Policjanci stołecznego Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową namierzyli auto, którym miały być przewożone narkotyki z jednego z państw Unii Europejskiej na teren Polski. - Funkcjonariusze wiedzieli, że późnym wieczorem, na określonym odcinku trasy, może przemieszczać się osoba związana z przestępczością narkotykową. W trakcie obserwacji zauważyli dostawcze auto i podjęli próbę jego zatrzymania. Kierowca zatrzymał samochód, ale w momencie kiedy funkcjonariusze zbliżyli się do niego, ruszył z impetem i uderzył w nieoznakowany radiowóz, po czym zaczął uciekać - relacjonowała Marta Gierlicka z Komendy Stołecznej Policji.
Policjanci ruszyli za nim w pościg, który zakończył się w pobliżu centrum handlowego, w jednej z podwarszawskich miejscowości.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
25 kilogramów marihuany i kokainy
- W samochodzie kierowanym przez 29-latka, odnaleziono ponad 22 kilogramy marihuany oraz około trzech kilogramów kokainy. Narkotyki schowane były w skrytce, mieszczącej się w podłodze części ładunkowej fiata ducato - podała Gierlicka. - Policjanci przeszukali również jego mieszkanie, gdzie zabezpieczono wagę elektroniczną, zgrzewarkę do folii, kilka tysięcy złotych w gotówce, smartfony i kokainę o wadze 140 gramów - wyliczała.
29-latek trafił do policyjnej celi, a w Prokuraturze Okręgowej Warszawa - Praga usłyszał zarzuty karne dotyczące posiadania znacznej ilości narkotyków oraz ich przemytu. - Sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury o zastosowanie tymczasowego aresztu. Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi za kratami. Zgodnie z Ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii podejrzanemu grozi kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata - podsumowała policjantka.
Autorka/Autor: mp/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP