"Kim była Jolanta Brzeska? Grożą, że skończę jak ona"

Marek Jasiński z KOL zgłosił sprawę na policje
Marek Jasiński z KOL zgłosił sprawę na policje
Marek Jasiński z KOL zgłosił sprawę na policje

"Skończysz jak Jola Brzeska" - miała usłyszeć lokatorka zreprywatyzowanej niedawno kamienicy na Pradze Północ. Sprawa wyszła na jaw, bo starsza kobieta nie znała tego nazwiska.

- Zadzwoniła do mnie lokatorka z kamienicy przy 11 listopada i zapytała kim była Jola Brzeska - wspomina w rozmowie z tvnwarszawa.pl Marek Jasiński z Komitetu Obrony Lokatorów. To właśnie on zawiadomił policję o groźbach, bo - w przeciwieństwie do kobiety - doskonale wiedział, co oznaczają te słowa.

Jolanta Brzeska walczyła o prawo do mieszkania z osobą, która odzyskała budynek. Jej spalone ciało znaleziono w 2011 roku w lesie Kabackim. Według ministra sprawiedliwości, dowody wskazują, że mogło to być morderstwo, a nie samobójstwo, jak brzmiała oficjalna wersja śledczych. Zbigniew Ziobro zapowiedział niedawno śledztwo w tej sprawie.

Jasiński nie ukrywa, że pytanie "kim była Brzeska?" go zaskoczyło, bo wydawało mu się, że wśród ludzi mających do czynienia z reprywatyzacją nazwisko jest znane. - Ale to starsza pani, może nie wiedziała? - tłumaczy mieszkankę z 11 listopada.

I dodaje: - Powiedziała, że gdy wchodziła do bramy, podszedł do niej nieznany mężczyzna. Szepnął do ucha: "Skończysz jak Jola Brzeska" i odszedł. Dla mnie to grożenie śmiercią, które powinno być natychmiast rozliczone – przekonuje Jasiński.

Przesłuchano świadków

Jasiński pojechał na komendę przy Jagiellońskiej, złożył doniesienie i zeznania. Teraz ma nadzieję, że mężczyznę uda się szybko znaleźć. - Są kamery na ul. Środkowej i Inżynierskiej. Na pewno nagrały, kto to był - uważa.

O ewentualne groźby zapytaliśmy policję. Ta potwierdza, że prowadzi dochodzenie w tej sprawie. - Zawiadomienie zostało złożone 7 października. Przesłuchano pokrzywdzoną oraz wskazanego przez nią świadka. Dzielnicowi przeprowadzili wywiad środowiskowy wśród mieszkańców kamienicy i pozostają w stałym kontakcie z osobą zgłaszającą - zapewnia Paulina Onyszko, rzeczniczka prasowa komendy przy ul. Jagiellońskiej.

Policja zapewnia, że stara się ustalić tożsamość osoby kierującej groźby karalne wobec lokatorki.

Monitoringu jeszcze nie ma, ale zapewnia, że będzie dążyć do jego zabezpieczenia. - Jest on niezwykle ważny przy typowaniu osoby podejrzanej o kierowanie gróźb karalnych wobec mieszkanki kamienicy – przyznaje rzeczniczka praskiej komendy.

Czy oprócz wskazanej kobiety, grożono również innym mieszkańcom? - Dzielnicowi przeprowadzili wywiad środowiskowy również wśród pozostałych lokatorów kamienicy. Nie mamy sygnałów o podobnych przypadkach – precyzuje Onyszko.

Funkcjonariusze nie łączą kwestii gróźb w sprawie lokatorki ze zwrotem kamienicy. - Nie mamy wiarygodnych informacji w tym zakresie, na tym etapie postępowania jest za wcześnie aby stawiać takie hipotezy - podaje policjantka.

Udostępniła swoje dane

Jasiński przekonuje: grożono tylko tej jednej lokatorce.

Dlaczego? - Ta pani udostępniła swój adres i dane na piśmie skierowanym do administratora. To nie było nic wielkiego, prośba o dokumenty, akty notarialne i pełnomocnictwa. Sam pomagałem je pisać. Wniosek został podpisany przez wszystkich poszkodowanych lokatorów kamienicy. Mogło paść na któregokolwiek z nich, ale to właśnie ona wyraziła zgodę, aby odpowiedź na pismo przyszła na jej adres – wyjaśnia.

Burmistrz: rozważamy wniosek do prokuratury

Jak dodaje, sytuacja mieszkańców kamienicy przy ul. 11 listopada 4 przypomina wiele podobnych historii z reprywatyzacją w roli głównej. W kwietniu dom został odzyskany przez właściciela. Co ważne, nie był to żaden handlarz roszczeniami, ale mężczyzna, do którego kamienica faktycznie należała. Do zwrotu wątpliwości jednak mają zarówno mieszkańcy, jak i władze dzielnicy.

– Prawowita właścicielka tej kamienicy zmarła. Pełnomocnictwa, jakie po sobie zostawiła są jednak nieważne, bo nie odbyło się postępowanie spadkowe, które jest konieczne w takich sytuacjach – mówi Marek Jasiński. – Nowy administrator zaczął podnosić ludziom czynsz. Jakim prawem? – pyta.

O wyjaśnienia poprosiliśmy burmistrza Pragi Północ. Ten zapewnia, że problem zna. – Wiemy o zastraszeniu lokatorki i wątpliwościach, jakie są do zwrotu tej kamienicy - mówi Wojciech Zabłocki.

- Dawna właścicielka udzieliła pełnomocnictwa swojemu bratu. Pozostaje jednak pytanie, czy ten zadbał o postępowanie spadkowe. Moje biuro prawne analizuje to od kilku dni. Niewykluczone, że będziemy w tej sprawie składać zawiadomienie do prokuratury – dodaje.

"Pierwsze słyszę"

O komentarz poprosiliśmy również Dariusza Wołka, który w imieniu nowego właściciela administruje kamienicą przy ul. 11 listopada 4. Zapewnia, że o możliwych groźbach wobec Brzeskiej dowiaduje się od nas. - Pierwsze słyszę o czymś takim. Nie mamy z tym nic wspólnego. Nie wiemy do kogo mogło to być skierowane ani dlaczego - mówi.

Administrator dziwi się też wątpliwościom w sprawie zwrotu nieruchomości. – Miasto fizycznie przekazało kamienicę w kwietniu pani Jolancie Wirth, którą odziedziczył po niej brat, pan Roman. Ma w tej sprawie notarialne poświadczenie przejęcia spadku - wyjaśnia. Jak dodaje, sprawa zwrotu nie jest jeszcze ostatecznie zamknięta.

- Spisano protokół przekazania nieruchomości, ale nie przystąpiono do podpisania aktu notarialnego. Naszym zdaniem powinno być odwrotnie: najpierw akt, później przekazanie. Ale tak chciało miasto - dodaje.

Kiedy dopytujemy o podwyżki czynszów, Wołk potwierdza – zostały podniesione.

- Czynsze, które miało wcześniej ustanowione miasto na te lokale nie wystarczają właścicielowi na utrzymanie kamienicy. Musi cały czas dokładać do niej własne środki – twierdzi administrator. Zapewnia, że "podwyżki są niewielkie". - Początkowo proponowaliśmy o około 15 proc. więcej, ale najemcy się nie zgodzili. Teraz podniesiono do 11 zł za metr kwadratowych, przy czym wcześniej płacili 7 zł. I teraz właściciel nie ma zamiaru już więcej podnosić – przekonuje Wołk.

W rozmowie z administratorem zwróciliśmy się również z prośbą o nawiązanie kontaktu bezpośrednio z nowym właścicielem. Na razie bez odpowiedzi.

Kamienica przy ul. 11 listopada, którą oddano w prywatne ręce
Kamienica przy ul. 11 listopada, którą oddano w prywatne ręceArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

ZOBACZ MATERIAŁ O HISTORII JOLANTY BRZESKIEJ:

Dlaczego zginęła Jolanta Brzeska? Archiwalny materiał programu "Czarno na białym"
Dlaczego zginęła Jolanta Brzeska? Archiwalny materiał programu "Czarno na białym" TVN 24

kw/mś/sk

Pozostałe wiadomości

W tirze, który był poza systemem elektronicznego nadzoru transportu, znaleźli 14 milionów nielegalnych papierosów. Tego samego dnia przejęli też mniejszy transport wyrobów tytoniowych i zlikwidowali małą bimbrownię.

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Ciężarówka poza systemem nadzoru, a w niej miliony nielegalnych papierosów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano pątnicy z Praskiej Pielgrzymki Pieszej wyruszyli z Warszawy w drogę na Jasną Górę w Częstochowie. Tradycja tej pielgrzymki sięga XVII wieku.

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Uczestnicy najstarszej pielgrzymki na Jasną Górę są już w drodze

Źródło:
PAP

27-latek zgłosił kradzież auta, które - jak się okazało - stało na policyjnym parkingu w innym powiecie. W jego historii były luki. W końcu przyznał się, że sam porzucił samochód, bo chciał uniknąć kary. Teraz ma jeszcze większe problemy.

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Zgłosił kradzież auta, ale w jego historii coś się nie zgadzało

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Drogowcy wykorzystują długi weekend na wymianę nawierzchni ulicy Czerniakowskiej. Zamknięta pozostaje jezdnia w kierunku Śródmieścia, pomiędzy Trasą Siekierkowską a Gagarina. Kierowcy jeżdżą objazdami, trasy zmieniły też autobusy.

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Długi weekend bez fragmentu Wisłostrady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Po długim weekendzie wykonawca linii tramwajowej do Miasteczka Wilanów otworzy wschodnią jezdnię ulicy Sobieskiego. To oznacza zmiany w kursowaniu kilku linii autobusowych.

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Otworzą fragment Sobieskiego, duże zmiany na Mokotowie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Śpiącą na ławce na Pradze Południe 28-latkę obudzili strażnicy miejscy. Okazało się, że mieszkanka Wawra była kompletnie pijana. Wynik badania alkomatem to aż blisko pięć promili.

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Pięć promili 28-latki, przed południem zasnęła na ławce

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci zlikwidowali nielegalną uprawę konopi pod Warką (Mazowieckie). Rośliny skrywał foliowy tunel, były między rosnącymi tam pomidorami. Zatrzymano 44-latka.

Między pomidorami uprawiał konopie

Między pomidorami uprawiał konopie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Radomia "zapolowali" na piratów drogowych i pochwalili się efektami swojej pracy. Jeden z kierowców pędził 204 kilometry na godzinę drogą ekspresową, drugi 126 w obszarze zabudowanym. Pośpiech kosztował ich po pięć tysięcy złotych i 15 punktów karnych.

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Jeden miał na liczniku ponad 200, drugi 126 w terenie zabudowanym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwie rowerzystki zderzyły się na bulwarach nad Wisłą. Jedna uciekła z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy drugiej, która z potłuczeniami i zawrotami głowy trafiła do szpitala.

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Rowerzystki zderzyły się na bulwarach. Jedna uciekła, druga ranna

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na drodze krajowej numer 62 pod Legionowem (Mazowieckie) doszło do zderzenia auta osobowego z ciężarówką. Jak podali strażacy, do szpitala trafiły cztery osoby. Jak ustaliliśmy, wśród rannych jest roczne dziecko. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Ciężarówka na boku, auto w rowie. Cztery osoby ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 36-letniego mężczyznę z Wyszkowa, który po pijanemu zjechał z drogi na pobocze i uderzył w drzewo. Z kierowcą, który miał w organizmie 2,5 promila alkoholu, podróżowały dwie nastolatki, też pijane. Tego samego dnia w tej samej okolicy zatrzymany został 34-latek, który wsiadł za kierownicę, mając aż 3,5 promila.

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Jechał pijany, rozbił auto na drzewie. Podróżował z dwiema nastolatkami

Źródło:
tvn24.pl

Cmentarz ewangelicki przy ulicy Kamykowej w Brzezinach trafił do rejestru zabytków.  Decyzję podjął Marcin Dawidowicz, mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków.

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Wycięli drzewa, planowali ekshumację. Decyzja konserwatora kończy sprawę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obaj biskupi warszawscy, kardynał Kazimierz Nycz i biskup Romuald Kamiński, udzielili wiernym dyspensy na piątek 16 sierpnia. To oznacza, że na terenie archidiecezji warszawskiej i diecezji warszawsko-praskiej można będzie spożywać pokarmy mięsne. Jak zaznaczyli duchowni, warunkiem skorzystania z dyspensy jest modlitwa.

Biskupi udzielili wiernym dyspensy

Biskupi udzielili wiernym dyspensy

Źródło:
PAP

11 mandatów, zatrzymane prawo jazdy oraz sześć dowodów rejestracyjnych, a także wniosek do sądu o ukaranie za zakłócanie porządku publicznego. To efekt akcji wymierzonej w organizatorów i uczestników nielegalnych wyścigów w Wołominie.

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Nielegalne wyścigi i akcja policji. Skontrolowali 35 aut, wystawili 11 mandatów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Niepełnosprawna trzyletnia Emilka nie żyje, była w "stanie wycieńczenia i niedożywienia". Matka dziewczynki trafiła do aresztu. Miała zostawiać swoją córeczkę bez opieki na długie godziny.

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Trzyletnia Emilka zmarła z powodu odwodnienia. Była też niedożywiona

Źródło:
Uwaga TVN

Jest areszt dla kierowcy, który spowodował tragiczny wypadek na Woronicza. Prokuratura przekazała, że wcześniej był on karany za spowodowanie wypadku w ruchu drogowym, a prawo jazdy odzyskał w lutym tego roku.

Tragiczny wypadek na Woronicza, areszt dla kierowcy

Tragiczny wypadek na Woronicza, areszt dla kierowcy

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Rowerzystka leżała na ścieżce rowerowej, uskarżała się na silny ból. Strażnikom powiedziała, że trącił ja łokciem młody chłopak w słuchawkach na uszach, który nie usłyszał jej dzwonka. Kobieta trafiła do szpitala. 

"Miał słuchawki na uszach, nie usłyszał jej dzwonka". Upadła i trafiła do szpitala

"Miał słuchawki na uszach, nie usłyszał jej dzwonka". Upadła i trafiła do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Strażnicy graniczni z placówek w Warszawie, Łodzi, Bydgoszczy i Modlinie zatrzymali 12 osób - obywateli Rosji, Gruzji, Mołdawii, Indonezji, Kolumbii oraz Ukrainy.

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Pochodzą z sześciu krajów, w Polsce byli nielegalnie

Źródło:
tvn24.pl

To było klasyczne oszustwo "na policjanta". Mężczyzna podający się za policjanta wmówił kobiecie, że jej pieniądze są zagrożone. Ta wypłaciła oszczędności i zostawiła w umówionym miejscu. Mężczyzna je odebrał. Nie wiedział, że został nagrany.

Odebrał pieniądze od oszukanej kobiety, szuka go policja

Odebrał pieniądze od oszukanej kobiety, szuka go policja

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Co najmniej od 2017 roku warszawscy urzędnicy wiedzieli, że przejście na Woronicza, gdzie we wtorek zginęły dwie osoby, jest skrajnie niebezpieczne dla pieszych. Jak zauważa ekspert, autorzy audytu wykonanego na zlecenie ratusza dokładnie przewidzieli czarny scenariusz, który stał się faktem. Urzędnicy zapowiadają zmiany w tym miejscu, dlaczego nie zareagowali wcześniej?

Od siedmiu lat urzędnicy wiedzieli, że na Woronicza pieszym grozi śmiertelne niebezpieczeństwo

Od siedmiu lat urzędnicy wiedzieli, że na Woronicza pieszym grozi śmiertelne niebezpieczeństwo

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny sanepid po analizie jakości wody w Jeziorku Czerniakowskim poinformował, że można się tam kąpać. W ubiegły czwartek zakazano kąpieli.

Można się kąpać w Jeziorku Czerniakowskim

Można się kąpać w Jeziorku Czerniakowskim

Źródło:
PAP

Na Bemowie rozpoczęło się drążenie tuneli ostatniego odcinka drugiej linii metra. W pierwszym etapie prac tarcza Anna ma do pokonania nieco ponad 1060 metrów. W ten sposób połączy dwie nowe stacje: Karolin i Chrzanów.

Anna wystartowała, Krystyna czeka. Rozpoczęło się drążenie tunelu na Bemowie

Anna wystartowała, Krystyna czeka. Rozpoczęło się drążenie tunelu na Bemowie

Źródło:
PAP