Wystartowały kontrole kaskadowe w Warszawie - radar co pół kilometra może mierzyć prędkość kierowców. Eksperci przekonują, że bezduszny system nie niesie korzyści dla karanych mandatem. – Z policjantem można wejść w relację osobistą, a z fotoradarem nie – wskazuje w rozmowie z reporterem programu Polska i Świat psycholog ruchu drogowego.
Zestawione w różnych kombinacjach fotoradary i strażnicy miejscy w radiowozach sprawdzają, czy kierowcy nie przekraczają prędkości. Radary muszą stać, co najmniej co 500 metrów. Można się spodziewać nawet trzech kontroli na krótkim odcinku drogi, więc kierowca może stracić prawo jazdy.
Przechodzą przez sito
- Kierujący pojazdem będzie musiał liczyć się z tym, że będzie przechodził przez sito, będzie przechodził wielokrotnie kontrole – mówi Monika Niżniak, rzeczniczka warszawskiej straży miejskiej
To nie zadowala ekspertów. - Kierowcy zaczynają się czuć wykorzystywani – przekonuje Kuba Bielak z Akademii Bezpiecznej Jazdy. System walki z piratami nazywa metodą kija bez marchewki. – Gdzie ja mam bonus z tego, że będę jechał wolno? – pyta.
O krok dalej idzie psycholog ruchu drogowego. - Kasa, kasa, kasa, a nie bezpieczeństwo – mówi Andrzej Markowski. Psycholog ruchu drogowego przedstawia fotoradary w krzywym zwierciadle. Między innymi dlatego, że z nimi nie można się dogadać. – Lubimy wchodzić w pewne relacje osobiste. Z policjantem można wejść w relację osobistą, z tym stojącym słupkiem wejdzie pan? Nie. Robi zdjęcie i nie jest w stanie zrozumieć, dlaczego przekroczyłem prędkość – przekonuje.
"Przykręcanie śruby"
Już w listopadzie 2012 roku warszawska straż miejska zapowiedziała: "przykręcimy śrubę" piratom drogowym. We wrześniu 2011 roku strażnicy miejscy rozpoczęli walkę z piratami drogowymi. Wtedy znaki miały stanąć w ponad 50 miejscach.
Ostatecznie stanęły w 11, a w piątek drogowcy na prośbę strażników miejskich ustawili kolejne. Prawie 40 nowych znaków D-51, stanęło w 19 nowych lokalizacjach.
Jak zapowiada rzeczniczka, strażnicy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Szykowane są kolejne lokalizacje, także takie, gdzie mają być po trzy radary.
Łukasz Wieczorek( Polska i Świat)/ran//ec