Jest numer, można pracować. Sejm zajmie się ustawą reprywatyzacyjną

Projekt "dużej" ustawy reprywatyzacyjnej wniesiony przez Platformę Obywatelską został skierowany do pierwszego czytania sejmowego - dowiedział się portal tvnwarszawa.pl. – Liczymy, że pracę nad nim rozpoczną się jak najszybciej – mówi nam poseł PO Marcin Kierwiński.

Propozycja Platformy w sprawie rozwiązania problemu z reprywatyzacją trafiła na biurko marszałka Sejmu na początku września. Jednak dopiero w czwartek nadano jej oficjalny bieg: zyskała numer i skierowano ją do pierwszego czytania na sejmowym forum.

- Na razie nie wiemy jeszcze, kiedy nasz projekt będzie procedowany. Czekamy na wyznaczenie daty i liczymy, że będzie to jak najszybciej. PiS wspomina ostatnio o własnej ustawie. Mam nadzieję, że w końcu ruszą w tej sprawie do przodu. Albo zaczną poważne prace nad własnym, albo zaczną pracować nad naszym projektem, bo to zaproponowali do tej pory, czyli komisja weryfikacyjna, nie rozwiąże problemu – tłumaczy tvnwarszawa.pl Marcin Kierwiński.

Dlaczego z nadaniem druku projektowi PO trzeba było czekać tak długo? Bo wymagał poprawek. - Musieliśmy uzupełnić uzasadnienie do projektu o opis aktów wykonawczych, co uczyniliśmy mniej więcej dwa tygodnie temu – dodaje poseł.

Projekt PO skierowany do I czytania
Projekt PO skierowany do I czytania
Źródło: sejm.gov.pl

Z takiego przebiegu sprawy zadowolenia nie kryje Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.

Najbardziej oczekiwany prezent urodzinowy - projekt dużej ustawy reprywatyzacyjnej dla #Warszawa otrzymał numer 975. #reprywatyzacja— Hanna Gronkiewicz (@hannagw) 4 listopada 2016

Zakaz zwrotów z lokatorami

Propozycje Platformy opisywaliśmy szczegółowo na tvnwarszawa.pl. Jej najważniejsze założenia to m.in. zakaz zwrotów kamienic z lokatorami. W takich przypadkach mają być wypłacane odszkodowania równe wartości nieruchomości w latach 40. - O odszkodowania zaś będą mogli domagać się tylko prawowici właściciele lub ich spadkobiercy – zapewniali posłowie PO na prezentacji projektu.

Partia rządząca wciąż oficjalnie nie wypowiedziała się na temat pomysłów opozycji. Kilka tygodni temu warszawski poseł PiS Jarosław Krajewski przyznał nam jednak, że są do nich pewne wątpliwości. Dotyczyły m.in. faktu, że projekt PO obejmuje tylko Warszawę, a problemy ze zwrotami nieruchomości mają również inne miasta. Przyznał też, że "dobry projekt ustawy reprywatyzacyjnej powinien być przygotowany raczej przez Radę Ministrów, bo posłowie mogą nie posiadać wszystkich niezbędnych danych, służących chociażby do wyliczenia kosztów finansowych".

Próbowali ponad 20 razy

W ostatnią środę w programie "Rzecz o polityce" o reprywatyzację pytany był również inny warszawski poseł PiS Paweł Lisiecki. - Jeżeli chodzi o projekt ustawy, który miałby to kontrolować w przyszłości, to ja pracuję nad taką ustawą – zadeklarował. Żadnych konkretów jednak nie ujawnił. - Jestem w kontakcie z senatorami, którzy w 2000 roku wnieśli projekt odpowiedniej ustawy do Sejmu. Ten projekt przeszedł i przez Senat i przez Sejm. Niestety został zawetowany przez prezydenta. Gdyby wówczas ta sprawa została uregulowana, dzisiaj nie mielibyśmy aż takich problemów – dodał jedynie.

Na temat propozycji Platformy wypowiadać się nie chciał. - Ten projekt nie ma jeszcze nawet druku sejmowego, więc trudno się do niego odnosić – uciął zapewniając jednak, że "opowie się za każdym projektem, który będzie dobry dla Warszawy".

Polska jako jedyny kraj byłego Bloku Wschodniego nie przyjęła ustawy reprywatyzacyjnej, chociaż od 1989 roku próbowano już ponad 20 razy. Siedem projektów przepadło w pierwszym czytaniu sejmowym, osiem "utknęło" w komisjach. Cztery zostały wycofane, zanim posłowie w ogóle zdążyli się nimi zająć. Propozycja PO jest 22 propozycją.

CZYTAJ WIĘCEJ O PRÓBACH UCHWALENIA USTAWY REPRYWATYZACYJNEJ

Materiał "Czarno na Białym" o próbach uchwalenia ustawy

Karolina Wiśniewska /b

Czytaj także: