- Około godz. 9 mężczyzna zgłosił się do nas wraz z adwokatem, trwają czynności z podejrzewanym - mówi Kinga Drężek z policji w Płońsku. 39-letni Mariusz D. był poszukiwany listem gończym w związku ze śmiertelnym postrzeleniem 33-letniego Dariusza T.
Jak relacjonuje reporterka TVN24 Agnieszka Veljković, mężczyzna usłyszał zarzuty prokuratorskie, nie przyznaje się do winy, odmówił składania zeznań. Twierdzi, że nie było z nim kontaktu, ponieważ był chory - miał kłopoty z żołądkiem. - Z prokuratury został przewieziony do Komendy Powiatowej Policji w Płońsku, tu przeszedł wstępne badania lekarskie - podaje reporterka. I dodaje, że decyzją prokuratury, mężczyzna po badaniach zostanie przewieziony do aresztu śledczego w Płońsku. Sąd wydał nakaz aresztowania Mariusza D. na 14 dni.
Mieli konflikty z prawem
Prokuratura twierdzi, że obaj mężczyźni byli kolegami. Wcześniej wchodzili w konflikty z prawem. – Zarówno sprawca, jak i pokrzywdzony byli karani sądownie za przestępstwa przeciwko mieniu, za przestępstwa pobicia, za posiadanie narkotyków – mówiła we wtorek Ewa Abroziak, prokurator regionalny w Płońsku.
O motywie zbrodni – ze względu na dobro postępowania – prokuratura nie informowała. – Ciało 33-letniego mężczyzny zostało przewiezione do Warszawy. Tam w zakładzie medycyny sądowej zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która powie więcej, między innymi o typie broni z której strzał został oddany – zapowiedziała reporterka TVN24.
Raniony w okolice serca
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek rano. Mieszkaniec Płońska Dariusz T. został postrzelony na jednym z osiedli. Ranny w okolice serce został odwieziony do szpitala w stanie ciężkim. Lekarzom nie udało się uratować mu życia. Jak informował lokalny portal, przed śmiercią zdołał powiedzieć, kto do niego strzelał. Na miejscu zbrodni nie odnaleziono broni.
kz/PAP/b