Kryminalni z Wołomina zdobyli informacje o grupie, która miała włamywać się do budynków w powiecie wołomińskim. - Dodatkowo dowiedzieli się, że mężczyźni planują włamanie do budynku na terenie gminy Serock. Policjanci udali się więc w rejon, gdzie miało dojść do przestępstwa i podjęli obserwację terenu - informuje Monika Nawrat z Komendy Stołecznej Policji.
Po kilku godzinach ich ustalenia się potwierdziły. - Przy jednej z ulic policjanci dostrzegli zaparkowanego forda focusa. Stał przy nim znany funkcjonariuszom mężczyzna, wobec którego już wcześniej były prowadzone czynności procesowe. To utwierdziło ich w przekonaniu, że może dojść do włamania. Chwilę później mężczyzna ten podjechał pod jedną z posesji sąsiedniej ulicy, z której wybiegło dwóch innych. Ci szybko wsiedli do forda i odjechali w kierunku Nasielska - relacjonuje przebieg wydarzeń Nawrat.
Policja: mogą być odpowiedzialni również za inne włamania
Funkcjonariusze zatrzymali auto w Łomiankach. - W samochodzie znaleźli biżuterię i aparat fotograficzny. W tym samym czasie dotarła do nich informacja, że takie przedmioty skradziono w wyniku włamania do domu w Serocku - podaje policjantka.
Zatrzymani trafili do wołomińskiej komendy. - 26-, 27- i 28-latkowi zostały przedstawione zarzuty między innymi kradzieży z włamaniem do domu w Serocku, gdzie straty wyniosły 7800 złotych oraz usiłowania dwóch kradzieży z włamaniem do domów i uszkodzenia mienia w Tłuszczu i Postoliskach - wylicza Monika Nawrat. - Funkcjonariusze już na tym etapie prowadzonego postępowania ustalili, że zatrzymani mogą mieć na swoim koncie nie tylko te włamania i nie jest wykluczone, że usłyszą kolejne zarzuty - dodaje.
Sąd zadecydował również o policyjnym nadzorze nad podejrzanymi. Może im grozić kara do 10 lat więzienia.
Autorka/Autor: mp/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP