O wagonie spalinowym SD 80 zrobiło się głośno pod koniec 2009 roku, gdy udało się go wyciągnąć z otaczających go na Odolanach zarośli i przetoczyć nieopodal stałej ekspozycji Muzeum Kolejnictwa. Od tego czasu wagon czeka na renowację. - Chcemy zrobić podłogi i wnętrze, najpierw trzeba jednak uzupełnić elementy podłużnic - wylicza Adam Gerstmann z muzeum. - Niestety, nie wiemy, czy uda się to zrobić w tym roku. Na razie nie ma pieniędzy - dodaje. Problem w tym, że wagon może nie wytrzymać oczekiwania na fundusze.
Słychać jak zżera rdza
Wagon stoi obecnie przy peronie, kilkadziesiąt metrów od stałej ekspozycji. Teoretycznie nie można go zwiedzać, ale sympatycy komunikacji szynowej i tak podchodzą, by przyjrzeć mu się z bliska. - To bardzo nietypowa konstrukcja i nowoczesna jak na swoje czasy. To przykre, że słychać jak go rdza zżera - mówi pan Roman, miłośnik kolei.
Pomalowany podkładem
Faktycznie, spalinowóz nie prezentuje się dziś najlepiej. W zeszłym roku udało się oczyścić pudło i pomalować farbą podkładową. Widać jednak, że poszycie wagonu ma coraz większe ubytki z powodu rdzy i wandali. Do tego już widać, że farba podkładowa za chwilę znów zostanie pokryta sprayem. Wnętrze wymaga rekonstrukcji w stu procentach, bo z oryginalnych elementów praktycznie nic nie zostało.
Błękitna fala
Wagon spalinowy SD80 potrafił rozpędzać się do 130 km/h. Do Polski trafiły z Mediolanu trzy takie pojazdy. Początkowo stacjonowały w Warszawie. W latach 50. obsługiwały połączenia do Gdyni. Później. uruchomiono połączenie do Poznania i Bydgoszczy, a w 1960 do Świnoujścia, był to sezonowy ekspres o nazwie Błękitna Fala, który kursował z prędkością 115km/h.
Rdza zżera spalinowóz
mjc
Źródło zdjęcia głównego: | Faklty TVN