Karetki jeżdżą nawet 100 kilometrów poza Warszawę. "Z naszej perspektywy system działa sprawnie"

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl
"Transporty pacjentów poza Warszawę są codziennością"
"Transporty pacjentów poza Warszawę są codziennością"TVN24
wideo 2/2
"Transporty pacjentów poza Warszawę są codziennością"TVN24

Zdaniem ratowników medycznych powtarza się sytuacja z poprzedniej fali epidemii COVID-19, kiedy w stołecznych szpitalach brakowało miejsc dla zakażonych pacjentów. Karetki znów są wysyłane ponad 100 kilometrów poza stolicę. Służby wojewody mazowieckiego, który koordynuje prace pogotowia, zapewniają, że sytuacja jest stabilna, a system działa sprawnie.

Skontaktował się z nami pan Artur z Warszawy, kierowca zespołu wyjazdowego ratownictwa medycznego, który przekazał, że w w stołecznych szpitalach nie ma już miejsc dla zakażonych koronawirusem, a karetki z pacjentem są odsyłane nawet 100 kilometrów poza Warszawę. - Takie sytuacje, że wysyłają nas i każą czekać po kilka godzin, aż miejsce się zwolni albo wysyłają nas poza Warszawę, są codziennie. Często każą czekać, aż zwolni się miejsce w szpitalu, ale miejsca się nie zwalniają. Jedyne, co słyszymy od dyspozytora, to "proszę czekać". Siedzę na radiu i słyszę to wszystko - mówił. Zaznaczył, że sam był uczestnikiem podobnej sytuacji we wtorek, 2 listopada. - Zespół z Ursynowa czekał na zdanie pacjenta z covidem od godziny 11 do 19. Bez jedzenia i picia. Przed 19 kazano zmienić ten zespół i ja w nim byłem. Pojechaliśmy szybko na miejsce, żeby ich zwolnić i dopiero po 19 wyszedł ktoś i powiedział, że izolatka jest wolna i można przyjąć pacjenta - opowiadał. Pan Artur dodał, że przedwczoraj zespół z Ursynowa został wysłany około 100 kilometrów za Warszawę z pacjentem. - Pojechali, nie przyjęli go i wrócili z nim do Warszawy - mówił. Mężczyzna wyjaśnił, że sytuacje z problemem dostępności miejsc zdarzają się codziennie. - Ministerstwo już nad tym nie panuje, nie ogarniają covida. Wszystko, co opowiadają o dostępności miejsc, to kłamstwa - powiedział.

"Ilość wyjazdów rośnie w tempie geometrycznym"

Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w Warszawie Karol Bielski przyznał w rozmowie z reporterką TVN24 Mają Wójcikowską, że podobnie jak podczas trzeciej fali zakażeń zdarzają się wyjazdy zespołów ponad 100 kilometrów za Warszawę. Jednak - jego zdaniem - sytuacja nie jest jeszcze tak poważna jak wiosną. - Są takie momenty, gdzie mamy wrażenie, że przypomina to trzecią falę, w szczególności dotyczy to transportowania pacjentów, tych właśnie ciężkich covidowych pacjentów do szpitali, które są oddalone nawet o 150 kilometrów: do Zambrowa, do Przasnysza, ale też do Pułtuska, do Sierpca czy Radomia. Takie transporty są codziennością, ale mamy jeszcze sytuację taką, że szpitale warszawskie w głównej mierze przyjęły ciężar walki z pandemią w tym rejonie stołecznym - powiedział Bielski.

Przyznał również, że podczas czwartej fali najdalej karetka transportowała pacjenta około 200 kilometrów poza Warszawę. - W tej chwili rośnie nam w tempie geometrycznym ilość wyjazdów do pacjentów w ciężkim stanach, pacjentów zakażonych covidem. Jeszcze dwa tygodnie mieliśmy po kilkanaście, około 20-30 interwencji. Teraz ponad 100. Rośnie nam ogólna liczba interwencji medycznych, czyli mamy blisko 750 interwencji - dodał Bielski.

"System działa sprawnie"

O sytuację na Mazowszu była pytania również Ewa Filipowicz, rzeczniczka prasowa wojewody mazowieckiego. - W chwili obecnej w województwie mazowieckim jest wyznaczonych ponad 1500 łóżek dla pacjentów z COVID-19. Zajętych jest blisko 1200 łóżek. Wolne miejsca są, ale szybko się zapełniają i potrzebne jest wydawanie kolejnych decyzji i poszerzanie tej bazy – powiedziała Filipowicz.

Zaznaczyła, że baza łóżkowa jest poszerzana przede wszystkim poprzez tworzenie szpitali tymczasowych, których na terenie Mazowsza działa już pięć.

Odniosła się również do kwestii wyjazdów karetek daleko poza Warszawę. Zapewniła, że sytuacja jest "całodobowo monitorowana". - Z naszej perspektywy ten system działa sprawnie. Może się tak zdarzyć, że pacjent musi być przewieziony do innej miejscowości, aby tam jak najszybciej udzielić mu pomocy. W tym zakresie musimy patrzeć na cały system zabezpieczenia covidowego - stwierdziła Filipowicz. Podkreśliła również, że "większość pacjentów otrzymuje pomoc blisko miejsca zamieszkania". - Liczba pacjentów w danym szpitalu może się bardzo zmieniać w ciągu doby. To nie jest coś, co można zaplanować z góry - uzupełniła rzeczniczka wojewody.

Autorka/Autor:dk,katke,dg/r

Źródło: Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Dyrektorka szkoły na warszawskim Ursynowie, która prowadziła w lekcję pod wpływem alkoholu, została zdegradowana. Postępowanie w sprawie nauczycielki prowadzą też policja oraz rzecznik dyscyplinarny.

Miała dwa promile, prowadziła lekcję. Dyrektorka szkoły straciła posadę

Miała dwa promile, prowadziła lekcję. Dyrektorka szkoły straciła posadę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykonano pierwszy na świecie wspomagający przeszczep wątroby. Chorej poszkodowanej w wypadku wszczepiono fragment wątroby od dawcy na 11 dni, podczas których odbudował się jej własny organ. Wówczas ten przeszczepiony można było usunąć.

Pionierska operacja. Przeszczepiono fragment wątroby, by potem go usunąć

Pionierska operacja. Przeszczepiono fragment wątroby, by potem go usunąć

Źródło:
PAP

Jest coraz więcej wypożyczalni sprzętu wodnego i coraz więcej miejsc, gdzie można zrobić patent motorowodny nawet w jeden dzień, ale w tym czasie nie da się zdobyć doświadczenia - tłumaczył prezes Legionowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Krzysztof Jaworski. Dodaje, że przyczynami tragedii na wodzie są często bezmyślność i brak odpowiedzialności. Równocześnie, jak podkreśla, nad wodą rodzice często nie potrafią upilnować dzieci i ciągłe zgłaszanie ich zaginięcia stało się po prostu "plagą" przez co służby są stawiane na nogi wtedy, kiedy nie powinny.

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

"Bezmyślność" nad wodą i zachowanie rodziców, które stało się "plagą". Ratownik wylicza

Źródło:
PAP

W piątek w Borzęcinie Dużym kierowca potrącił dwóch 12-letnich chłopców. Jeden z nich zginął na miejscu. 26-latek kierujący autem był pijany. W sobotę wieczorem sąd zadecydował o aresztowaniu podejrzanego.

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Areszt dla kierowcy, który potrącił 12-latków w Borzęcinie Dużym

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Grupa kilkunastu osób z inicjatywy Ostatnie Pokolenie zablokowała aleję Wilanowską w Warszawie. Były utrudnienia w ruchu. Po kilkunastu minutach aktywistki i aktywiści zostali usunięci przez policję.

Aktywiści klimatyczni znów w akcji. Zablokowali ważną ulicę

Aktywiści klimatyczni znów w akcji. Zablokowali ważną ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Od czwartku mieszkańcy Pragi Południe i Rembertowa mają do dyspozycji wygodne i bezpieczne przejścia przez tory kolejowe. Zabiegali o nie od wielu lat. Przeprawy ułatwią dojście m.in. do rezerwatu przyrody Olszynka Grochowska.

