Rozgrzebali i poszli. Wykonawca ronda złożył wniosek o upadłość

Rozkopane skrzyżowanie Ostródzkiej i Zdziarskiej
Rozkopane skrzyżowanie Ostródzkiej i Zdziarskiej
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Od kilku miesięcy na budowie ronda na skrzyżowaniu Ostródzkiej i Zdziarskiej na Białołęce nic się nie dzieje, a termin zakończenia prac mija w przyszłym miesiącu - alarmuje nasz czytelnik. Okazuje się, że wykonawca popadł w problemy finansowe i nie jest w stanie dokończyć inwestycji.

Z redakcją Kontaktu 24 skontaktował się pan Łukasz, mieszkaniec Białołęki, który twierdzi, że na budowie ronda na skrzyżowaniu ulic Ostródzkiej i Zdziarskiej od kilku miesięcy nic się nie dzieje. Z przekazanych przez niego informacji wynikało, że wykonawca inwestycji ogłosił upadłość i nie jest w stanie dokończyć budowy.

"Zaraz przyjdzie zima i nie wierzę w to, że ta inwestycja zostanie ukończona. Tym bardziej, że wkrótce powinna się zacząć przebudowa ul. Katy Grodziskie (...) Póki co rozkopana, nieruchawa inwestycja to duże utrudnienie dla mieszkańców okolicznych osiedli na niedoinwestowanej tzw. Zielonej Białołęce. Przejazd rozkopaną Ostródzką powoduje zgrzyt zębów niejednego kierowcy bojącego się o uszkodzenie zawieszenia. Dzieci okolicznych bloków i domków mają problem z dotarciem do SP przy ul. Ruskowy Bród" - napisał pan Łukasz.

"Zakres niezadawalający"

Na miejsce pojechał reporter tvnwarszawa.pl. Na wykonanych przez niego zdjęciach widać kompletnie rozkopane skrzyżowanie. Nie ma szans, by inwestycja została ukończona w terminie. A ten - jak czytamy na stronie Stołecznego Zarządu Rozbudowy Miasta - jest wyznaczony na październik 2022.

Jak poinformowała nas Agata Choińska-Ostrowska, rzeczniczka prasowa SZRM, umowa z firmą Planeta została podpisana w sierpniu ubiegłego roku. - Prace w terenie trwają - obecnie jest to przebudowa kabli energetycznych i teletechnicznych - ale zakres zrealizowanych przez wykonawcę robót jest w naszej ocenie niezadowalający i wskazuje na brak możliwości dotrzymania terminu zakończenia inwestycji określonego w umowie - wyjaśniła przedstawicielka SZRM.

Wniosek o upadłość

Choińska-Ostrowska przyznała, że wynika to "ze złej kondycji finansowej firmy Planeta SA, generalnego wykonawcy, skutkującej m.in. niewywiązaniem się w terminie z płatności należnych podwykonawcom i odstąpieniem przez nich od części prowadzonych prac". - Generalny wykonawca złożył do sądu wniosek o ogłoszenie upadłości, w wyniku którego wyznaczony został tymczasowy nadzorca sądowy. Upadłość wykonawcy ogłosić może jedynie sąd po rozpatrzeniu opinii tymczasowego nadzorcy sądowego - podkreśliła.

Co dalej z rozkopanym rondem? Tego urzędnicy jeszcze nie wiedzą. - Analizujemy obecnie możliwości prawne i finansowe, którymi dysponujemy w zaistniałej sytuacji oraz opracowujemy scenariusz zapewniający jak najszybsze dokończenie rozbudowy skrzyżowania - przekazała Choińska-Ostrowska. Dodała, że do wykonania pozostały: część kanalizacji sanitarnej, kanalizacja deszczowa, jezdnie, chodniki i oświetlenie uliczne.

Czytaj także: