Ostatniej nocy Parlament Studentów Uniwersytetu Warszawskiego przyjął nowy regulamin studiów przewagą trzech głosów. Nie obyło się bez protestów – pisze "Gazeta Stołeczna".Na posiedzenie parlamentu studentów UW przyszło w poniedziałek ok. 200 studentów zrzeszonych pod hasłem Uniwersytet Zaangażowany. Nowy regulamin budził ich niepokój, bo wprowadzał m.in. opłatę za złożenie pracy dyplomowej po terminie.
"Nic nowego"
Do sali Audytorium Maximum protestujący przynieśli transparenty z napisami: "Uniwersytet to nie firma", "Nic o nas bez nas". Akcję poparli także niektórzy pracownicy naukowi i dziennikarze, m.in. z "Krytyki Politycznej" czy "Polityki”.Zanim doszło do głosowania, przez ponad dwie godziny na pytania protestujących odpowiadał rektor UW prof. Marcin Pałys. - Nie wprowadzamy niczego nowego. Nie zmieniamy koncepcji, tylko mechanizm prawny – przywołuje jego słowa gazeta.
- Niektóre uniwersytety podjęły inne decyzje. Uniwersytet Śląski daje na napisanie pracy dyplomowej trzy lata i nie wymaga opłat - mówił z kolei Maciej Szumowski, student historii i filozofii.W czasie rozmowy nie brakowało braw dla przemawiających i śmiechu po tłumaczeniach Pałysa. Do tego jeszcze przed głosowaniem jeden z parlamentarzystów zaproponował pominięcie poprzedzającej go dyskusji.
"Bawimy się w politykierstwo"
Jak relacjonuje gazeta, na sali zawrzało, a Monika Helak, parlamentarzystka i członkini Uniwersytetu Zaangażowanego przekonywała: - Bardzo boli, że bawimy się w takie politykierstwo, które służy zmarginalizowaniu strony, która przyszła z dobrej woli przedyskutować kwestie regulaminu. Pojawił się też wniosek o utajnienie głosowania nad poprzednim wnioskiem, a wtedy zaczęły padać okrzyki: "Tchórze!". - Chodziło o zdjęcie z głosujących presji zgromadzonych ludzi i ewentualnie władz uniwersytetu, które będą miały dostęp do protokołu posiedzenia – tłumaczył jeden ze studentów dziennikarzowi "GS". Jak relacjonuje gazeta, 36 na 53 głosujących opowiedziało się za tajnym głosowaniem w sprawie dyskusji przed głosowaniem nad nowym regulaminem. Po przerwie, w tajnym głosowaniu, 30 na 58 głosujących sprzeciwiło się dyskusji.
Nowy regulamin przyjęty
Organizatorzy protestu zaproponowali dodanie do porządku obrad głosowania nad ogólnouniwersyteckim referendum w sprawie regulaminu, ale wniosek odrzucono. Chwilę później dwieście osób opuściło salę. Jak relacjonuje "Gazeta Stołeczna", zostali na niej tylko parlamentarzyści, którzy zagłosowali jeszcze za utajnieniem głosowania nad przyjęciem nowego regulaminu, a następnie nad samym regulaminem. Pół godziny po północy 29 osób zagłosowało za, 26 przeciw, a 6 się wstrzymało.
Nowy regulamin Uniwersytetu Warszawskiego został ostatecznie zaakceptowany.ran/lulu