Trudno o bilet na festiwal."Były problemy techniczne"

"Tęczowa Trybuna 2012"
"Tęczowa Trybuna 2012"
Źródło: Natlia Kabanow /mat. organizatora

- Nie ma biletów na najciekawsze spektakle Warszawskich Spotkań Teatralnych. W internecie były niedostępne, a w kasach wystarczyło dla kilkudziesięciu osób – zaalarmował na Kontakt 24 internauta. Błyskawiczną sprzedaż biletów organizator tłumaczy ogromnym zainteresowaniem imprezą. Przyznaje przy tym, że były problemy ze sprzedażą internetową."Chciałbym zwrócić uwagę na kwestię dostępności biletów na najciekawsze spektakle w ramach festiwalu - mam tu na myśli przedstawienia: "Tęczowa Trybuna 2012", "Utwór o Matce i Ojczyźnie" oraz "III Furie". Bilety te od samego początku sprzedaży w ubiegły piątek były niedostępne w kanale internetowym, a w kasach Instytutu Teatralnego wystarczyło dla kilkudziesięciu pierwszych osób. Prezes Instytutu Teatralnego, pan Maciej Nowak twierdzi na swoim profilu na Facebooku, że dokonano wiele rezerwacji przez internet, ale na własne oczy widziałem, że tych biletów tam po prostu nigdy nie było." – pisze na Kontakt24 Paweł Tarnowski.

Według wyliczeń internauty, każdy kto ustawił się w kolejce do kasy musiałby kupić co najmniej 20 biletów na spektakl. Te rachunki warto od razu sprostować, ponieważ oparte są na błędnym założeniu. Widownia na spektaklu "Tęczowa Trybuna" to 120 miejsc, nie 300, o których pisze internauta.

Problemy wynikiem sukcesu

Na facebookowym profilu WST, gdzie pan Paweł powtórzył swoje zarzuty, wtórują mu inni internauci. - Hucpa taka sama jak rok temu – oburza się Dariusz, a Olga dodaje: I tak nikt za ten bajzel nie odpowie.Organizator, Instytut Teatralny, odpiera wszystkie zarzuty. - Ogromne zainteresowanie widzów zbliżającymi się Warszawskimi Spotkaniami Teatralnymi, skutkujące problemem z zakupem biletów jest dowodem na to, jak bardzo Warszawie potrzebny jest ten festiwal i jak bardzo przerósł on skalę niszowego, branżowego przeglądu dla wąskiego kręgu publiczności – wyjaśnia Joanna Nawrocka, koordynatorka WST.Jak dodaje, dotacja urzędu miasta na teatralne imprezy od czterech lat się zmniejsza (z 2 mln w 2008, do 1,5 mln zł w 2011). Choć jednocześnie dotacja z ministerstwa kultury rosła, nie rekompensuje skali cięć ratusza. Ograniczone finanse nie pozwalają na rozwój festiwalu, odpowiadającemu ogromnemu zainteresowaniu widzów.Małe widownie, brak infrastruktury

Łącznie na kilkanaście spektakli Instytut Teatralny przygotował 9 tysięcy miejsc. Na tę liczbę wpływa konstrukcja spektaklu i scenografii (traf chciał, że te cieszące się największym zainteresowaniem, grane są dla stosunkowo niewielkiej publiczności).

- Przy największych staraniach "Tęczowa Trybuna" zagrana 6 razy może zgromadzić 720 widzów – czyli mniej, niż zmieści się na widowni jednego spektaklu w Teatrze Polskim ("Wielki Gatsby"). Każde powtórzenie spektaklu generuje ogromne koszty. Natychmiast po stwierdzeniu olbrzymiego zainteresowania niektórymi tytułami podjęliśmy działania o zorganizowanie dodatkowych pokazów tych tytułów – tłumaczy Joanna Nawrocka.

Na tę chwilę udało się zorganizować 5 dodatkowych pokazów. Taka a nie inna liczbę miejsc ma też związek z brakiem infrastruktury przystosowanej do organizacji wielkiego festiwalu, czyli wolnych sal teatralnych.

Internetowa wpadka

Zapytaliśmy też jak część ogólnej puli biletów jest wyłączona z wolnej sprzedaży. Sporo, bo aż 40 procent. Trafiają one do gości zagranicznych, Uczestników Warszawskiego Obozu Teatralnego, dziennikarzy i partnerów medialnych (akredytacje są jednak płatne), ludzi z branży teatralnej w tym studentów uczelni artystycznych. 7 procent trafia do gości oficjalnych – polityków, urzędników, dyrektorów teatrów. W przypadku, gdy rezerwacje nie zostaną wykorzystane, wracają do wolnej sprzedaży.

Organizator przyznaje, że przy internetowej sprzedaży biletów doszło do pewnych nieporozumień. - Podjęliśmy współpracę z nową firmą dostarczającą system obsługi sprzedaży biletów, gdyż ta, która obsługiwała WST w poprzednich latach znikła z rynku. Wybraliśmy ją na podstawie konkursu ofert. Niestety, firma nie wywiązała się z ustaleń dokonywanych w trakcie przygotowywania sprzedaży, co poskutkowało chaosem w dniu rozpoczęcia sprzedaży. Dało to wrażenie, że biletów jest bardzo mało. Podjęliśmy interwencję tak szybko jak to było możliwe, by wszystkie błędy zostały naprawione. Niestety, zanim system sprzedaży zaczął działać właściwie spora część biletów została sprzedana w sposób tradycyjny. Od środy system działać już będzie prawidłowo – informuje Kaja Stępkowska, rzeczniczka Instytutu Teatralnego.Bilety w sprzedaży

Na szczęście, na trzech najgłośniejszych spektaklach tegoroczne WST się nie kończą. W sprzedaży cały czas są bilety na wiele znakomitych m.in. "Wielki Gatsby" w reż. Michała Zadary, "Judyta" w reż. Wojtka Klemma, "Joanna Szalona. Królowa" w reż. Wiktora Rubina czy "Mickiewicz, Dziady, Performance" w reż. Pawła Wodzińskiego. Ponadto 16 marca pojawią się w sprzedaży bilety z niezrealizowanych rezerwacji i bilety z 40-procentowej puli niewprowadzonych do sprzedaży. Na każdy spektakl na pół godziny przed rozpoczęciem będą także sprzedawane wejściówki na wolne miejsca. - Wszystkich chętnych fizycznie być może nie pomieścimy, ale tych najbardziej wytrwałych z całą pewnością tak – podsumowuje Kaja Stępkowska.

SPRAWDŹ PROGRAM WST

Piotr Bakalarski

Czytaj także: