Nie ma Jacka Magiery, jest Romeo Jozak. W Legii chorwacka rewolucja, bo asystentem nowego trenera został jego rodak. Inny Chorwat przejął obowiązki dyrektora sportowego klubu.
Magierę zwolniono przed południem. Trenował Legię przez niespełna rok. Początek miał wybitny. Wyciągnął Legię z kryzysu po swoim albańskim poprzedniku, obronił mistrzostwo Polski.
Ale obecny sezon zespół pod jego wodzą zaczął fatalnie. Legioniści przegrali walkę o Ligę Mistrzów, także o Ligę Europy. Co więcej, dali się wyeliminować zespołom z Kazachstanu i Mołdawii. A więc żadnym piłkarskim tuzom. Wcześniej dali się upokorzyć na własnym stadionie w meczu o Superpuchar Polski. W ostatniej ligowej kolejce Legia poniosła już trzecią porażkę w ósmym meczu. To przelało czarę goryczy.
W środę rano przez Łazienkowską przeszedł huragan zwolnień. Szef klubu Dariusz Mioduski pożegnał Magierę, jego dwóch asystentów, a także Michała Żewłakowa, dotychczasowego dyrektora sportowego klubu, głównego odpowiedzialnego za nieudane letnie transfery.
Dyrektor, nie trener
Kilka godzin później przedstawiono ich zastępców. Trenerem będzie Jozak, trenerem od przygotowania fizycznego Dean Klafurić, a Ivan Kepcija zajmie miejsce Żewłakowa.
- Zdecydowałem, że potrzebny jest wstrząs - oznajmił na konferencji właściciel Legii.
Kim jest Jozak? Bardziej jest znany jako sprawny dyrektor, a nie trener. Do tej pory nie prowadził żadnego zespołu seniorskiego, ale stworzył akademię piłkarską Dinama Zagrzeb, w Europie stawianą za wzór. Na wychowanej w niej młodzieży Dinamo zarobiło grube miliony euro. Niech przemówią nazwiska: Modrić, Kovacić, Halilović...
CZYTAJ WIĘCEJ NA SPORT.TVN24.PL
twis