Kibice użyli środków pirotechnicznych, gdy do końca meczu Legii z Polonią pozostało ok. minuty. Stadion przy Łazienkowskiej przykryły kłęby dymu i sędzia Hubert Siejewicz zadecydował o przerwaniu spotkania. Mecz wznowiono po kilku minutach.
Komisja Ligi zadecydowała się zamknąć tymczasowo trybunę, z której poleciały na murawę petardy i race. Środek zapobiegawczy ma obowiązywać do czasu podjęcia przez Komisję Ligi decyzji w tej sprawie.
Oświadczenie klubu
W poniedziałek popołudniu Zarząd Legii Warszawa wydał oświadczenie w sprawie niedzielnych wydarzeń.
- Jako organizatorzy spotkania dołożyliśmy wszelkich starań aby wszyscy uczestnicy niedzielnej imprezy czuli się na stadionie bezpiecznie. Żałujemy, że chuligańskie wybryki kładą się cieniem na ogólnym obrazie przebiegu meczu i przekładają na negatywny sposób postrzegania ogółu naszych kibiców.
Zgodnie z treścią zawartego latem ubiegłego roku porozumienia pomiędzy klubem i SKLW domagać się będziemy podjęcia wobec grup kibicowskich wchodzących w skład stowarzyszenia konkretnych działań, mających na celu wyeliminowanie naruszeń porządku. Przypominamy jednocześnie, że zgodnie z zapisami wspomnianego porozumienia, SKLW zobowiązało się do ponoszenia konsekwencji finansowych z tytułu kar orzekanych wobec Legii za niewłaściwe zachowanie kibiców i łamanie regulaminów PZPN i Ekstraklasy SA - czytamy w oświdczeniu.
Klub poinformował równiez, że analizowane są taśmy z monitoringu. Pomoże to w zidentyfikowaniu osób, które odpaliły m.in. race.
Ze Śląskiem bez "Żylety"?
Najbliższe jej posiedzenie odbędzie się 10 marca. Kolejny mecz Legia na własnym boisku zagra u siebie dzień później. Na Łazienkowską przyjedzie wtedy Śląsk Wrocław.
Niedzielne derby zakończyły się zwycięstwem Legii 1:0.
twis/fac
Źródło zdjęcia głównego: | Fakty o Świecie TVN24 BiS