Nosowska ciszej niż zwykle

fot. Anna Głuszko-Smolik
fot
Z Heyem od niemal 20 lat gra po prostu rocka. Na solowych płytach Nosowska poszukuje, eksperymentuje i zaskakuje. Tak też było z ostatnim albumem 8, który w czwartek będzie promować w Stodole.

Solówki Katarzyny Nosowskiej były zawsze odskocznią dla rockowej codzienności Heya. I zawsze budziły zainteresowanie. - Co wykombinowała tym razem? - zachodzili w głowę fani i krytycy.

Solowe wyskoki

Po alternatywnym "puk, puk", ambientowym "Sushi" czy bluesowym "UniSexBlues", przyszedł czas na minimalizm. "8" to płyta lawirująca między popem a alternatywą, rzecz muzycznie i wokalnie oszczędna, wymagająca skupienia i wielokrotnego przesłuchania. Ale uwaga i cierpliwość jej poświecone pozwalają docenić walory, ukryte przy pierwszym kontakcie. Album promuje utwór "Nomada". Nietypową okładkę zaprojektował Macio Moretti.

Koncert w Stodole

Za stronę muzyczną odpowiada współpracujący z Nosowską od lat, eksmuzyk Pogodna, Marcin Macuk. Produkcją zajął się wraz z nim Marcin Bors. Wszystkie teksty napisała sama wokalistka. Wkrótce po premierze płyty artystka ruszyła w trasę koncertową. Jej warszawski przystanek wyznaczono na czwartek w klubie Stodoła.

bako

10 listopada, czwartek, godz. 20Klub Stodoła, ul. Batorego 19Bilety 55/65 zł

Czytaj także: