- Nie zgadzamy się z tezami dotyczącymi Instytutu Matki i Dziecka, jakie pojawiły się w projekcie raportu, opracowanym przez stołeczny ratusz po kontroli w Szpitalu im. Św. Rodziny w Warszawie ws. prof. Chazana - powiedziała rzeczniczka IMiD Dorota Kleszczewska.
Zapowiedziała, że jeszcze w piątek, a najpóźniej w poniedziałek Instytut przekaże prezydent Warszawy Hannie Gronkiewicz-Waltz "swoje zastrzeżenia i prośbę o wykreślenie tez, z którymi się nie zgadza".
Poprosiła o przerwanie ciąży
Kontrola ratusza w Szpitalu im. Św. Rodziny stała się podstawą do decyzji prezydent Warszawy o odwołaniu dyrektora placówki prof. Bogdana Chazana. Chazan - powołując się na klauzulę sumienia - odmówił wykonania w szpitalu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał pacjentce - do czego zobowiązują go przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można zabieg wykonać.
W projekcie raportu pokontrolnego napisano m.in., że kiedy w szpitalu Św. Rodziny wstępnie potwierdzono poważne wady rozwojowe płodu, ciężarną w trybie pilnym przekazano do IMiD, gdzie zlecono i wykonano kolejne badania, w tym genetyczne. Z dokumentu wynika, że pacjentka poprosiła tam o przerwanie ciąży, jednak w Instytucie nie wyrażono na to zgody i 2 kwietnia przekazano ją szpitalowi im. Św. Rodziny.
Gronkiewicz-Waltz mówiła ponadto, że pacjentki nie poinformowano o granicznym terminie wcześniejszego zakończenia ciąży, co stanowi ograniczenie jej prawa do informacji, zarówno w szpitalu Św. Rodziny, jak i w IMiD.
"To nie jest jeszcze raport"
Instytut nie wyjaśnia, które tezy ratusza są jego zdaniem niezgodne z prawdą.
- To nie jest jeszcze raport, to jest projekt raportu (ratusza - PAP). Nie chcemy w mediach mówić szczegółowo o tezach, z którymi się nie zgadzamy, bo najpierw składamy pismo do pani prezydent - powiedziała PAP Kleszczewska.
W komunikacie dla mediów Instytut napisał m.in., że prowadzący kontrolę zespół "nie zwrócił się do Instytutu w celu uzyskania informacji czy zapoznania się z dokumentacją medyczną pacjentki, której sprawa dotyczy". Dyrekcja IMiD będzie kontaktowała się z prezydent Warszawy w celu sprostowania zaistniałej sytuacji - zapowiedział Instytut.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Dziecko, którego aborcji odmówiono w szpitalu im. Św. Rodziny, urodziło się pod koniec czerwca z ciężkimi wadami, a w środę zmarło.
Matka dziecka zamierza domagać się zadośćuczynienia. Pozew ma być skierowany przeciwko szpitalowi i niewykluczone, że również przeciwko Chazanowi. Powództwo powinno być gotowe w ciągu dwóch tygodni.
Według pełnomocnika Chazana Jerzego Kwaśniewskiego w szpitalu Św. Rodziny "należycie chroniono prawa pacjenta i w pełni zrealizowano ustawowy obowiązek informacyjny".
Śledztwo w sprawie prowadzi od czerwca warszawska prokuratura.
Kontrole w szpitalu im. Św. Rodziny prowadziły: NFZ, Rzecznik Praw Pacjenta, konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii i położnictwa oraz stołeczny ratusz. NFZ nałożył na szpital karę w wysokości ok. 70 tys. zł. Postępowanie rzecznika jeszcze trwa, w ramach tej kontroli sprawdzane jest, czy dziecko miało po urodzeniu zapewnione niezbędne świadczenia zdrowotne. Sprawę bada także Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej.
DECYZJA PREZYDENT MIASTA W SPRAWIE DYREKTORA CHAZANA:
PAP/ran
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN