Stołeczni policjanci oraz funkcjonariusze Straży Granicznej rozbili grupę przestępczą trudniącą się paserstwem części samochodowych. Pięciu mężczyzn zostało już w związku z tą sprawą tymczasowo aresztowanych przez sąd.
Wszystko zaczęło się jeszcze w 2015 roku. Stołeczni policjanci zabezpieczyli wówczas Bentley’a Continental GT, który został sprowadzony z Austrii po pożarze. Po badaniach z zakresu mechanoskopii okazało się, że w pojeździe zamontowane są części ze skradzionego na terenie Niemiec samochodu tej samej marki. Policjanci wpadli na trop przestępców. Dlatego w marcu br. powołano specjalną grupę funkcjonariuszy straży granicznej i policji, której działania miały być wymierzone w przestępczość samochodową.
"Lewe" części
Działania operacyjne doprowadziły służby na teren Pomorza. Z uzyskanych informacji wynikało, że działa tam grupa zajmująca się paserstwem części pochodzących z samochodów skradzionych na terenie Polski i Niemiec. Policjanci ustalili osoby, które mogły trudnić się tym procederem. Wszystko wskazywało na to, że do tego celu wykorzystują one prowadzone przez siebie firmy, których przedmiotem jest obrót częściami samochodowymi. Odbywał się on głównie za pośrednictwem portali internetowych. Z ustaleń wynikało, że do przestępczego procederu wykorzystywane są osoby trzecie tzw. słupy, które oferują do sprzedaży "lewe" części. Policjanci po zebraniu niezbędnych informacji dokonali zatrzymań osób i przeszukań posesji na terenie Lęborka oraz okolicznych miejscowości. Wywiad Skarbowy UKS w Warszawie ustalił miejsca prowadzenia działalności gospodarczej podmiotów uczestniczących w przestępczym procederze, miejsca przechowywania dokumentacji rachunkowej oraz posiadany przez właścicieli firm majątek (w tym nieruchomości oraz m.in. kuter morski).
Tymczasowy areszt
Najpierw w ręce policjantów trafiło sześciu mężczyzn. Jednak dwóch z nich zostało zwolnionych po przesłuchaniu. Pozostali byli notowani za przestępstwa przeciwko mieniu. W miejscach ich zamieszkania została zabezpieczona znaczna ilość gotówki, dokumenty finansowe oraz napisane odręcznie faktury i umowy. Później funkcjonariusze zatrzymali kolejne dwie osoby podejrzewane o paserstwo oraz zlikwidowali następną dziuplę. Łącznie w tej sprawie pięciu mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych przez sąd.Z ustaleń policjantów wynika, że do zlikwidowanych "dziupli" trafiały części samochodowe pochodzące z pojazdów skradzionych na terenie Polski, Niemiec, Szwajcarii, Holandii oraz Norwegii. Tylko podczas tych działań sprawdzono 300 pojazdów. Przez pięć dni policjanci zabezpieczyli elementy pochodzące ze 122 pojazdów. Wartość skradzionych samochodów szacowana jest na kwotę ponad 16 mln złotych. Najstarsze części zabezpieczone przez funkcjonariuszy pochodzą z samochodu skradzionego w 2007 roku. Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań.
Straż Graniczna rozbiła grupę przestępczą
ms/sk