Ręce opadają, gdy widzi się coś takiego: dmuchana konstrukcja ustawiona na kawałku trawnika między pętlą autobusową a centrum handlowym reklamuje jedną z korporacji taksówkowych. Idealnie "komponuje się" z otoczeniem, szczególnie od strony dworca: hasło "ulubione taksówki Warszawy" góruje nad dwiema przenośnymi toaletami (skądinąd też "cudowną" ozdobą tego miejsca). A że mamy grudzień, to obraz dopełniają iluminacja ul. Emilii Plater oraz choinka ustawiona przed Złotymi Tarasami.
Zdjęcie tej "kompozycji" wysłaliśmy szefowi miejskiego wydziału estetyki, Wojciechowi Wagnerowi. - Tego typu reklama już któryś raz się tam pojawia - przyznaje w rozmowie z nami.
Niestety, prawo nie daje miejskim urzędnikom narzędzi do skutecznej walki z reklamami. To jest i w tym przypadku. - Niestety, działka jest terenem kolejowym w zarządzie PKP, w związku z czym interweniować musiałby Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Jak na razie nie uzyskujemy od WINB odpowiedzi na nasze liczne zgłoszenia nielegalnych nośników reklamowych na terenach kolejowych.
Nawet gdyby WINB zareagował, nim postępowanie się zakończy, reklama zapewne zniknie, jak zwykle bywa w podobnych przypadkach. Nikt pewnie nie zostanie ukarany. Pozostaje więc tylko pogratulować smaku kolejarzom i taksówkarzom z firmy, której nazwy świadomie nie wymieniamy i nie pokazujemy.
Przed godziną 14 Aleksandra Dąbek z biura prasowego PKP poinformowała: - Reklama została zamontowana w ramach kilkudniowej akcji i zostanie jutro zlikwidowana.
Reklama oszpeciła Centrum
Karol Kobos