Synoptycy wydają ostrzeżenia pogodowe i alarmują, jeśli na monitorowanym przez nich obszarze mogą wystąpić groźne zjawiska. Są one wydawane na duże obszary np. województwa. Jednak wbrew przekonaniom większości ludzi, nie oznacza to, że to co zapowiadają meteorolodzy wydarzy się wszędzie, na całym terenie objętym alarmem. Ostrzeżenie pogodowe wnosi się, aby przestrzec przed groźnymi zjawiskami, które mogą, ale nie muszą się zdarzyć. To gdzie zagrzmi zależy od wielu trudno przewidywalnych procesów zachodzących w atmosferze.
- Prognoza jest tylko przybliżeniem procesów zachodzących w atmosferze. Modele numeryczne mają pewne ograniczenia i nie są w stanie wchłonąć i przetworzyć tak wielkiej liczby danych z naziemnych stacji meteorologicznych, sondażowych, radarowych i satelitarnych - tłumaczył synoptyk TVN Meteo Wojciech Raczyński.
Prognoza dla każdego miasta?
Choć sezon huraganów już trwa, eksperci nie są pewni, gdzie i kiedy pojawią się tropikalne wichury. Najnowsza mapa termiczna oceanicznych wód powierzchniowych to zaledwie cząstkowe źródło wiedzy. Naukowcy NASA zaznaczają, że miarodajne byłyby dopiero pomiary głębszych warstw oceanicznych wód.
Czasami w jednym mieście pada, a już oddalonym od niego o kilka kilometrów nie spada ani jedna kropla. Synoptyk, opierając się na wyliczeniach modeli meteorologicznych, które nie są doskonałe, przewiduje w przybliżeniu obszar, na którym popada. Nie jest w stanie dokładnie określić którędy przejdzie ściana deszczu. Każda chmura gdzieś się kończy, opad również ma swój zasięg, często ściśle określony, który trudno przewidzieć, nawet doświadczonemu meteorologowi.
- Zjawiska takie jak burze z deszczem bądź gradem mogą być zatem prognozowane tylko na obszar wielkości województwa (czasem gminy) a czas ich powstania i zaniku może być określony z dokładnością najwyżej do jednej czy dwóch godzin - stwierdził synoptyk.
Rola rzeźby terenu
Nie tylko procesy zachodzące w atmosferze wpływają na rozwój chmur. Często podłoże zmienia przepływ powietrza i zmienia jego właściwości.
- Chmury burzowe rozwijają się w sposób dość chaotyczny w czasie i przestrzeni i zależą od ukształtowania terenu oraz rodzaju podłoża co sprawia dodatkową trudność w prognozowaniu pogody. W związku z tym wyniki z modeli są zwykle uśrednione i nie ma co liczyć na to, że synoptyk poda iż burza w danym punkcie powstanie o godz. 14.46 a skończy się o godz. 15.15 i spadnie dokładnie 13,5 l/mkw. wody - przyznał Raczyński.
Podsumowując, ostrzeżenie nie wiąże się z tym, że burza czy inne zjawisko na pewno wystąpi. Rolą synoptyka jest alarmowanie ludzi przed pogodą, która zagraża ich życiu. Lepiej zawiadomić, żeby być czujnym, niż nie ostrzegać, a potem informować o tragedii.
CZYTAJ RÓWNIEŻ NA TVNMETEO.TVN24.PL
Na początku lipca prof. Artur Magnuszewski mówił o podtapianiu Warszawy:
Profesor Artur Magnuszewski o zalewaniu Warszawy
AD/rp
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN