Budowa 250 "pakietów dla biegaczy" składających się z elektronicznych szafek, a do tego poidełka i place do rozgrzewki - to propozycje dla sportowców, złożone przez kandydata na prezydenta Warszawy Patryka Jakiego.
Na sobotnią konferencję Patryk Jaki nie przyszedł, lecz przybiegł - razem z grupą radnych i burmistrzów z Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy, poza miejską radną Agnieszką Soin, byli w typowo sportowych strojach, bo i konferencja wiązała się z tym tematem.
- Jak zostanę prezydentem Warszawy, stworzę 250 pakietów dla biegaczy. Powstaną w ulubionych miejscach, gdzie warszawiacy na co dzień ćwiczą, biegają i wypoczywają. Mieszkańcy sami będą mogli wskazać te miejsca - oznajmił kandydat.
Elektroniczne szafki i miejsce na rozgrzewkę
Wskazany pakiet - jak wyjaśnił Jaki - miałby składać się z trzech elementów. Po pierwsze, elektroniczne szafki, w których biegacze czy rolkarze mogliby zostawić swoje rzeczy i które miałyby być uruchamiane za pomocą karty miejskiej.
Po drugie - place wyznaczone do rozgrzewki i oznaczenia, które miałyby informować biegaczy, jak długi odcinek (pół kilometra, kilometr) mają już za sobą. - I na sam koniec, chcemy zrealizować to, co ratuszowi się nie udało, mianowicie poidełka dla biegaczy - powiedział kandydat.
- To są rzeczy małe, niedrogie, ale bardzo potrzebne. Jesteśmy przekonani, że prezydent miasta stołecznego Warszawy ma duże zobowiązanie do tego, aby dbać o jakość życia mieszkańców - dodał.
Problem z poidełkami
Sprawę wspomnianych przez Jakiego poidełek rozwinął jeden z towarzyszących mu radnych Jacek Ozdoba. Wskazał, że z wodopojów mogliby korzystać nie tylko ludzie, ale też zwierzęta.
- To jest bardzo ciekawa koncepcja. Zresztą w mieście istnieje już odpowiednia instalacja. Wystarczy więc zrealizować te zobowiązania, które Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła. Miało być 177 poidełek, a w całym mieście można je policzyć na palcach jednej reki - skomentował Ozdoba.
Pomysł poidełek nie jest nowy. Miały być wzorowane na Grubej Kaście i rzeczywiście miały pojawić się w 177 miejscach, w dodatku - już tego lata. Takie deklaracje składali wiele miesięcy temu stołeczni urzędnicy. W projekcie poidełek zdecydowano się jednak wprowadzić pewne zmiany, co opóźniało proces realizacji (szczegóły opisywaliśmy w tvnwarszawa.pl kilka dni temu).
Przetarg na wykonawcę został zamknięty na początku czerwca (do 11 czerwca można było składać oferty). Obecnie trwa etap opiniowania zgłoszonych propozycji. Nie wiadomo dokładnie, kiedy poidełka się pojawią. Pewne jest jednak to, że już nie w tym roku.
kw/PAP/r