Do tej pory strażacy prosili o pomoc policję lub straż miejską. - Szukaliśmy też w pobliżu innego takiego urządzenia, a w skrajnych przypadkach ściągaliśmy na miejsce akcji cysternę z wodą – opowiada gazecie Grzegorz Trzeciak ze stołecznej straży pożarnej.
Komendant rozdzieli bloczki
Teraz ma się to zmienić. Strażacy będą mogli karać kierowców, którzy zastawiają hydrant lub blokują drogi przeciwpożarowe. Wszystko dzięki nowelizacji kodeksu wykroczeń i rozporządzeniu MSWiA. Wprawdzie taryfikatora nie ma, ale mandat będzie mógł opiewać nawet na 500 zł (najmniej 20 zł). To komendant zdecyduje, kto dostanie bloczki mandatowe.
- Zmiana przepisów była oczekiwana od dawna. Co prawda dotychczas przepisy zakazywały czynności utrudniających strażakom dostęp do urządzeń gaśniczych, a więc m.in. zastawiania hydrantów, jednak nie mieli oni możliwości karania niesfornych kierowców. A ci traktowali drogi pożarowe jak miejsca parkingowe - mówi "Życiu Warszawy" mł. bryg. Mariusz Hulewicz ze Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej.
W tym roku straż miejska dostała ok. 80 zgłoszeń blokowania dróg przeciwpożarowych oraz zastawiania hydrantów. Najczęściej do takich przypadków dochodziło na Ursynowie.
ran/par