Zwabili 23-latka w zasadzkę, pobili i okradli

Policjanci zatrzymali podejrzanych
Policjanci zatrzymali podejrzanych
Źródło: KRP VI
Policjanci z Pragi Północ zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o rozbój na 23-latku. Jak ustalili śledczy, napastnicy pobili i okradli pokrzywdzonego. Obaj działali w multirecydywie. Zostali aresztowani.

Informacja o pobitym i okradzionym mężczyźnie wpłynęła do policjantów w ubiegły wtorek rano. - Mundurowi, którzy otrzymali to zgłoszenie, udali się w rejon ulicy Brzeskiej. Tam oczekiwał na nich 23-latek. Mężczyzna wyjaśnił, że został zaczepiony przez dwóch nieznanych mu mężczyzn, z którymi po krótkiej rozmowie poszedł w rejon ulicy Mackiewicza. Jak się potem okazało, mężczyźni celowo go tam zwabili - wyjaśniła komisarz Paulina Onyszko z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.

Jak zrelacjonowała dalej policjantka, jeden z nich uderzył go w twarz, a potem przytrzymywał, gdy w tym czasie drugi przeszukiwał jego kieszenie. - Napastnicy zastraszyli 23-latka, zabrali mu słuchawki, telefon i inne mniej wartościowe przedmioty. Następnie jeden z mężczyzn przewrócił go na ziemię i kilka razy uderzył w twarz. Po tym obaj uciekli - podała Onyszko.

Działali w multirecydywie

Pomocy 23-latkowi udzieliła przypadkowa osoba, która zadzwoniła na policję. Mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń. Opatrzony przez ratowników, razem z policjantami przyjechał na komendę i złożył oficjalne zawiadomienie.

Tego samego dnia, około godziny 13 w rejonie Ząbkowskiej patrol zauważył mężczyzn odpowiadających rysopisom podejrzanych o napad na 23-latka. Dwaj mężczyźni w wieku 49 i 29 lat zostali zatrzymani. Skradzione słuchawki oraz telefon sprzedali, ale oba przedmioty udało się odzyskać.

- Zatrzymani trafili do komendy przy ulicy Jagiellońskiej. Materiały tej sprawy przekazano do Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga Północ. W środę prokurator prowadzący śledztwo przesłuchał obu mężczyzn i przedstawił im zarzuty rozboju na 23-latku działając w multirecydywie. Zawnioskował również do sądu o ich tymczasowe aresztowanie. Decyzją sądu 29 i 49-latek trafili do aresztu na 3 miesiące - podsumowała komisarz Onyszko.

Czytaj także: