Kiedyś to były zimy! Najmroźniejsze dni w historii stolicy

Warszawskie TOP5 - najbardziej mroźne dni
Źródło: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl
Każdy ma przynajmniej jednego znajomego, który od września do maja bez przerwy marznie. Dziś przedstawiamy racjonalne argumenty do rozmowy z takimi osobami. Zobaczcie to zestawienie Warszawskiego TOP5, a będziecie mogli mówić: zimno ci? Zimy to były kiedyś!

W tym zestawieniu Warszawskiego TOP5 prezentujemy pięć najbardziej mroźnych dni w najnowszej historii Warszawy - od 1951 do 2017 roku. I nie chodzi wcale o żadne przymrozki, czy dni chłodniejsze niż zwykle. To siarczyste mrozy, podczas których nawet najtwardsi twardziele nie mogą obejść się bez kalesonów.

Na piątym - 1 lutego 1976

Tego dnia termometry w stolicy pokazały 27,6 stopni poniżej zera. Rześko - tak zapewne oceniłby tę temperaturę nawet przyzwyczajony do chłodów mieszkaniec Syberii.

Na czwartym - 30 stycznia 1987

To był piątek. Dość zimny dzień. Na tyle zimny, by zapisać się w historii. Chociaż temperatura do -30 nie dobiła. Według historycznych danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej było dokładnie -28,4 stopnie Celsjujsza.

Na trzecim - 19 stycznia 1963

Kto spodziewał się, że w tym miejscu zobaczy temperaturę niższą niż 30 stopniowy mróz, będzie zaskoczony. W sobotę 19 stycznia 1963 roku warszawiacy musieli mierzyć się z temperaturą -28,8 stopni Celsjusza.

Na drugim - 14 stycznia 1987

Zaskoczenie trwa. Tego dnia też nie było -30. Wychodzi więc na to, że Warszawa to całkiem ciepłe miasto. W środę 14 stycznia 1987 było -29,6 stopnia Celsjusza. Czyli do wytrzymania, gdy się ma rękawiczki, szalik i czapkę z nausznikami.

Na pierwszym - 8 stycznia 1987

Kibicowaliście, czekaliście, trzymaliście kciuku w nerwach? Oto nagroda - najzimniejszy dzień w nowoczesnej historii Warszawy, wreszcie poniżej 30 stopni mrozu. IMGW odnotował go 8 stycznia 1987. Było wtedy dokładnie -30,7 stopnia Celsjusza.

Dane pochodzą z archiwum Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej za okres od stycznia 1951 do listopada 2017. Wykorzystaliśmy zimowe materiały archiwalne jako zdjęcia ilustracyjne.

Mateusz Szmelter

Czytaj także: