We wtorek około godziny 13.00 do Warszawy przyleciał samolot z zespołem Realu Madryt na pokładzie. W środę Królewscy zagrają z Legią w meczu 4. kolejki Ligi Mistrzów.
Królewscy pierwotnie chcieli wylądować na Lotnisku Chopina w godzinach nocnych z poniedziałku na wtorek, ale nie dostali zgody na przylot w tym terminie i musieli zmienić plany. Z madryckiego lotniska Barajas wyruszyli we wtorek po godzinie 11, by dwie godziny później pojawić się w Warszawie. Przywitał ich deszcz.
Obrona w rozsypce
Na pokładzie samolotu znalazło się dziewiętnastu piłkarzy, których powołał trener Zinedine Zidane na czele z Cristiano Ronaldo i Garethem Balem. Walijczyk w niedzielę podpisał nowy kontrakt z Królewskimi na mocy którego ma zostać najlepiej zarabiającym piłkarzem świata.
Jest za to kilka niespodzianek w składzie. Oprócz kontuzjowanych: Casemiro, Pepe, Sergio Ramosa i Luki Modricia, wolne od Francuza dostali Marcelo (ponoć ma grypę) i James Rodriguez. Obaj wystąpili w pierwszym meczu na Santiago Bernabeu, wygranym przez Real 5:1. Zamiast tej dwójki, szkoleniowiec powołał piłkarza młodej drużyny Alvaro Tejero.
Jeszcze we wtorek o godzinie 18:30 przy Łazienkowskiej odbędzie się konferencja prasowa z udziałem "Zizou" i obrońcy Nacho Fernandeza. Ostatni trening przed spotkaniem z Legią odbędzie się 19:00. Pierwszy kwadrans będzie otwarty dla mediów.
Do rozpoczęcia spotkania (pierwszy gwizdek sędziego w środę o 20:45) przebywać będą w hotelu Bristol. Przypomnijmy, że mecz odbędzie się przy pustych trybunach.
Legia zagra z Realem bez kibiców. Czytaj więcej na ten temat:
Legia ukarana, mecze bez kibiców
CZYTAJ TEŻ NA SPORT24.TVN24.PL
lukl