Coraz bliżej dnia, w którym trzeba będzie zdjąć nogę z gazu. W piątek Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformuje, które warszawskie fotoradary zaczną działać.
O planowanym włączeniu nieczynnych od blisko 1,5 roku maszyn poinformował we wtorek serwis dziennik.pl. Dziennikarze powołali się na Marka Konkolewskiego, dyrektora Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, które jest częścią GITD.
W piątek lokalizacje
"Główny Inspektorat Transportu Drogowego już w piątek 14 kwietnia oficjalnie uruchomi większość z 19 fotoradarów przejętych od warszawskiej straży miejskiej. Urządzenia będą działać w ramach ogólnopolskiej sieci Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym" - powiedział portalowi Konkolewski.
W rozmowie z tvnwarszawa.pl dyrektor CANARD stwierdził, że włączenie fotoradarów właśnie Wielki Piątek jest możliwy, ale nie na sto procent pewny. - Jest prawdopodobne, że od piątku spora część urządzeń zacznie działać - powiedział.
Zapewnił, że właśnie w piątek CANARD poda szczegółowe informacje na ten temat, m.in. gdzie fotoradary zaczną działać. Wcześniej Główny Inspektorat Transportu Drogowego informował, że na warszawskie ulice wróci 27 urządzeń, jednak nie wszystkie przejęte fotoradary były sprawne.
Umowa z ratuszem
W grudniu zeszłego roku Główny Inspektorat Transportu Drogowego przejął od warszawskiej straży miejskiej wszystkie urządzenia. To efekt wielomiesięcznych negocjacji z miastem, wskutek których podpisano porozumienie na trzy lata.
A jeszcze pod koniec ubiegłego roku wydawało się, że fotoradary nie wrócą już na warszawskie ulice. Jeszcze w październiku straż miejska rozpisała przetarg na demontaż masztów i pustych komór urządzeń. Od zamówienia jednak odstąpili. - Chcemy, aby wcześniej obsługiwany przez nas system działał, ponieważ się sprawdzał – mówiła w grudniu Monika Niżniak, rzecznik prasowy straży miejskiej.
Ratusz przekonywał, że fotoradary przynoszą realne efekty, których odbicie widzimy w statystykach. Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, w latach poprzedzających uruchomienie systemu na stołecznych ulicach ginęło rocznie ponad 100 osób, a w latach działania urządzeń (2012 – 2015), liczba zabitych spadła do około 60 osób. Spadła również liczba osób rannych, wypadków i kolizji.
kz/pm