Przez lata przechodzili przez tory w niedozwolonym miejscu. W końcu doczekali się bezpiecznego przejścia

Przez lata przechodzili przez tory w niedozwolonym miejscu. W końcu doczekali się bezpiecznego przejścia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policja z Płocka zatrzymała 35-latka, który próbował ukraść alkohol z jednego z marketów na terenie miasta. Mężczyzna groził nożem ochroniarzowi, pracownikom sklepu, a potem również funkcjonariuszom. Został obezwładniony. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Chciał ukraść alkohol. Groził nożem pracownikom sklepu i policjantom

Chciał ukraść alkohol. Groził nożem pracownikom sklepu i policjantom

Źródło:
PAP

Wprowadzaniu stref czystego transportu w polskich miastach powinien towarzyszyć rozwój transportu zbiorowego - uważa rzecznik Polskiego Alarmu Smogowego Piotr Siergiej. Punktualne, czyste i szybkie autobusy czy pojazdy szynowe spowodują, że chętniej zrezygnujemy z jazdy samochodem.

Strefa Czystego Transportu to "martwy przepis"? Aby działała, "musi rozwijać się komunikacja publiczna"

Strefa Czystego Transportu to "martwy przepis"? Aby działała, "musi rozwijać się komunikacja publiczna"

Źródło:
PAP

Na ławie oskarżonych zasiądzie Tomasz G., który spowodował tragiczny wypadek w Gostyninie. Mężczyzna śmiertelnie potrącił kobietę prowadzącą wózek z 9-miesięcznym dzieckiem. Był pod wpływem alkoholu.

Był pijany, jechał za szybko, potrącił kobietę z dzieckiem. Jest akt oskarżenia

Był pijany, jechał za szybko, potrącił kobietę z dzieckiem. Jest akt oskarżenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

43 pingwiny z warszawskiego zoo tymczasowo zmieniły lokum. Zajęły część wybiegu po niedźwiedziach polarnych na czas budowy nowego domu.

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Warszawskie pingwiny przeprowadziły się na wybieg niedźwiedzi

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zgodnie z nowymi zasadami obowiązującymi w schronisku na Paluchu zainteresowani przyjęciem zwierzaka pod swój dach muszą najpierw zadzwonić do Biura Przyjęć i Adopcji. Zdaniem wolontariuszy to niepotrzebnie wydłuży proces adopcji i w efekcie doprowadzi do spadku ich liczby. Zarzutów wobec zmian wprowadzanych przez dyrekcję placówki jest więcej.

Wolontariusze krytykują zmiany w schronisku, obawiają się spadku liczby adopcji zwierząt

Wolontariusze krytykują zmiany w schronisku, obawiają się spadku liczby adopcji zwierząt

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Ciężkie, połamane konary starego drzewa zwisały nad chodnikiem na Pradze Południe. Zagrażały przechodniom i zaparkowanym obok samochodom. Na miejscu interweniowały służby.

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Grube konary zwisały tylko na skrawkach kory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do Zarządu Zieleni Warszawy wpływa sporo zgłoszeń dotyczących konieczności wykoszenia lub wstrzymania koszenia trawników. - Racje dostrzegamy po obu stronach - przyznają miejscy ogrodnicy. Tłumaczą też, dlaczego w niektórych częściach miasta widać kawałki łąki, a w innych krótko przycięte trawniki.

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Od lat ograniczają koszenie. Ciągle muszą tłumaczyć dlaczego

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości co do obowiązującej od początku lipca w Warszawie strefy czystego transportu. Chodzi o interpretację przepisów umożliwiających wjazd do miasta samochodom wszystkich seniorów, którzy mają ukończone 70 lat. RPO zwrócił się do drogowców o wyjaśnienia.

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Strefa czystego transportu. Rzecznik Praw Obywatelskich ma wątpliwości

Źródło:
PAP

Kilka rzeźb warszawskiego artysty Łukasza Krupskiego można oglądać przy kościele św. Aleksandra na placu Trzech Krzyży. Stanęły tam w ramach plenerowej wystawy "Magia spotkania", i zostaną do 10 października.

Plac Trzech Krzyży jak grecka agora. Przed kościołem stanęła plenerowa wystawa rzeźby

Plac Trzech Krzyży jak grecka agora. Przed kościołem stanęła plenerowa wystawa rzeźby

Źródło:
tvnwarszawa.pl