Naczelny Sąd Administracyjny podjął uchwałę, w której jednoznacznie stwierdza, że kupcy roszczeń reprywatyzowanych nieruchomości w Warszawie nie mogą być stroną postępowania. - Stanowisko NSA skutkuje wykluczeniem handlu roszczeniami - twierdzi wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.
Podjęta przez NSA uchwała zapadła po skierowanym w lutym zeszłego roku pytaniu Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka.
"Afera reprywatyzacyjna w Warszawie polegała m.in. na tym że osoby, które skupowały roszczenia od dawnych właścicieli, wygrywały w sądach sprawy o odszkodowanie. Sądy różnie oceniają zaś skuteczność zbycia roszczenia o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego (...). Raz uznają, że nabywca ma interes prawny, czyli jest stroną postępowania - kiedy indziej stwierdzają, że interesu prawnego nie ma, wobec czego nie jest stroną" - wyjaśniał Rzecznik.
W związku z tymi rozbieżnościami RPO zwrócił się o rozstrzygnięcie, czy nabywcy roszczeń wynikających tzw. z dekretu warszawskiego (Dekretu Bieruta z 1945 roku) przysługuje prawo do bycia stroną w postępowaniach o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego nieruchomości odebranych dawnym właścicielom na podstawie wspomnianego dekretu.
"Ustawodawcy zabrakło odwagi"
W środę siedmioosobowy skład sędziowski NSA przyjął uchwałę, w której uznano, że takie prawo kupcom roszczeń nie przysługuje.
- W ocenie NSA zabrakło ustawodawcy odwagi, bo chyba tak to należy nazwać, żeby wejść w treść dekretu warszawskiego. Ustawodawca do tej pory starał się różnymi aktami prawnymi, nazwanymi okołodekretowymi, regulować różne kwestie. I trzeba sobie jasno powiedzieć, że wszystkie te regulacje, które są tzw. okołodekretowe, zmierzają do tego, żeby przede wszystkim ograniczyć uprawnienia byłych właścicieli i ich spadkobierców. A cóż dopiero mówić o innych osobach, o których ustawodawca dekretowy nie powiedział - argumentował uchwałę sędzia sprawozdawca Marian Wolanin.
Wskazał, że "do tej pory nikt, ale to nikt, nie pokusił się o to, żeby dokonać szczegółowej, wnikliwej, rzetelnej i konstytucyjnej analizy uprawnień mających wynikać z umów cywilnoprawnych". - W orzecznictwie na przykład Sądu Najwyższego, to jest fakt, nigdy nie kwestionowano obrotu roszczeniami dekretowymi. Ale prawdą jest też to, że nigdy Sąd Najwyższy nie powiedział, aby ci którzy mają taką umowę mogli być stroną uprawnioną do uzyskania praw do gruntu na podstawie dekretu warszawskiego - podkreślił sędzia.
Przypomniał, że "dekret warszawski służył temu, żeby rzeczywiście doprowadzić do odbudowy stolicy". Jak dodał, co do zasady, zamysłem dekretu było "zabrać własność gruntów prywatnych i oddać tylko tym i tylko wtedy, gdy odbudowa będzie zbieżna z zamysłem wynikającym z planu zabudowania (...) - oddać, żeby odbudował swoimi środkami i we własnym zakresie".
- My musimy cały czas pamiętać, że nikt nie uchylił tego dekretu i nikt go nie zmienił w swojej treści, a to, że zmieniło się otoczenie prawne, to jeszcze nie oznacza, że należy inaczej rozumieć to, co z tego dekretu wynika - dodał sędzia Wolanin.
Uchwała nie zmienia starych decyzji
29 sierpnia 2022 roku ten sam organ rozpatrywał sprawę czterech skarg kasacyjnych na wyroki Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który uchylił decyzje komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji. NSA uchylił wtedy wszystkie cztery wyroki. Strony procesu przekazały mediom, że z tamtych orzeczeń wynika, iż kupcy roszczeń nie mogą być stroną postępowań i nabywać reprywatyzowanych nieruchomości. Prawomocne orzeczenia odnosiły się do konkretnych nieruchomości: Senatorska 9, Senatorska 7, Szara 3, 5, 7, 9, Rozbrat 42 oraz Czerniakowska i Szara.
- Uznając autorytet NSA konsekwentnie wydawaliśmy decyzje zgodne z linią orzeczniczą prezentowaną w czterech wyrokach z 29 sierpnia 2022 r. Warszawa kierowała też do właściwych organów wnioski o weryfikację wcześniej wydanych decyzji. Niestety, organy odwoławcze różnie traktowały te wyroki. Dzisiejsza uchwała bez wątpienia pozwoli ustabilizować orzecznictwo w tym zakresie. Była też długo wyczekiwana - skomentował po środowej uchwale w rozmowie z "Gazetą Stołeczną" wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek. Podkreślił też, że stanowisko NSA "skutkuje wykluczeniem handlu roszczeniami i kupców roszczeń".
Sędzia Wolanin podkreślił, że środowa uchwała NSA "działa od dzisiaj na przyszłość" i "dotyczy stanu prawnego od dzisiaj na przyszłość". - Nie ulega wątpliwości, że umowy, które były zawierane w dawnych latach, co do zasady, swoje jakieś skutki już tam wywołały - powiedział.
Źródło: PAP, "Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock