"Aktywne przejście" przez Marszałkowską przy placu Bankowym znów zaczęło działać. Drogowcy podkreślają, że wcześniej doszło do usterki urządzenia sterującego.
Karolina Gałecka z Zarządu Dróg Miejskich poinformowała, że "aktywne przejście" dla pieszych przy placu Bankowym działa ponownie od środy.
- Okazało się, że usterce uległo urządzenie sterujące. Od środy działają zarówno diody umiejscowione w asfalcie, jak i sygnalizator, które uruchamiają się, kiedy pieszy zbliża się do przejścia - zapewnia Gałecka.
"Aktywne przejście" nie było aktywne od blisko dwóch miesięcy. Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o tym już pod koniec października. Jak tłumaczy rzeczniczka ZDM, konieczne było zamówienie nowych części. Do tego zewnętrzna firma odpowiadająca za stan warszawskich "aktywnych przejść" w tym czasie przeprowadziła przeglądy i wymieniła elementy również w innych lokalizacjach.
Tymczasowe rozwiązanie
Przejście dla pieszych na końcu Marszałkowskiej, gdzie ulica krzyżuje się z Senatorską oraz Elektoralną jest jednym z najbardziej niebezpiecznych w całej stolicy. Piesi przechodzący tamtędy nie mają łatwego zadania, ponieważ muszą pokonać sześć pasów ruchliwej Marszałkowskiej oraz tory tramwajowe.
"Aktywne przejście" w tym miejscu ma charakter rozwiązania tymczasowego. - Zastosowaliśmy je, ponieważ jest dziesięciokrotnie tańsze od tradycyjnego przejścia z sygnalizacją. Docelowo powstanie tu sygnalizacja świetlna - tłumaczy Gałecka.
Kiedy? Drogowcy tłumaczą, że wiele zależy od stołecznego Biura Architektury, które ma w planach przebudowę placu Bankowego.
Czym jest aktywne przejście?
Karolina Gałecka zaznaczyła również w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że Warszawa uruchomiło w 2017 roku pilotażowy program "aktywnych przejść". Jak opisuje ZDM, głównym zadaniem takich zebr jest zwrócenie uwagi kierowców na zachowanie szczególnej ostrożności w rejonie przejść, poprawa dostrzegalności pieszego i ułatwienie mu przejścia przez jezdnię. "Kluczowym elementem aktywnego przejścia jest pulsacyjne żółte światło, uruchamiane za pomocą czujnika ruchu. Wykrywa on pieszych zbliżających się do "zebry" i uruchamia sygnał ostrzegawczy dla kierowców" – tłumaczą drogowcy.
- Na zbadanych przejściach [aktywnych -red.] kierowcy dwukrotnie częściej przepuszczali pieszych oczekujących na przejście przez jezdnię. Przed wprowadzeniem zmian na niektórych przejściach tylko od 2 do 5 procent kierowców zwalniało lub zatrzymywało się, aby pozwolić pieszemu przejść na drugą stronę. Średnia w 8 badanych lokalizacjach wynosiła 19 procent. Po wyznaczeniu aktywnych przejść ten wskaźnik wzrósł średnio dwukrotnie – do 37 procent, zaś na niektórych przejściach przekroczył 50 procent.= - przekazała rzeczniczka ZDM.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl