Drogowcy ogłosili przetarg na dzierżawę postoju taksówek przy ulicy Emilii Plater, obok Dworca Centralnego. Poprzedniemu gospodarzowi tego miejsca umowa skończyła się w styczniu. Od tego czasu pasażerowie narzekają na naciągaczy, którzy szybko pojawili się w tym miejscu. Z kolei kolejarze szukają korporacji, która obsadzi postój między dworcem a Złotymi Tarasami.
Centralny to jeden z największych dworców kolejowych w Polsce. Każdej doby obsługuje kilkadziesiąt tysięcy podróżnych z całego kraju i zagranicy. Część z nich w dalszą podróż, już po Warszawie, wybiera się taksówką.
"Jasne i jednolite warunki przewozu"
"Chcemy, aby obsługa tego miejsca była prowadzona w sposób uporządkowany, dlatego już dekadę temu zdecydowaliśmy o wydzierżawieniu terenu jednej firmie. Dotychczasowy dzierżawca zakończył umowę w styczniu, dlatego szukamy nowego. Będzie to również duże ułatwienie dla pasażerów, którzy będą mogli liczyć na jasne i jednolite warunki przewozu" - informuje Zarząd Dróg Miejskich.
Do dyspozycji dzierżawcy będzie sześć miejsc postojowych. Cena wywoławcza w przetargu wynosi 10 tysięcy złotych miesięcznie, a okres, na który drogowcy chcą podpisać umowę wynosi trzy lata. "Jednym z warunków zawartych w postępowaniu jest również konieczność posiadania przez kierowców licencji na wykonanie transportu drogowego taksówką" - podkreśla ZDM. Na oferty w przetargu czeka do 23 sierpnia.
W ostatnich miesiącach można było odnieść wrażenia, że pod dworzec wróciła taksówkowa mafia. Nie brak było historii o naciągaczach, którzy żądali niebotycznych kwot za przejazd. Przypomniały się lata 90. "Na Dworcu Centralnym na postoju taksówek. Obłęd. Jeden proponuje 150 zł na Ursynów, drugi 80 zł. Co tam się dzieje????" - pytała na Twitterze dziennikarka "Faktów TVN" Katarzyna Kolenda-Zaleska.
W tym samym miejscu dziennikarka "Gazety Wyborczej" Dominika Wielowieyska miała usłyszeć od taksówkarza, że do redakcji znajdującej się przy Czerskiej dojedzie za 80 złotych.
Dwa oficjalne postoje przy ulicy Emilii Plater
Pasażerowie trafiali na jeden z dwóch postojów przy Emilli Plater dlatego, że nieczynny jest główny parking znajdujący się tuż przy głównym wejściu na Dworzec Centralny, czyli od strony Złotych Tarasów. - Został wygrodzony betonowymi słupkami, nie ma też żadnego znaku postoju taksówek. Oficjalnie nie mogą więc tam wjeżdżać - relacjonuje Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl.
Po drugiej stronie budynku, od Alej Jerozolimskich, gdzie ustawiono namioty dla uchodźców z Ukrainy jest również brak działającego postoju. - Teren nie jest niczym wygrodzony, ale samochody obecnie się tamtędy nie przemieszczają - opowiada nasz reporter.
Tymczasem od ulicy Emilii Plater są dwa oznakowane postoje. Jeden zaraz przy samym dworcu, między budynkiem a parkingiem, wzdłuż biegnącej tamtędy uliczki (ten chce wydzierżawić ZDM). Drugi znajduje się już przy samej ulicy Emilii Plater. Jak zauważa Szmelter, dziś oba miejsca zajmują głównie taksówkarze niezrzeszeni w dużych korporacjach. - Sporadycznie pojawiają się auta jednej z firm obsługiwanych głównie aplikacją - opisuje. - Oficjalne stawki, które tam funkcjonują, nie przekraczają trzech złotych za kilometr. Teoretycznie rachunki nie powinny być więc wygórowane - mówi Mateusz Szmelter.
ZDM: walka z oszustwami to zadanie policji
Rzecznik ZDM Jakub Dybalski zapewnia w rozmowie z tvnwarszawa.pl, że przetarg to nie nagła odpowiedź na doniesienia o naciągaczach. Dlaczego więc z poszukiwaniem nowego dzierżawcy drogowcy czekali ponad pół roku? - Trwało to tyle, bo po prostu tyle czasu zajęło nam przygotowanie postępowania - tłumaczy Dybalski. - O reakcji na doniesienia bardziej można było mówić przed dekadą, gdy w ogóle powstał pomysł, żeby ten postój objąć dzierżawą, co pomogło uporządkować miejsce. Natomiast walka z "mafiami" i oszustwami to raczej zadanie policji - dodaje.
Nie tylko ZDM wziął się za porządkowanie spraw taksówkowych w okolicach dworca. W rozmowie z "Gazetą Stołeczną" Bartłomiej Sarna z PKP S.A., poinformował, że trwa przetarg na postój od strony Złotych Tarasów (dziewięć miejsc, pas długości 112 metrów). Cena wywoławcza to 33 tysiące złotych miesięcznie. Oferty można składać do 5 sierpnia.
Źródło: tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl