60-latka kilkadziesiąt minut czekała na karetkę, zmarła. Wojewoda analizował sprawę

Źródło:
PAP
Rzecznik resortu zdrowia: trzecia fala epidemii zmierza do wygaszenia
Rzecznik resortu zdrowia: trzecia fala epidemii zmierza do wygaszeniaTVN24
wideo 2/21
Rzecznik resortu zdrowia: trzecia fala epidemii zmierza do wygaszeniaTVN24

Wojewoda przeanalizował sprawę zgłoszenia dotyczącego śmierci 60-latki z Piaseczna. Kobieta kilkadziesiąt minut czekała na karetkę, ostatecznie pacjentki nie udało się uratować.

Sprawa dotyczy zdarzenia z 29 marca tego roku. Późnym wieczorem rodzina kobiety w wieku około 60 lat wezwała telefonicznie pogotowie dzwoniąc do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Pacjentka źle się czuła. Tego dnia rano była szczepiona przeciw COVID-19.

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, kiedy po kilkudziesięciu minutach karetka nie przyjeżdżała, a stan pacjentki się pogarszał, jeden z członków rodziny po raz kolejny zadzwonił na numer ratunkowy. Choć tym razem zespół ratowniczy przyjechał niezwłocznie i przez godzinę prowadził reanimację, pacjentka zmarła. Następnie już po północy do tej samej osoby przyjechała kolejna karetka. Ratownicy dowiedzieli się od rodziny, że kobieta już nie żyje.

Duszności

PAP zwróciła się do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego (MUW) w Warszawie, któremu podlega Centrum Powiadamiania Ratunkowego, o wyjaśnienia w tej sprawie. W odpowiedzi zespół prasowy wojewody poinformował, że MUW "przeanalizował szczegółowo historię zgłoszenia z 29 marca br. do pacjentki, u której zgłaszano duszności".

Z przeprowadzonej analizy wynika – jak poinformował urząd - że pierwsza rozmowa z operatorem Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR) odbyła się o godzinie 21.12:53 i trwała około 5 minut.

"W trakcie rozmowy operator zebrał wywiad medyczny od osoby zgłaszającej, następnie na jego podstawie zakwalifikowano zgłoszenie w kodzie pilności 2 (oznacza on niezbędny wyjazd zespołu ratownictwa medycznego do stanu nagłego zagrożenia zdrowotnego, wymagającego podjęcia medycznych czynności ratunkowych) i poinformowano o przyjęciu zgłoszenia o godz. 21.17:06 oraz rozpoczęto procedurę poszukiwania wolnego Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM) zgodnie z kodem pilności" - czytamy.

Nie było karetek

W ocenie służb wojewody "dyspozytor medyczny prawidłowo ocenił kod pilności zgłoszenia". Jednak karetka nie pojechała do chorej, bo – jak wyjaśniono - "w przedziale czasowym, który dotyczy zgłoszenia, wszystkie ZRM w Warszawie były niedostępne z uwagi na m.in.: realizowanie innych zgłoszeń lub były w trakcie dekontaminacji".

"Następnie o godzinie 21.46:34 operator CPR odebrał ponowne zgłoszenie i na podstawie wywiadu medycznego niezwłocznie zakwalifikował je w kodzie pilności 1 (niezbędny natychmiastowy wyjazd zespołu ratownictwa medycznego, o najkrótszym przewidywanym czasie dotarcia na miejsce zdarzenia w związku ze stanem nagłego zagrożenia zdrowotnego, wymagającym natychmiastowego podjęcia medycznych czynności ratunkowych) o godzinie 21.47:50 i rozpoczął procedurę instruowania rodziny pacjentki w zakresie przeprowadzenia reanimacji do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego" – wyjaśnił zespół prasowy.

Zapewnił, że "od momentu przekazania zgłoszenia w kodzie pilności 1, zespół ratownictwa medycznego z Piaseczna dojechał do miejsca pobytu pacjentki w 13 minut, następnie podjął czynności ratunkowe".

Według urzędu wojewódzkiego "każdy etap procedury, tj.: zbieranie wywiadu, dysponowanie ZRM, dojazd do miejsca zdarzenia został wnikliwie zbadany przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki". "Czynności wykonywane przez dyspozytora medycznego w ocenie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego były wykonywane zgodnie z obowiązującymi procedurami" - oceniono.

Zgodnie z wyjaśnieniami zespołu prasowego wojewody "później dyspozytor medyczny omyłkowo utworzył dodatkowe zlecenie wyjazdu pod adres pacjentki, u której wcześniej stwierdzono brak czynności życiowych, co skutkowało ponownym zadysponowaniem ZRM o godzinie 00.03."

Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" SPZOZ w Warszawie Karol Bielski podczas ostatniego posiedzenia komisji zdrowia sejmiku mazowieckiego również wyjaśniał okoliczności związane z tym wydarzeniem.

Powiedział, że "formalnie rzecz biorąc, były dwa zgłoszenia" do tej samej pacjentki. "Pierwsze zgłoszenie (…) z ok. 21.10, które zostało przekazane do jednego z zespołów po północy i drugie zgłoszenie alarmowe, wykonane przez członków rodziny tej osoby przed godziną 22, które zostało natychmiast przekazane do zespołu, jako drugie zlecenie" – wyjaśnił podczas posiedzenia komisji.

Dodał, że "z tego drugiego zawiadomienia, czyli 40 minut po, wykonanego przez członków rodziny zmarłej po pierwszym zawiadomieniu, ambulans przyjechał natychmiast po przekazaniu wezwania".

"Była bardzo przykra sytuacja, że z tego zawiadomienia pierwszego, początkowego o 21, zlecenie zostało przekazane do ambulansu po północy i zespół przyjechał do miejsca zdarzenia, czyli do miejsca, gdzie ta pacjentka miała być i tam dowiedział się na miejscu, że już dwie godziny wcześniej, wcześniejszy zespół interweniował" - oznajmił.

Przyznał, że "niestety, była to interwencja już w sytuacji takiej, kiedy pani nie dawała oznak życia i mimo blisko godzinnej reanimacji nie udało się przywrócić funkcji życiowych".

W jego ocenie "doszło do sytuacji zdublowania wezwania, przy czym to pierwsze wezwanie zostało przekazane po trzech godzinach od wykonania telefonu alarmowego, a drugie wezwanie dyspozytor przekazał natychmiast po wezwaniu do ambulansu już do osoby nieprzytomnej, reanimowanej"

Nagrania z warszawskich karetek

"Nie ma możliwości, żeby nas przyjął"
"Nie ma możliwości, żeby nas przyjął"tvn24.pl
wideo 2/5

Autorka/Autor:kz/ran

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Komenda Stołeczna Policji przyjęła zgłoszenie w sprawie próby podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie. O sprawie informował też szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Skomentował ją prezydent Andrzej Duda.

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

"Ktoś próbował podpalić synagogę Nożyków". Prezydent Duda potępił "haniebny atak"

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca bmw zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Policjanci ustalili, że był kompletnie pijany, a dodatkowo w ogóle nie powinien być na wolności.

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Każde złamanie prawa zostanie rozliczone - oznajmił minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński we wpisie w mediach społecznościowych. Odniósł się w nim do dzisiejszej publikacji RMF FM, w której portal pisze, że "prezes Prawa i Sprawiedliwości ma odpowiedzieć za zniszczenie i kradzież wieńca sprzed pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej". Wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego miał już wpłynąć do Sejmu.

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Źródło:
tvn24.pl, tvnwarszawa.pl, RMF FM

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obserwowali go od jakiegoś czasu, w końcu zdecydowali się na odwiedziny i znaleźli narkotyki oraz kradziony rower. 37-latek został tymczasowo aresztowany.

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1155 projektów zgłoszonych w 11. edycji budżetu obywatelskiego zostało ocenionych pozytywnie. To najmniej ze wszystkich edycji, ale to może jeszcze ulec zmianie, gdyż do końca maja pomysłodawcy mają możliwość złożenia odwołania. W tej edycji do dyspozycji mieszkańców przeznaczono rekordową kwotę 105 milionów 782 tysięcy 530 złotych.

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Źródło:
PAP

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Urzędnicy spotkali się z przedstawicielami fundacji prowadzącej sklep socjalny Spichlerz. Placówka ponad miesiąc temu informowała o problemach i grożącej jej eksmisji. Choć wynajęli lokal na preferencyjnych warunkach, zdaniem ratusza nie płacili czynszu. Dług osiągnął prawie 280 tysięcy złotych. Mimo spotkania, sytuacja sklepu wciąż jest niejasna.

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Przyszłość socjalnego Spichlerza pod znakiem zapytania. "Zaległości nie zostały uregulowane"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w pobliżu przystanku Warszawa ZOO na Pradze-Północ. Zginął tam rowerzysta potrącony przez pociąg.

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Otwocka w związku z majówką prowadzą wzmożone kontrole. - Niechlubny rekordzista, kierowca porsche, pomylił drogę publiczną z torem wyścigowym i pędził z zawrotną prędkością 205 kilometrów na godzinę - poinformował rzecznik otwockiej policji sierżant sztabowy Patryk Domarecki.

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

"Kierowca porsche pomylił drogę z torem wyścigowym, pędził 205 kilometrów na godzinę"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl