Krawcowe Milla Nova szyły na co dzień suknie ślubne. Teraz ich praca skupia się na pomocy dla ukraińskich żołnierzy i medykówMilla Nova
Ukraińska marka modowa, znana z projektów sukni ślubnych, po rozpoczęciu przez Rosjan zbrojnego ataku na ich kraj odłożyła część dotychczasowych zajęć na bok i skupiła się na produkcji kamizelek dla żołnierzy i strojów dla pracowników medycznych.
Milla Nova ma swoje butiki w 50 krajach na świecie, w tym w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji. Przez ostatnie tygodnie łączy realizację międzynarodowych zamówień na suknie ślubne, szyjąc jednocześnie ubrania, których dotychczas w ich portfolio nie było.
- Oprócz uszczęśliwiania narzeczonych na całym świecie koncentrujemy się na ratowaniu naszego kraju - powiedziała portalowi CNN dyrektor generalna firmy Uljana Kyryczuk.
Marka zatrudnia 600 osób. Pracownicy ze Lwowa otrzymali możliwość wyjazdu do Polski. Do połowy marca z tej opcji skorzystało 70 pracowników. W Warszawie powstał prowizoryczny warsztat. Około 450 pracowników pozostało we Lwowie. Inni mają własne plany ucieczki z miasta na wieś lub za granicę. W firmie 98 procent zatrudnionych to kobiety, wiele z nich jest matkami. Oznacza to, że relokacja pracowników objęła także dzieci.
Kyryczuk przyznała, że jest dumna ze swojego zespołu i ich "niesamowitego oddania i lojalności". Zwróciła przy tym uwagę na na ważną rolę kobiet na wojnie. Dyrektorka opowiedziała, że plany zaczęły być zmieniane jeszcze przed rozpoczęciem wojny. Podkreśliła, że każda decyzja, jaką teraz podejmuje, jest "z myślą o ludziach".
- Moim głównym celem jako szefowej jest ochrona ludzi i zapewnienie im jutra - powiedziała, dodając, że są gotowi przyjąć nowych pracowników ze wschodniej Ukrainy, którzy uciekli z kraju przed wojną.
Zdjęcia, które marka udostępniła portalowi tvn24.pl, pokazują kobiety szyjące wojskowe siatki, bluzy polarowe i kamizelki szturmowe w wojskowym kamuflażu. Stworzono tam już ponad 1500 sztuk odzieży wojskowej.
Krawcowe w Polsce szyją także specjalne suknie w narodowych ukraińskich barwach - żółtej i niebieskiej. Te mają być sprzedane jako niewymienne tokeny NFT (stanowiące cyfrowy certyfikat oryginalności, który może istnieć w formie wielu kopii, choć tylko jeden będzie cyfrowo uznany za oryginał). W ten sposób zbierane będą fundusze na wsparcie Ukrainy.
Krawcowe mają nadzieję, że niedługo pozyskane przez nie pieniądze pójdą na odbudowę zniszczonych przez Rosjan ukraińskich miast.