminacja".

Swój wpis z komentarzem zamieścił też Adam Andruszkiewicz, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta.

Po tymi wpisami pojawiły się komentarze zarówno popierające pomysł, jak i mocno go krytykujące.

"Wyraz wsparcia dla Reprezentacji Polski"

"Wieczorem na fasadzie Pałacu Prezydenckiego została wyświetlona okolicznościowa iluminacja, jako wyraz wsparcia dla Reprezentacji Polski w piłce nożnej mężczyzn w meczu Polska–Malta w eliminacjach Mistrzostw Świata" - czytamy z kolei na oficjalnej stronie prezydenta RP. Udostępniono tam również zdjęcie iluminacji.

Iluminacja na Pałacu Prezydenckim
Iluminacja na Pałacu Prezydenckim
Źródło: Przemysław Keler, KPRP

W sprawie iluminacji wysłaliśmy pytania do Kancelarii Prezydenta i PZPN.

Prezydent Karol Nawrocki był na trybunach Narodowego w Warszawie podczas meczu eliminacyjnego piłkarskich mistrzostw świata z Holandią. Kibicował obok syna Antoniego i prezesa PZPN Cezarego Kuleszy.

Nawrocki na trybunach
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:

Nawrocki na trybunach

Race na poprzednim meczu

14 listopada przed meczem Polska-Holandia służby zablokowały wniesienie na Stadion Narodowy podobnego baneru. Przez chwilę z tego powodu zrobiło się nerwowo na trybunach, a na murawę wleciały odpalone race. Mecz udało się ostatecznie rozegrać mimo zakłóceń.

Oświadczenie w tej sprawie przygotował niedługo po meczu Polski Związek Piłki Nożnej.

"W związku z wydarzeniami na trybunach, do których doszło podczas meczu Polska – Holandia na PGE Narodowym w Warszawie, Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo oświadcza, że nie akceptuje zachowań łamiących prawo na stadionie. W szczególności nie ma naszej zgody na odpalanie i rzucanie rac – są to działania niedopuszczalne i nie będą przez nas tolerowane" - napisano między innymi w oświadczeniu.

PZPN w oświadczeniu przesłanym m.in. WP Sportowym Faktom przekazał, że "nie odmówił wykorzystania standardowych elementów oprawy, takich jak flagi, bębny czy megafony. Natomiast flaga wielkoformatowa nie była zgłaszana na żadnym etapie przygotowań, a decyzja administracyjna dotycząca imprezy masowej zawierała jednoznaczne ograniczenia dotyczące jej użycia, co potwierdzono w toku wielotygodniowych rozmów między PZPN a służbami państwowymi i samorządowymi".

Szukają osób rzucających race

Podkomisarz Jacek Wiśniewski ze stołecznej policji poinformował, że cały czas "trwają czynności mające ustalić osoby, które po godzinie meczu dopuściły się odpalenia rac i rzucenia ich później na murawę boiska, a więc popełniły przestępstwo z art. 59 ust. 1 ustawy o bezpieczeństwie".

Według przepisów, "kto wnosi lub posiada na imprezie masowej broń, w rozumieniu ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz. U. z 2022 r. poz. 2516), wyroby pirotechniczne, materiały pożarowo niebezpieczne lub inne niebezpieczne przedmioty lub materiały wybuchowe, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.".

- Osoby będą zidentyfikowane na podstawie zabezpieczonego materiału z monitoringu miejsca - przekazał podkom. Wiśniewski.

Czytaj także: