- Kilka dni temu otrzymałem decyzję, że 23,7 mln złotych z funduszu przeciwdziałania COVID-19 zostanie przeznaczone na przyspieszenie dokończenia budowy i prac wykończeniowych w Szpitalu Południowym, a także na zakup wyposażenia, którego Agencja Rezerw Materiałowych by nie dostarczyła - poinformował w poniedziałek wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł i zapowiedział, że szpital zostanie otwarty jeszcze w styczniu. Stołeczny ratusz twierdzi, że to niemożliwe.
Podczas poniedziałkowej konferencji wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł zaznaczył, że liczba zakażeń koronawirusem systematycznie w ostatnich tygodniach maleje, także na terenie Mazowsza, ale trzeba się kierować liczbą osób wymagających leczenia szpitalnego, a w szczególności liczbą osób, które wymagają intensywnej terapii z użyciem respiratorów. - Niestety tutaj jakichś takich nadzwyczaj dobrych wiadomości nie ma - powiedział Radziwiłł.
Wskazał też, że od szczytu zachorowań na COVID-19, czyli okresu od połowy listopada zajętych miejsc w szpitalach na Mazowszu jest znacznie mniej oraz że w ciągu ostatnich dwóch tygodni liczba zajętych miejsc covidowych utrzymuje się w granicach prawie trzech tysięcy, ale niestety czasem wzrasta. - Tak było na przykład w ostatniej dobie, kiedy na Mazowszu przybyło aż 150 zajętych łóżek covidowych, co nakazuje nam bardzo daleko idącą ostrożność - mówił wojewoda mazowiecki.
"Te szpitale po prostu są potrzebne"
Podkreślił, że w szpitalach tymczasowych, które zostały już na Mazowszu uruchomione przebywa około 100 pacjentów, w tym kilku podłączonych do respiratorów. - Zatem widać wyraźnie, że te szpitale po prostu są potrzebne - stwierdził Radziwiłł. Wojewoda mazowiecki poinformował również, że w październiku zwrócił się do prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego z prośbą o wspólne poszukanie takiego miejsca w Warszawie, gdzie szpital tymczasowy mógłby powstać oraz że myślał wcześniej o tzw. szpitalu południowym. Dodał, że wówczas prezydent stolicy nie wskazał tego miejsca, ale w wyniku późniejszych dopytywań, a następnie odbytej 2 listopada wizytacji tego miejsca okazało się, że jednak byłoby to bardzo dobre miejsce dla szpitala tymczasowego.
- Gdyby można było liczyć na przyspieszenie prac, a także pomoc w wyposażeniu szpitala w sprzęt niezbędny do jego szybkiego uruchomienia, to po takich przymiarkach, które były efektem wizytacji nie tylko urzędników Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, ale także inspektorów nadzoru budowlanego, strażaków i innych osób zaangażowanych w to, także z udziałem przedstawicieli stołecznego zarządu rozbudowy miasta oraz generalnego wykonawcy ustaliliśmy, że takie przyspieszenie prac byłoby możliwe i zakończenie tych prac byłoby możliwe do połowy stycznia - wyjaśnił wojewoda.
Zaznaczył, że po deklaracji służb, które odbierają taką budowę ustalono, iż można skrócić okres odbiorów do minimum i 21 stycznia Szpital Południowy mógłby być ewentualnie gotowy na przyjęcie pacjentów.
80 respiratorów, 300 kardiomonitorów
Radziwiłł przekazał także, że minister zdrowia wydał polecenie, aby w tym przedsięwzięciu wziął udział warszawski szpital na Solcu oraz że wojewoda wydał też takie polecenie prezydentowi stolicy, aby we współpracy z Centrum Medycznym Solec przygotował Szpital Południowy na przyjęcie pacjentów. Dodał, że zaczęto zamawiać odpowiedni sprzęt do lecznicy we współpracy z władzami szpitala na Solcu i ustalono listę niezbędnych elementów wyposażenia. "Duża część tego będzie pochodzić z Agencji Rezerw Materiałowych i jako wojewoda mazowiecki zwróciłem się z prośbą do ministra zdrowia o zarezerwowanie odpowiednich środków" - wyjaśnił Radziwiłł.
Jak wyliczył, do placówki zostanie dostarczone 80 respiratorów, 300 kardiomonitorów, 25 aparatów do wysokoprzepływowej tlenoterapii donosowej, 300 łóżek szpitalnych, 300 dozowników do tlenu, 80 stanowisk do pomp infuzyjnych, 1 aparat ultrasonograficzny, 9 aparatów EKG. "Oprócz tego personel zostanie zaopatrzony w niezbędne fartuchy, koce, poszewki, pościel, środki ochrony osobistej" - dodał.
Wojewoda poinformował także, że kilka dni temu otrzymał decyzję, iż 23,7 mln zł z funduszu przeciwdziałania COVID-19 zostanie przeznaczone na przyspieszenie dokończenia budowy i prac wykończeniowych w Szpitalu Południowym, a także na zakup wyposażenia, którego Agencja Rezerw Materiałowych by nie dostarczyła.
Przekazał też, że ustalono wszystkie szczegóły i poprosił miasto o przygotowanie ostatecznej wersji dokumentów uzgodnionych do podpisu.
- Chciałbym jeszcze dzisiaj złożyć podpis (...) Mam nadzieję, że jutro, czy pojutrze złoży swój podpis na tym dokumencie przedstawiciel miasta stołecznego Warszawy - powiedział Radziwiłł.
Wojewoda przypomniał, że władze Warszawy odwoływały się od jego decyzji i wnioskowały o uchylenie polecenia przyspieszenia budowy Szpitala Południowego. "Nie mogłem się zgodzić na to. Wciąż liczymy się z możliwością wzrostu liczby zachorowań. W okresie świątecznym liczba zarażonych osób może się zwiększyć, zamierzamy zatem realizować prace do 21 stycznia, zgodnie z terminem. Nie możemy się zgodzić na odsunięcie w czasie" - powiedział.
Ratusz: to niemożliwe
Tymczasem rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka twierdzi, że 21 stycznia szpital nie zostanie otwarty. - Wielokrotnie informowaliśmy, że termin 21 stycznie jest terminem nierealnym, nawet jak wykonawca będzie pracował jak teraz: siedem dni w tygodniu, dwadzieścia cztery godziny na dobę. Są pewne rzeczy, których nie da się przyspieszyć – skomentowała Gałecka.
Ratusz planuje zakończenie wszystkich prac inwestycyjnych 25 stycznia. Następnie miejscy urzędnicy dają sobie dwa tygodnie na odbiory ze służbami i nadzorem budowlanym. Celem ratusza jest przyjęcie pierwszych pacjentów w połowie lutego. - Nie da się przyspieszyć pewnych rzeczy, nawet jak pan wojewoda dołoży środki finansowe. Czas, brakuje czasu – powiedziała rzeczniczka.
Źródło: PAP