Siatkarze Jakuba Bednaruka od kilku lat zwyczajowo nieźle zaczynają sezon Plus Ligi. Tak było i w tym roku. Po pierwszej kolejce, w której przegrali z mocną Resovią, zaczęli zdobywać punkty. Pokonali siatkarzy z Bydgoszczy, Szczecina i Olsztyna. Po trzech sukcesach z rzędu przyszedł wyjazd do Bełchatowa i pogorszenie wyników. To z resztą też chyba tradycja "Inżynierów". Porażka ze Skrą pociągnęła za sobą przegraną na Torwarze ze słabiutkim AZS Częstochowa. Do Gdańska Politechnika nie jechała więc na fali, za to z presją. - Musimy zmazać plamę. Chcemy szybko się pozbierać i wrócić na właściwe tory - mówił trener Jakub Bednaruk.
Pierwszego seta lepiej zaczęli gospodarze. Prowadzili 6:3, potem 8:4. Ale Politechnika zaczęła odrabiać straty i doprowadziła do stanu 10:9. Później Lotos znowu zaczął uciekać doprowadzając do stanu 18:12, potem 20:15. Pod koniec seta gra była wyrównana, co dało gdańszczanom zwycięstwo 25:20.
Drugie starcie było od początku wyrównane. Żaden z zespołów nie wypracował przewagi większej niż 2-3 punkty. Politechnika doprowadziła do stanu 20:23 i wtedy Lotos przycisnął. Przy stanie 22:24 trener Bednaruk poprosił o czas. Po przerwie zapunktowali gospodarze, ale to "Inżynierowie" zdobyli kolejny punkt i wygrali 23:25.
Następny set "Inżynierowie" zaczęli z rozpędu. Prowadzili 2:0, ale Trefl szybko wrócił do gry. Zrobiło się 5:5, potem 7:5. I dalej prowadził już zespół z Gdańska w drugiej części seta wyraźnie odskakując. Od stanu 19:16 punktowali już tylko zawodnicy trenera Anastasiego. 25:16.
Cztery pierwsze piłki czwartego seta również należały do nich. Politechnika zdobywała co prawda punkty, ale raczej detalicznie. Było 6:2. Wówczas "Inżynierowie" przyśpieszyli i doprowadzili do remisu 9:9. Dalej gra była wyrównana do 14:14, a potem grali już tylko zawodnicy gospodarzy. Zdobyli 9 punktów a w tym czasie Politechnika tylko 2. Przy stanie 23:16 reszta była już formalnością. Politechnika próbowała, ale skończyło się 25:20 i 3:1.
Teraz "Inżynierów" czeka seria spotkań wyjazdowych. Następny mecz zagrają 19.11 w Lubinie. Na swoim parkiecie pojawią się dopiero 2.12, kiedy zagrają z MKS Będzin.
W tym sezonie Politechnika ma teoretycznie najmocniejszy skład od lat. Wśród jej zawodników jest reprezentacyjny środkowy Andrzej Wrona.
Zobacz, jak ogłaszano podpisanie umowy z zawodnikiem:
Andrzej Wrona nowym zawodnikiem AZS Politechnika Warszawska
mś/r
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Adamaszek / azspw.com