Sasin: wiceprezydent powinien rozważyć podanie się do dymisji

Witold Pahl i Jacek Sasin byli gośćmi "Faktów po Faktach"
Źródło: TVN24

Wiceprezydent Warszawy Witold Pahl powinien poważnie rozważyć podanie się do dymisji. Zamiast cieszyć się z powołania komisji weryfikacyjnej, bardzo mocno napiętnował ten pomysł, mówiąc chociażby o inkwizycji, czy o paleniu na stosie przeciwników politycznych - powiedział w „Faktach po Faktach” Jacek Sasin, PiS.

Gośćmi sobotniego programu "Fakty po Faktach" byli wiceprezydent Warszawy Witold Pahl oraz Jacek Sasin poseł Prawa i Sprawiedliwości, kandydat w ostatnich wyborach na prezydenta stolicy.

Witold Pahl na wstępie zasugerował, że Jacek Sasin jest kandydatem PiS na ewentualnego komisarza Warszawy.

Sasin powiedział z kolei, że Pahl powinien poważnie rozważyć podanie się do dymisji po niespełna miesięcznym urzędowaniu. Powodem miałaby być jego publiczna wypowiedź na temat projektu powołania komisji weryfikacyjnej w sprawie reprywatyzacji w Warszawie.

- Komisja ma nie tyle wskazać winnych, bo tym się zajmie prokuratura, ale doprowadzić do tego, że Warszawa, którą pan m.in. współkieruje odzyska to, co utraciła podczas tej afery - powiedział Sasin. - Pan prezydent zamiast się cieszyć z tego. Zamiast przyklasnąć temu pomysłowi, to bardzo mocno, napiętnował ten pomysł mówiąc, że to nowa inkwizycja, że to narzędzie, żeby palić na stosie przeciwników politycznych - dodał.

Pahl podtrzymuje ocenę komisji weryfikacyjnej

- Żądanie dymisji odbieram ze strony przeciwników politycznych jako dowód skuteczności. Tych pierwszych działań w ratuszu. Wstrzymania reprywatyzacji, pierwszych zgłoszeń do prokuratury - ripostował Witold Pahl.

Według niego powołanie komisji weryfikacyjnej nie będzie służyć wyjaśnieniu kontrowersji wokół reprywatyzacji.

- Ma być organem wymiaru sprawiedliwości na czele którego będzie stal działacz partyjny. Tak naprawdę ma to być narzędzie walki politycznej - tłumaczył wiceprezydent Warszawy. - Z naszej strony jest wola współpracy. Wysyłamy mnóstwo zawiadomień do prokuratury. Od trzech lat gościmy u siebie CBA i prokuraturę, współpracujemy. Zostało przeorganizowane funkcjonowanie urzędu miasta - dodał.

Podkreślił, że weryfikacja spraw reprywatyzacyjnych dotyczy okresu sprawowania władzy w Warszawie zarówno przez PO, jak i PiS.

Pahl powiedział również, że to m.in. Sasin ponaglał stołeczny ratusz, aby przyśpieszać zwroty, wypłacać odszkodowania. - Przy ulicy Wałbrzyskiej, Młynarskiej, Wolskiej. Mamy te dokumenty - dodał.

- Wszyscy są winni, tylko nie Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej współpracownicy - odpowiadał Jacek Sasin. - Nie jest aferą, że stosowano prawo, które jest w Polsce, tylko że samorząd warszawski oddawał te nieruchomości, które w ramach tego ułomnego prawa nie powinny być oddane. Na podstawie sfałszowanego, wyłudzonego prawa do roszczeń - wyliczał.

"Działacie na pokaz"

Sasin zarzucił Pahlowi, że działania ratusza w sprawie wyjaśnienia kontrowersji wokół zwrotów stołecznych nieruchomości są pozorne i nieskuteczne.- Pani Gronkiewicz-Waltz wysłała do prokuratury zawiadomienie, dotyczące wszystkich spraw reprywatyzacyjnych, jakie miały miejsce w Warszawie. Prokurator poprosił, żeby ratusz w określonym terminie uzupełnił dokumentację, czyli stwierdził w jakich przypadkach doszło do złamania prawa. Zgodnie z wiedzą ratusza. Zabrakło odpowiedzi, co oznaczało, że sprawę prokurator musiał umorzyć. Tak działacie, na pokaz a nie żeby coś wyjaśnić – powiedział polityk PiS. Sasin dodał, że jednym z powodów dla których warszawski ratusz jest przeciwny powstania komisji weryfikacyjnej jest fakt, że Hanna Gronkiewicz-Waltz musiałaby przed nią stanąć.

Witold Pahl i Jacek Sasin byli gośćmi "Faktów po Faktach"

skw/gp

Czytaj także: